Wybór Sycylii okazał się strzałem w dziesiątkę! Nawet się nie spodziewaliśmy, że ta wyspa ma aż tyle do zaoferowania
. Nie sposób ogarnąć za jednym razem. Dlatego na Sycylię bez wątpienia jeszcze wrócimy. Na wyjazd wybierzemy jednak przełom maja i czerwca, ze względu na dłuższy dzień i większą szansę na słoneczną pogodę. Bo tego słońca trochę nam brakowało.
Chciałabym zobaczyć jeszcze wybrzeże od Marsala do Sciacca ze stanowiskiem archeologicznym w Selinunte na czele, odwiedzić Cefalu, popłynąć na Wyspy Liparyjskie i Egady, zdobyć Etnę, przejść Wąwóz Alcantara.
Poza tym mało nam było Palermo, Syrakuz, Ragusy. W zasadzie to całej Dolinie Noto chcielibyśmy poświęcić kiedyś trochę więcej czasu.
Nie potrafię stworzyć listy swoich sycylijskich hitów, bo znalazłoby się tam niemal wszystko
. Parę razy przymierzałam się do stworzenia rankingu swoich sycylijskich NAJ, ale nie jestem w stanie
.
Z kitami też jest problem, bo na Sycylii takowych nie ma
. Najmniejsze wrażenie zrobiły na pewno Messyna i Enna. Bez większych fajerwerków wspominamy też Trapani.
Koszty...
Największą część naszego budżetu pochłonęły noclegi. Szczerze mówiąc liczyłam, że na Sycylii będzie w tej kwestii taniej.
Zależało nam na miejcówkach w centrum i tylko takie wybieraliśmy. Najtaniej spaliśmy w Castellammare i Trapani, gdzie udało się znaleźć apartamenty w cenie niższej niż za pokoje w Katanii, Ragusie czy Realmonte.
Łącznie na 17 noclegów poszło 750€ czyli ok. 3.250 zł.
Drugie tyle wydaliśmy na transport i bilety wstępu.
Te pozycje liczyłam bardzo skrupulatnie
.
Gdzie, jak i za ile w pigułce - może komuś się przyda
.
Sycylię gorąco polecamy
W razie pytań postaramy się służyć radą.Dziękujemy Wam za obecność i doping dobrym słowem.
Pozdrawiamy
Marzena i Paweł