10.10 - Erice Do średniowiecznego miasteczka Erice na szczycie góry Monte San Giuliano można dostać się
kolejką linową.
My wybieramy jednak wariant zdecydowanie tańszy i idziemy na autobus, który przystanek ma w porcie. Bilet w dwie strony kosztuje 4,70 €.
Autobus wspina się serpentynami w górę, a my podziwiamy widoczki
.
Wysiadamy przed Porta Trapani. Tutaj znajduje się też parking dla tych, którzy do Erice chcą udać się własnym transportem.
Miasteczko ma długą historię. Erice - w starożytności Eryks - w V w. p.n.e. był centrum religijnym Elymów
(lud zamieszkujący zachodnią część Sycylii od epoki żelaza). Wznieśli tutaj świątynię poświęconą bogini utożsamianej z grecką Afrodytą. W czasie pierwszej wojny punickiej zniszczone przez Kartagińczyków miasto przejęli Rzymianie. W czasach rzymskich Erice pozostało znanym w całym obszarze Morza Śródziemnego miejscem kultu rzymskiej odpowiedniczki Afrodyty, Wenus, znanej jako Wenus Erycyńska (Venus Ericina).
W 831 roku Erice zostało zdobyte przez Arabów, którzy rządzili nim przez następne trzy stulecia. W 1167 roku znalazło się w rękach Normanów i to właśnie oni są architektami kamiennego miasteczka, po którym zaraz się przespacerujemy.
Erice promuje się jako miasto-muzeum.
Kupując bilet za 5 euro, mamy możliwość wstępu do sześciu obiektów sakralnych zlokalizowanych w w obrębie miejskich murów.
Różową fasadą zaskakuje kościół San Giuliano, którego budowę w 1076 roku rozpoczął Roger I. W XVII w. świątynię gruntownie przebudowano, a w 1770 roku dobudowano barokową wieżę.
W środku znajdujemy taką oto perełkę.
Widzimy, że nad Erice nadciągają coraz ciemniejsze chmury. Szybko kierujemy się więc w stronę Piazza Matrice, gdzie z wieży Torre di Re Frederico można podziwiać Erice z góry.
Korzystając z faktu, ze na placu kręci się sporo naszych rodaków, cykamy pamiątkową fotkę
.
(...)