Buongiorno! Benvenuti! La Bella Sicilia!

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a): OGROMNY RUCH ...

W Palermo jeszcze większy .

tony montana napisał(a):Muszę się dobrze "rozpoznać" gdzie tam zaparkować auto...

Tu nie pomogę, bo NA CAŁE SZCZĘŚCIE ten problem nas nie dotyczył.
Ale gdybyś miał potrzebę parkować w Noto, Modice, Ragusie, Ennie ...

POPROSZĘ

longtom napisał(a):W Poznaniu (a może nie tylko ) były popularne lody o nazwie cassaty.

Nie tylko w Poznaniu . We Wrocławiu też sprzedawali . I smakowało zdecydowanie lepiej niż cycuszki z Katanii .

mysza73 napisał(a):Coś mi ten słonik przypomina ...

A takiego widziałaś?

tony montana napisał(a):POPROSZĘ

Poszło na priv .

Katania aż kipi barokiem , ale miasto mi się podoba, bo nie jest on wymuskany.
Mniej reprezentacyjne dzielnice dają niezły klimat



świetne ujęcie

szkoda, że chimeryczna Etna ukrywała się w chmurach, ale skoro planujecie wrócić na Sycylię, to chyba będzie miała kolejna szansę?

pozdrawiam,
Michał

Mikeee napisał(a):Katania aż kipi barokiem , ale miasto mi się podoba, bo nie jest on wymuskany.
Mniej reprezentacyjne dzielnice dają niezły klimat

Ponieważ z planów wypadła nam Etna mieliśmy okazję nieco bliżej poznać miasto.
Zgodnie stwierdziliśmy, że jest najbardziej niedocenianym przez przewodniki miejscem ze wszystkich, jakie mieliśmy okazję odwiedzić . Jeden na przykład poświęcił Katanii tyle samo miejsca co Mesynie .

Mikeee napisał(a):szkoda, że chimeryczna Etna ukrywała się w chmurach, ale skoro planujecie wrócić na Sycylię, to chyba będzie miała kolejna szansę?

Na pewno będzie celem numer jeden . I na pewno inaczej to zaplanujemy. Nocleg zarezerwuję chyba w Rifugio Giovanni Sapienza, a część trasy - od górnej stacji kolejki będę chciała pokonać pieszo. Pięć miesięcy po rekonstrukcji wiązadła nie miałabym na to szans.

Mikeee napisał(a):Katania aż kipi barokiem , ale miasto mi się podoba, bo nie jest on wymuskany.
Mniej reprezentacyjne dzielnice dają niezły klimat



świetne ujęcie

Też mi wpadło w oko i nie tylko to.

Pzdr

marze_na napisał(a):Następny nasz wyjazd na Sycylię będzie więc pod znakiem wulkanów: Stromboli, Vulcano, Etna .

Już macie pierwszego fana relacji z tej eskapady

pzdr

A co tu tai przestój? Ja niedługo jadę

A tu to Etna wybuchła czy co
Jedziemy dalej z tą pochmurną Sycylią, ogarniamy się, nooo ...

tony montana napisał(a): Ja niedługo jadę

Coś tam się przed Twoim wyjazdem pewnie zdąży pojawić.
Gdybyś miał jakieś pytania to na priv

mysza73 napisał(a):A tu to Etna wybuchła czy co
Jedziemy dalej z tą pochmurną Sycylią, ogarniamy się, nooo ...

Po świętach się ogarnę .

marze_na napisał(a):Po świętach się ogarnę .

jest już po świętach, a ogarnięcia się nie widać
Pojedziemy dalej?

pozdrawiam,
M

Mikeee napisał(a):

marze_na napisał(a):Po świętach się ogarnę .

jest już po świętach, a ogarnięcia się nie widać

No właśnie

mysza73 napisał(a):

Mikeee napisał(a):

marze_na napisał(a):Po świętach się ogarnę .

jest już po świętach, a ogarnięcia się nie widać

No właśnie

NO WŁAŚNIE

Ja ZARAZ jadę....

28.09 - Katania, dzień II

1. Klasztor benedyktynów i kościół św. Mikołaja (San Nicolò)


Skoro z planu wypadła Etna zyskaliśmy dodatkowy dzień, by poznać bliżej inne zabytki i atrakcje Katanii.




Nasi tu byli .





Punkt pierwszy programu to dawny klasztor benedyktynów i kościół św. Mikołaja (San Nicolò).

To jeden z największych klasztorów jakie zbudowano w Europie. Obecnie ma tu swoją siedzibę uniwersytet.












Klasztor można też zwiedzać z przewodnikiem (6 €). Zagląda się wówczas w miejsca normalnie niedostępne. Trwa to ponoć parę godzin , a przewodnika w języku angielskim trzeba zamawiać wcześniej.








Wyglądamy na jeden z dwóch klasztornych dziedzińców.














(...)

Klasztor jak zdecydowana większość zabudowy Katanii reprezentuje styl barokowy.










To co w baroku sycylijskim zupełnie mnie urzekło to balkony .





















W skład kompleksu klasztornego wchodzi też imponujący rozmiarem kościół Saint Nicolò.








Oczywiście zaglądamy od środka .













(...)

W środku czeka niespodzianka. Okazuje się, że dach kościoła pełni funkcję tarasu widokowego. Takich atrakcji nie mamy w zwyczaju odpuszczać . Płacimy po 3€ i po krótkiej wspinaczce stajemy na dachu.















Na dachu bawimy dłuższą chwilę.





















Gdzieś tu powinna być Etna .




O! Teraz nawet kawałek widać .




Z dachu w końcu przegania nas zimny wiatr.

Świątynia nigdy nie została ukończona. Można przeczytać, że jest największym kościołem na Sycylii. Nie mam pewności co do prawdziwości tego stwierdzenia i nie bardzo wiedziałam gdzie sprawdzać, ale niewątpliwie kościół San Nicolo jest potężny.










Ostatnia fotka i pora przejść do realizacji drugiego punktu programu. Idziemy do teatru .