Jedziemy ok. 60 km na północ. Droga świetna, kilometry mijają szybko.



Nasz cel to Caltagirone, jedna z najstarszych miejscowości na Sycylii, zamieszkała znacznie wcześniej zanim przybyli tutaj greccy koloniści. Próżno jednak szukać w miasteczku śladów bogatej przeszłości. Jak inne miasta w dolinie Noto Caltagirone zostało zrównane z ziemią podczas trzęsienia ziemi w 1693 r.
Miasto znane jest przede wszystkim z produkcji ceramiki, której rozkwit nastąpił w czasach, kiedy na Sycylii panowali Arabowie. Arabom miasto zawdzięcza też swoją nazwę - Caltagirone wywodzi się z arabskiego Qal'at Ghirân - Wzgórze (Twierdza) Waz.
Parkujemy na Via Circonvallazione. Parking płatny 50 albo 60 centów/h. Mamy ok. 300 meterów od biegnącej przez centrum Via Roma.

Na pierwszy plan wysuwa się wieża i kopuła kościoła pw. św. Franciszka z Asyżu.


Zatrzymujemy się na chwilę przed kościołem.



Potężną fasadę Duomo di San Giuliano trudno zmieścić w kadrze stojąc w wąskiej uliczce.





Spacerując po Caltagirone nie da się zapomnieć z czego słynie to miasto. Z majoliki wykonane są balustrady, balkony, latarnie i tablice informacyjne. Kafelki zdobią też most Ponte San Francesco oraz fasady kościołów i pałaców.




Na każdej ulicy kuszą kolorowymi witrynami sklepy i warsztaty z ceramiką. Działa tu ponoć co najmniej osiemdziesięciu wytwórców kultywujących tradycyjne rzemiosło




(...)