Buongiorno! Benvenuti! Skarby Umbrii i Rzym na deser

mysza73 napisał(a):No przecież tu jest cudnie

Pewnie, że cudnie. Zaglądaliśmy tam nie raz . Wieczorna fotka też się znajdzie .

Wieczorna Perugia

Wieczorem raz jeszcze obchodzimy wszystkie najatrakcyjniejsze punkty historycznego centrum Perugii.

Zaczynamy od punktu widokowego w Giardini Carducci.










Następnie przechodzimy przez Piazza della Repubblica na Piazza IV Novembre.









Palazzo dei Priori w roli głównej .











Wieczorem, w świetle lamp, Fontana Maggiore prezentuje się jeszcze efektowniej .














Via Ritorta obok Via dell’Acquedotto została moją ulubioną uliczką w Perugii .










Na Via dell’Acquedotto też oczywiście zaglądamy .






Zahaczamy jeszcze o conada czy innego coopa po małe zakupy i wracamy do mieszkania.






Za oknem szybko rozkręca się impreza .




My robimy sobie swoją .






Zastanawiamy się co zrobić z następnym dniem. Planowaliśmy przez dwa nie ruszać się z Perugii, ale już tego pierwszego obejrzeliśmy w zasadzie prawie wszystko co chcieliśmy. A z tego prawie jestem skłonna zrezygnować. To może jednak Gubbio
Gubbio nieśmiało brałam pod uwagę, ale trochę odstraszała mnie odległość . I obawa, że przeładuję nam program .
Google maps proponują bezpośredni autobus, czas przejazdu 1,15 h. Nieźle . Ostatecznie przekonują nas prognozy pogody - w Gubbio jest szansa na słońce, a nad Perugią wisieć mają ciężkie chmury.
Postanowione. Będzie wycieczka .

Perugia wieczorem i w ciągu dnia, to dwa różne światy. Obydwa piękne .
Natomiast kolacyjka wygląda bardzo apetycznie. Deseczka pyszności plus winko, czego można chcieć więcej

Gubbio, ja nigdy o tym mieście nie słyszałam . Chętnie się czegoś dowiem.

wiola2012 napisał(a):Deseczka pyszności plus winko, czego można chcieć więcej

Zostawiając w lodówce prezent w postaci wina pani Costanza ustawiła nam wieczór .

mysza73 napisał(a):Ja o Gubbio słyszałam , a nawet tam byłam

I tak pięknie pokazałaś na forum, że aż się skusiłam .

wiola2012 napisał(a):Gubbio, ja nigdy o tym mieście nie słyszałam .

Czyli dopiero pretendujesz do miana italomaniaka .

wiola2012 napisał(a):Chętnie się czegoś dowiem.

To zanim dojedziemy na miejsce dwie ciekawostki, które najbardziej rozsławiają Gubbio.


Festa dei Ceri - Festiwal Świec, którego tradycja sięga aż XII wieku
Święto obchodzone jest corocznie 15 maja, w przeddzień rocznicy śmierci biskupa Ubaldo Baldassini, patrona Gubbio. Kulminacyjnym punktem obchodów jest procesja z trzema drewnianymi pochodniami długimi na 4,5 metra, symbolizującymi świece wotywne. Pochodnie te zwieńczone są figurami świętych: Ubalda, Jerzego oraz Antoniego Opata. Cała zabawa polega na tym, żeby jak najszybciej wbiec z figurą na szczyt Monte Ingino do bazyliki św. Ubalda, przy czym zwycięzca tego wyścigu może być tylko jeden .
Świeca św. Ubalda jest niższa i waży mniej niż świece konkurencyjnych świętych, poza tym nikt nawet nie myśli, żeby prześcignąć patrona w dniu jego święta .

A tak Festa dei Ceri wygląda .




Największa choinka świata
Ta druga kultywowana w Gubbio tradycja jest zdecydowanie krótsza, bo trwa od 1980 roku.
Największą na świecie choinkę na całym południowym zboczu Monte Ingino tworzy ponad 700 kolorowych lampek .


źródło: www.umbriatourism.it

W 1991 roku choinka z Gubbio wpisana została do Księgi Rekordów Guinnessa .

marze_na napisał(a):

wiola2012 napisał(a):Gubbio, ja nigdy o tym mieście nie słyszałam .

Czyli dopiero pretendujesz do miana italomaniaka .

No fakt, „straciłam” dużo czasu na bycie cro i grekomaniakiem , a w tej dziedzinie się zaniedbałam, ale obiecałam sibię poprawę

marze_na napisał(a):

wiola2012 napisał(a):Chętnie się czegoś dowiem.

To zanim dojedziemy na miejsce dwie ciekawostki, które najbardziej rozsławiają Gubbio.

Teraz jak przez mgłę (covidową oczywiście ) kojarzę, że czytałam gdzieś kiedyś o choince. Musi być rewelacyjny widok na żywo.
Ps. Myszy relację, tez czytałam, a o Gubbio zapomniałam, coś źle ze mną

wiola2012 napisał(a):No fakt, „straciłam” dużo czasu na bycie cro i grekomaniakiem

Dobrze, że wzięłaś w cudzysłow, bo jeszcze ktoś by wziął na poważnie .
Na szczęście te wszystkie manie można zgrabnie łączyć. Zwłaszcza w erze taniego latania.

Gubbio, część I

Gubbio wita nas widokiem na ruiny rzymskiego teatru z I wieku p.n.e.










W czasach świetności teatr mógł pomieścić do 7 tys. widzów. Dziś niewiele już pozostało z dawnej widowni.




Gubbio uważane jest za jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast we Włoszech. Jego największy rozwój przypadał na okres XII - XIV wieku.
Wejdźmy więc w te średniowieczne uliczki .








Zaglądamy na Piazza Giordano Bruno, gdzie niedokończoną fasadą wita nas Chiesa di San Domenico.






Okazuje się, że mieszkańcy Gubbio również manifestują flagami przynależność do swojej dzielnicy co bardzo ożywia kamienną zabudowę .














W Gubbio też mają swojego Ojca Mateusza . Do obejrzenia na RAI 1 .




(...)

Na dłużej zatrzymujemy się na Via Del Camignano. Uliczka jest o tyle oryginalna, że jej środkiem poprowadzono kanał nad którym przerzucone są mostki prowadzące do wejść do budynków.
Fajnie musi to wyglądać wczesną wiosną, kiedy kanał zapełnia się spływającą z gór wodą.

















Znowu gubbimy się w uliczkach Gubbio .











Wśród zabudowy miasteczka wyróżnia się uznawany za symbol Gubbio Palazzo dei Consoli.








Piazza S.Giovanni z kościołem ś. Jana Chrzciciela.




Corso Giuseppe Garibaldi, na końcu której stoi statua św. Ubalda, patrona miasta.






Stąd już mamy niedaleko do stacji kolejki Colle Eletto, która zabierze nas do bazyliki na Monte Ingino.
Przez średniowieczną bramę wychodzimy poza mury miasteczka.






Ale do wagoników kolejki zapakujemy się dopiero w kolejnym odcinku

Gubbio, Funivia Colle Eletto

Jesteśmy przy dolnej stacji funivi




Kolejka łącząca Gubbio z bazyliką na górze Ingino powstała z inicjatywy samych mieszkańców i ówczesnego włodarza miasta Zeno Cipicianiego, a okazją było 800-lecie śmierci św. Ubaldo.
Kolejka ruszyła 3 grudnia 1960 roku i nieprzerwanie służy mieszkańcom i turystom przechodząc oczywiście w międzyczasie różne remonty i modernizacje.

Tak funivia wyglądała po otwarciu . Na zdjęciu pomysłodawca budowy Zeno Cipiciani.




Obecnie na linach wiszą koszyki czy jak kto woli klatki. Mi jakoś bardziej przypadło do gustu to pierwsze określenie .











Nie dość, że taka kolejka jest atrakcją samą w sobie to w bonusie dostajemy widoki na Gubbio .















Przejazd trwa kilka minut, w sam raz żeby nacieszyć się widokiem czerwonych dachów Gubbio i krajobrazem Umbrii.








Pora wysiadać z koszyków.






Idziemy zajrzeć do Bazyliki św. Ubaldo. Wejście prowadzi przez ładny dziedziniec.








Wnętrze nie zrobiło na nas chyba większego wrażenia .
Inaczej nie potrafię wyjaśnić braku jajkiejkolwiek fotki ze środka bazyliki .

Nieco jednak bałbym się takiej funivii
Zacne ostre zdjęcia wieczornej Perugii!

(czy wspominałem o Janku oraz Nelly?)

mysza73 napisał(a):Znaczy jeszcze nie wybyliście do Lombardii

Czekamy, aż się pogoda poprawi .

maslinka napisał(a):Ale świetna kolejka! Ludzie w klatkach Mimo tego uwięzienia, chętnie bym się taką przejechała, wyjątkowa atrakcja.

Kolejka była obowiązkowym punktem wizyty w Gubbio .
Podobna kursowała jeszcze nie tak dawno w sezonie letnim w Dolomitach, w masywie Marmolady, ale trzy lata temu została zamknięta.
Niestety nie zdążyliśmy się przejechać .
Więcej w tym materiale.

tony montana napisał(a):Nieco jednak bałbym się takiej funivii

A Ty byłeś w Gubbio? Trochę się pogubiłam w Twoich włoskich podbojach.

tony montana napisał(a):(czy wspominałem o Janku oraz Nelly?)

Pierwsze słyszę . A co z tym Jankiem