Buongiorno! Benvenuti! Skarby Umbrii i Rzym na deser

marze_na napisał(a):Żal będzie żegnać się z miastem świętego Franciszka.

Znaczy jedziemy do Perugii?

mysza73 napisał(a):Znaczy jedziemy do Perugii?

Powoli będziemy się zbierać .
Nawet zdołaliśmy się już przekopać przez parę setek zdjęć z Perugii i wybrać co nieco do relacji.

Nie przestaje mnie jednak zdumiewać Twoja wyjątkowa sympatia do tego miasta, bo ono mi się kojarzy zupełnie niemyszowo, że się tak wyrażę . Śledzę wszystkie Twoje relacje, oglądam te mniej lub bardziej zadbane miasteczka, kolorowe uliczki, białe domki, kwiatuszki, urocze zaułki ... i ta Perugia nijak mi do zestawu nie pasuje .

marze_na napisał(a):Nie przestaje mnie jednak zdumiewać Twoja sympatia do tego miasta, bo ono mi się kojarzy zupełnie niemyszowo, że się tak wyrażę . Śledzę wszystkie Twoje relacje, oglądam te mniej lub bardziej zadbane miasteczka, kolorowe uliczki, białe domki, kwiatuszki, urocze zaułki ... i ta Perugia nijak mi do zestawu nie pasuje .

Jak to mówi Potter (albo córka Potter), każdy ma jakiegoś pierdolca
Ja mam Rzym i Perugię
Zadbane miasteczka, urocze zaułki powiadasz ...
To jak wytłumaczysz, że podobało mi się w Palermo?

Na ale Via dell'Acquedotto w Perugii jest urocza
Nie no, Perugia w ogóle jest urocza
Musiałaś coś przegapić

mysza73 napisał(a):To jak wytłumaczysz, że podobało mi się w Palermo?

Tego to nawet nie próbuję zrozumieć .
Prossima fermata Napoli .

mysza73 napisał(a):Nie no, Perugia w ogóle jest urocza
Musiałaś coś przegapić

Urocza jest na swój sposób, klimatyczna również. I żeby była jasność - też mi się podobała .

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):To jak wytłumaczysz, że podobało mi się w Palermo?

Tego to nawet nie próbuję zrozumieć .
Prossima fermata Napoli .

Będę musiała podjąć i to wyzwanie

Perugia, cześć I

Po dwóch nocach spędzonych w Asyżu, na kolejne dwie przeprowadzimy się do Perugii.
Znowu niedaleko . Przejazd trenitalią zajmuje to ok. 25 minut i kosztuje jedyne 3€ .







Z dworca kolejowego do centrum Perugii, gdzie mamy zarezerwowane noclegi, zabierze nas dość oryginalny środek transportu - Minimetrò.
Prace przy budowie minimetra rozpoczęły się w 2003 r., a 5 lat później, w styczniu 2008 r. trasą pojechali pierwsi pasażerowie. Niezłe tempo jak na inwestycje we Włoszech .






Kupujemy bileciki w automacie i wypatrujemy wagonika.




Mąż proponuje, żebyśmy przepuścili pierwszy kurs i pooglądali sobie chwilę jak kolejne wagoniki wjeżdżają na stację i ją opuszczają. Taka słabość do pojazdów szynowych . Czemu nie, nigdzie nam się nie spieszy .






W końcu i my jedziemy .
Metro obsługuje w sumie 25 takich wagoników, każdy pomieści ok. 20 osób.




Linia minimetra ma łącznie siedem stacji i łączy zachodnie dzielnice osiedlowe Perugii z jej historycznym centrum.
Początkowo tory prowadzą wiaduktem na powierzchni, natomiast pod centro storico chowają się w tunelu.
















Wysiadamy na stacji Pincetto.






I ruszamy na poszukiwanie naszego mieszkanka .








(...)

Poszukujemy małej uliczki Via Sdrucciola.
Tędy




A może tędy .




Nie ma wątpliwości, że w tej okolicy street art ma się wyjątkowo dobrze .
















Wspominałyśmy już z Agnieszką, że Perugia jest urocza .










Jest i poszukiwana Via Sdrucciola.




Przystajemy i rozglądamy się za właściwym numerem, kiedy w oknie pojawia się właścicielka poszukiwanego mieszkania i macha do nas wesoło.
Owo okno okazuje się oknem od naszej cuciny .




No to wchodzimy.




Na dwa dni zatrzymamy się w La Casina del Centro.










Czyściutko i z klimatem. Witryna z bibelotami w saloniku kojarzyła mi się z moją ciocią-babcią .




Dodatkowo dwa duże plusy dla właścicielki. Pierwszy za przekazanie kluczy jeszcze przed południem, a drugi za butelkę wina i czekoladki w lodówce .

W następnym odcinku ruszymy w miasto .

A czekoladki to pewnie Perugina
Fajna taka właścicielka

marze_na napisał(a): Nie ma wątpliwości, że w tej okolicy street art ma się wyjątkowo dobrze

Super rysunki. Smutne i zaniedbane elewacje zmieniają oblicze.

marze_na napisał(a): Wspominałyśmy już z Agnieszką, że Perugia jest urocza .

Jest urocza
Już na pierwszy rzut oka Perugia mi się podoba.

wiola2012 napisał(a):

marze_na napisał(a): Wspominałyśmy już z Agnieszką, że Perugia jest urocza .

Jest urocza
Już na pierwszy rzut oka Perugia mi się podoba.

A jak się rzuci okiem drugi raz, i trzeci, to można dostać takiego pierdolca jak ja

mysza73 napisał(a):

wiola2012 napisał(a):

marze_na napisał(a): Wspominałyśmy już z Agnieszką, że Perugia jest urocza .

Jest urocza
Już na pierwszy rzut oka Perugia mi się podoba.

A jak się rzuci okiem drugi raz, i trzeci, to można dostać takiego pierdolca jak ja

Pierdolca to ja na 100 % dostanę, bo coraz bardzie w tę Italię się wkręcam

mysza73 napisał(a):A czekoladki to pewnie Perugina

Baci z Peruginy . Takie clasico.



Kojarzyłam wcześniej te czekoladki z półek we włoskich marketach, ale na to, że produkowane są właśnie w Perugii to nie wpadłam . Musiałam aż do Perugii przyjechać .


A dzisiaj dowiedziałam się jeszcze czegoś o tych sławnych Baci:

Praliny pakowane są pojedynczo w aluminiowe sreberka, a w każdej pojedynczej czekoladce znajduje się sentencja zapisana w czterech językach (włoskim, angielskim, niemieckim oraz hiszpańskim) i – w iście włoskim stylu – najczęściej związana jest z miłością. Karteczki z miłosnymi sentencjami są znakiem rozpoznawczym Baci Perugina i jednym z powodów, dla których ich popularność jest tak ogromna. W każdej pralince znajduje się inny aforyzm, będący często myślą wybitnych twórców literatury i sztuki, bądź przysłowiem czy cytatem
więcej tutaj

Zjedliśmy tego naprawdę sporo, a w ogóle nie zwróciliśmy uwagi na te sreberka .

wiola2012 napisał(a):Jest urocza
Już na pierwszy rzut oka Perugia mi się podoba.

Postaram się utwierdzić Cię w tym przekonaniu .

wiola2012 napisał(a):Pierdolca to ja na 100 % dostanę, bo coraz bardzie w tę Italię się wkręcam

Ja zachorowałam na Italię już po pierwszej wizycie, a że pierwszy był Rzym, to na zawsze pozostanie tą największą miłością .
Jakieś konkretne plany już masz?

marze_na napisał(a):Zjedliśmy tego naprawdę sporo, a w ogóle nie zwróciliśmy uwagi na te sreberka .

A byłaś w tym sklepiku z czekoladą przy Piazza Duomo?
Ja sporo towaru tam nabyłam

marze_na napisał(a):
Ja zachorowałam na Italię już po pierwszej wizycie, a że pierwszy był Rzym, to na zawsze pozostanie tą największą miłością .

Ja też kocham Rzym

marze_na napisał(a): Jakieś konkretne plany już masz?

Tak, klarują się . Na jesieni 2022 -Sycylia, następnie Bari i okolice, Sardynia -samolot,.
W wakacje (2024 lub 25) trzytygodniowa objazdowka .
Kurcze, niedługo plan pięcioletni mi powstanie

marze_na napisał(a):

megidh napisał(a):Bazylika robi wrażenie.
Podobnie jak widoki z toalety .

Tylko dlaczego widokowe okno jest akurat w męskiej, a nie w damskiej

Bo kobiety zawsze mają pod górkę. Zauważ, że do każdej damskiej toalety trzeba iść dalej, niż do męskiej. Raz w Irlandii trafiła mi się damska toaleta, do której nie musiałam biec kilometr. Waldek poszedł do toalety z drugiej strony - tej męskiej. Tam akurat było sprzątanie i panie sprzątające bardzo dziwnie na niego patrzyły i coś do niego mówiły, ale przecież tego języka nie da się zrozumieć. A w toalecie, do której ja trafiłam, była fontanna na ścianie, to znaczy ja tak o niej myślałam. Dopiero później w drodze powrotnej, gdy również chcieliśmy skorzystać z toalet, okazało się że oczywiście jest zupełnie na odwrót. I ta ściana z fontanną to jest pisuar w męskiej toalecie. Ale napisy na tych toaletach były wyłącznie w języku irlandzkim i beż żadnych obrazków rysunkowych. Cóż, zdarzyło nam się.

marze_na napisał(a):Z dworca kolejowego do centrum Perugii, gdzie mamy zarezerwowane noclegi, zabierze nas dość oryginalny środek transportu - Minimetrò.

Kapitalny jest ten środek transportu.

marze_na napisał(a):

Te pajacyki na linie skojarzyły mi się z takimi ozdobami w moim mieście.

marze_na napisał(a):Baci z Peruginy . Takie clasico.

Ale mi smaka narobiłaś. A ja na diecie jestem .