napisał(a) komorfil » 12.06.2016 21:59
mysza73 napisał(a): ,
zewnętrze katedry zdecydowanie lepsze (zwłaszcza w Waszym wydaniu
), więc jestem spokojniejsza, że dużo nie straciłam ...
tak, ważniejsze jest muzeum katedralne, bo tam przecież dwa fajne obrazy Cosme Tury, zgodnie z tym co pisał Muratow - dzieła bardzo ważne dla zrozumienia szkoły ferraryjskiej w malarstwie. Poza tym, no... Cosme Tura! Schifanoia.....
Oczywiście zgadzam się z tym, że szkoła ferraryjska nie jest może czymś dojmująco najważniejszym w malarstwie, ale ma swoje uroki i piękności, poza tym dla mnie zawsze ważne jest umiejscowienie w kontekście miejsca.
Oczywiście także zgodzę się, że katedra jako taka jest interesująca z zewnątrz (zwłaszcza wyławianie kontrastów i dialogów elementów gotyckich, romańskich w przetworzeniu właściwym dla czasów i miejsca powstania katedry, oraz oczywiście renesansowych.
Ale top Ferrary to i tak jest Schifanoia. Czekam z niecierpliwością. Całą Ferrarę można sobie darować dla tej jednej ściany, w której cudem przetrwały kosmiczne freski m. in. Tury.
To jest takie miejsce we Włoszech, które gdy tam pierwszy raz wchodzimy, nieodmiennie zostawia nas z tym archetypowym (wiem, że powtarzalnym u wielu kolejnych osób) zdziwieniem: to cudo istnieje naprawdę....
To jest jak z kopułą katedry florenckiej. Opisów tego doświadczenia jest mnóstwo. Trafiasz w końcu do tej Florencji, stajesz przed katedrą i wtedy w mig rozumiesz bezcelowość i bezsens wszelkich nawet najlepszych profesjonalnych fotografii. To co widzisz, różni się od nich w sposób niepojęty, to są dwa różne widoki.
Kolejnym takim miejscem jest Campo w Sienie. Kolejnym cudownie ocalała ściana z freskami w Schifanoia.
Pomyśleć, ile takich fresków było i przepadło.....
Czekam na relację z absolutnego nr 1 w Ferrarze!