napisał(a) marze_na » 02.07.2017 14:04
Katakumby San GaudiosoObszar na północ od centro storico w kierunku Wzgórza Capodimonte był w czasach wczesnochrześcijańskich miejscem pochówków. Zgodnie bowiem z obowiązującą ówcześnie zasadą zmarli nie mogli przebywać wśród żywych, więc ciała musiały być grzebane poza obrębem murów miejskich. Podłoże z miękkiego tufu wulkanicznego u podnóża Capodimonte nadawało się do tych celów doskonale.
Łącznie w tej części Neapolu znajduje się dziewięć podziemnych cmentarzy - w formie katakumb lub kompleksów jaskiń. Część udostępniona jest do zwiedzania.
Udajemy się do niezwykle barwnej dzielnicy Rione Sanità. Sanità doczeka się w tej relacji swojego własnego odcinka.
Teraz od razu stajemy przed Bazyliką Santa Maria della Sanita, w której znajduje się zejście katakumb San Gaudioso.
Bilety kupuje się w bazylice. Bilet normalny kosztuje 9 euro (
cennik) i uprawnia on również do wejścia do katakumb San Gennaro. Na jego wykorzystanie w drugim z kompleksów mamy aż rok. Katakumby zwiedza się wyłącznie z przewodnikiem, do wyboru w języku włoskim lub angielskim.
Czynne od 10.00 do 13.00, zejścia o pełnej godzinie.
Nazwa katakumb i ich powstanie związane jest z postacią św. Gaudioso (San Gaudioso).
Gaudioso jako biskup działał w okolicach Kartaginy w północnej Afryce. Po zajęciu tych terenów przez Wandali odmówił nawrócenia się na arianizm. Wsadzono go wówczas na łódź i bez żagli i wioseł puszczono na otwarte morze. Gaudioso w cudowny sposób ocalał, dotarł do wybrzeża Neapolu i w rejonie Capodimonte założył zakon reguły augustyńskiej. Tu zmarł w połowie V w. Jego grób zaczęto otaczać kultem, cmentarz szybko zaczął się rozrastać, aż przekształcony został w Katakumby San Gaudioso.
W katakumbach oglądać można ozdobione freskami i mozaikami groby pochodzące z V i VI w.
W późnym średniowieczu katakumby przestały być użytkowane naskutek osuwisk błota i kamieni ze wzgórza Capodimonte. Zgromadzone tu szczątki męczenników i świętych z obawy przed kradzieżą przeniesiono do neapolitańskich świątyń, a o katakumbach stopniowo zapomniano. Swój renesans przeżyły dopiero w XVII w. za sprawą Zakonu Dominikanów.
(...)