Buongiorno! Benvenuti! "Słoneczna" Emilia-Romania

Uffffff, już myślałam, że nie będzie Waszej Bolonii z góry ... ,
a teraz czekam co straciłam w Ravennie

Z tych niemal 100m widoki pierwszorzędne
Zwłaszcza te pionowo w dół
Nawet patrząc na zdjęcia człowiek czuje się trochę nieswojo

walp napisał(a):Ja nie mogę, byliście tak wysoko, że widać krzywiznę Ziemi.

mysza73 napisał(a):Uffffff, już myślałam, że nie będzie Waszej Bolonii z góry ... ,

Ja już traciłam nadzieję, że wejdziemy na wieżę. W deszczu i przy pełnym zachmurzeniu nie mieliśmy ochoty.

mysza73 napisał(a):a teraz czekam co straciłam w Ravennie

Najpierw zatrzymamy się na chwilkę jedną stację przed Ravenną .

kulka53 napisał(a):Z tych niemal 100m widoki pierwszorzędne
Zwłaszcza te pionowo w dół
Nawet patrząc na zdjęcia człowiek czuje się trochę nieswojo

Ja się nigdy nie wychylam, taka lekka fobia . Dopiero na zdjęciach oglądam .

Mrooczki - ciekawie pisana relacja i piękne zdjęcia. Te nocne i dzienne, pochmurne, deszczowe i słoneczne. Bolonia z góry prezentuje się cudnie.

no i przez Was muszę kupić statyw

pozdrawiam i dalej podróżuję z Wami,
M

Mikeee napisał(a):no i przez Was muszę kupić statyw

A później będziesz dźwigał . O nadszarpniętym limicie na bagaż nie wspominając .

10.03 - Bazylika Sant'Apollinare w Classe


Do Ravenny docieramy po ok. pięciu kwadransach. Punktualnie wg rozkładu, fanfary dla trenitalii .


Zarezerwowany na bookingu pokój znajduje się parę minut drogi od stacji. B&B Mur Novo prowadzi młody Włoch, który stara się jak może, by jak najlepiej zadbać o swoich gości. Można by wytknąć jakieś niedociągnięcia, ale generalnie polecamy, zwłaszcza, że cena za dwójkę z łazienką i śniadaniem była jedną z najniższych w mieście. Tyle, że to raczej dla miłośników pociągów, bo w bezpośrednim sąsiedztwie torów .
Formalności meldunkowe trochę się nam przeciągnęły. Pan sprezentował nam plan Ravenny, na którym zaznaczył którędy spacerować, co trzeba zobaczyć koniecznie, a co nie jest warte płacenia za wstęp; pokazał gdzie najlepiej zjeść i poopowiadał o daniach, które jako wizytówkę regionu koniecznie powinniśmy spróbować. Miło. Zabraliśmy pogryzmoloną mapkę i ruszyliśmy na zwiedzanie.

Na pierwszy ogień poszła bazylika w Classe. Właściciel naszego B&B wysyłał nas tam wprawdzie miejskim autobusem, ale my oczywiście postawiliśmy na trenitalię . Wg. google maps 5 razy szybciej. To tylko jedna stacja w kierunku Rimini. Drożej pewnie nie wyszło, bo za bilet płaciliśmy po 1,30€.

Wysiadamy w maleńkim Classe, gdzie już od stacji widać bryłę wczesnobizantyńskiej bazyliki, od 1996 r. figurującą na liście światowego dziedzictwa UNESCO.






Bazylika Sant’Apollinare in Classe została wybudowana w VI wieku nad grobem świętego Apolinarego.
Św. Apolinary, uczeń św. Piotra Apostoła został przez niego posłany by krzewić wiarę chrześcijańską w Ravennie. Był pierwszym biskupem miasta. Poniósł śmierć męczeńską z rąk pogan prawdopodobnie w czasach cesarza Wespazjana. Uważany jest za patrona Ravenny.








Bilet wstępu do bazyliki kosztuje 5 euro.
Zdjęcia można robić, byle nie z fleszem i nie ze statywu. Profesjonalnego statywu jak głosi napis. Od razu zaczęliśmy się zastanawiać czy maleńki Manfrotto Pixi spełnia definicję profesjonalnego .
W Classe chyba nie spełniał, bo nikt z obsługi nie zwrócił Pawłowi uwagi .
















To co najcenniejsze w bazylice to mozaiki w apsydzie. Te najstarsze na sklepieniu pochodzą z połowy VI w.
Robią wrażenie .














Opuszczamy bazylikę i powoli udajemy się na stację.

Przejeżdżaliśmy obok, ale po wcześniejszym zwiedzeniu innych cudeniek w samej Rawennie uznaliśmy, że już wiemy o co chodzi....

marze_na napisał(a):mozaiki w apsydzie

Piękne rzeczywiście, i do tego ta zielonkawa kolorystyka....

marze_na napisał(a):10.03 - Bazylika Sant'Apollinare w Classe

Piękne miejsce

Bardzo klimatycznie.

Pzdr

Śliczny kościół i śliczne zdjęcia


Rawenna za mną chodzi

kulka53 napisał(a):Przejeżdżaliśmy obok, ale po wcześniejszym zwiedzeniu innych cudeniek w samej Rawennie uznaliśmy, że już wiemy o co chodzi....

Myślę, że po mozaikach z kościoła San Vitale wielkiego wrażenia Apolinary z Classe by na Was nie wywarł. Ale jako przedsmak przed Ravenną zdecydowanie polecam .

mysza73 napisał(a):Piękne miejsce

Vjetar napisał(a):Bardzo klimatycznie.

Pełna zgoda .

Lednice napisał(a):Rawenna za mną chodzi

Mozaiki i cały kompleks wczesnochrześcijańskich obiektów sakralnych koniecznie
A sama Rawenna No nas na kolana nie rzuciła, żeby nie powiedzieć rozczarowała . Ale to jeszcze wyjdzie w praniu .

10.03 Ravenna, część I




Po wyjściu ze stacji kolejowej typowy widoczek z tego wyjazdu - dziesiątki rowerów. A mamy wcale nie ciepłą pierwszą połowę marca .




Ze stacji kolejowej przechodzimy nad kanał prowadzący do Adriatyku. Miejsce z potencjałem, a zdaje się kompletnie niewykorzystane . Nie licząc moziakowych ławeczek. Może w sezonie ta okolica bardziej się ożywia.










Naszym pierwszym celem jest Mauzoleum Teodoryka położone w zadbanym parku.








Kim był Teodoryk i dlaczego jego doczesne szczątki spoczęły akurat w Ravennie?
Teodoryk zwany Wielkim był królem germańskiego plemienia Ostrogotów. W porozumieniu i z namaszczeniem cesarza wschodniorzymskiego Zenona Izauryjczyka dokonał w 489 r. najazdu na barbarzyńską Italię. W trwającej 4 lata wojnie odniósł zwycięstwo nad Odoakerem, barbarzyńskim wodzem, który w 475 roku obalił ostatniego cesarza Romulusa Augustulusa kładąc tym samym kres Cesarstwu Zachodniorzymskiemu. Zamordowawszy Odoakera i jego rodzinę Teodoryk ogłosił się królem Ialii. Nowy władca na swoją rezydencję wybrał Ravennę..


Budowa Mauzeoleum rozpoczęła się w 520 r. z polecenia samego Teodoryka, a do budowy wykorzystano bloki kamienia z Istrii. Przykrywającą budowlę kopułę wykonano z jedego bloku wapienia. Blisko 11 metrów średnicy w jednym kawałku, waga ok. 300 ton, nieźle .












Wstęp do mauzoleum kosztuje 4€. Niestety wszystko zamknięte było na głucho i nie namierzyliśmy nikogo, kto byłby chętny wpuścić nas do środka. Ponieważ parę godzin wcześniej usłyszeliśmy, że wchodzić to niekoniecznie warto, więc zbytnio nie ubolewaliśmy.
W środku nie ma ponoć nic poza antyczną wanną, która posłużyła jako sarkofag, w którym złożono ciało Teodoryka.
Obchodzimy tylko mauzoleum dookoła i ruszamy dalej.






Kierując się w stronę centrum mijamy twierdzę Rocca Brancaleone wybudowaną przez Wenecjan w 1457 r. jako część systemu obronnego miasta. Dziś na terenie twierdzy znajduje się miejski park i scena dla imprez plenerowych.














Dochodzimy z powrotem w okolice dworca kolejowego.



Tutaj przy wysadzanej platanami Viale Farini znajduje się pierwszy interesujący nas kościół Basilica di San Giovanni Evangelista . Ale to już w następnym odcinku.

marze_na napisał(a):w zadbanym parku

Czy to niezbyt ciepły początek marca, czy (teoretycznie) pięknego maja - stokrotkowy dywan taki sam .
Też nie weszliśmy do Mauzoleum , było już za późno.

marze_na napisał(a):na terenie twierdzy znajduje się miejski park i scena dla imprez plenerowych

A obok - dobry, choć nieduży darmowy parking (gdyby ktoś potrzebował )

marze_na napisał(a):Basilica di San Giovanni Evangelista

Też się nam napatoczył jako pierwszy

kulka53 napisał(a):Też nie weszliśmy do Mauzoleum , było już za późno.

My byliśmy w godzinach otwarcia, a pocałowaliśmy klamkę. Oficjalnie niby można zwiedzać do 17stej.

kulka53 napisał(a):

marze_na napisał(a):na terenie twierdzy znajduje się miejski park i scena dla imprez plenerowych

A obok - dobry, choć nieduży darmowy parking (gdyby ktoś potrzebował )

Podróż pociągiem ściąga z głowy problem gdzie zaparkować, najlepiej za darmo .
Ale uwaga cenna, zwłaszcza, że 99,99% forumowiczów przemierza Italię samochodem .

Przyznam się szczerze, że mam strasznie mało czasu ostatnio, więc raczej mało czytam - bardziej oglądam ... ...
Ale u Was oglądanie to po prostu czysta przyjemność - te foty są po prostu 'the best" ... ...
Pozdrawiam.