Buongiorno! Benvenuti! La Bella Sicilia!

Kolejna super relacja się zapowiada A zdjęcia faktycznie obrzydliwie cudne

Fantastyczny początek...zdjęcia cudne...no i kierunek

Tej jesieni też rozważałem Sycylię, loty były nawet w przyzwoitych cenach, hotele też całkiem niedrogo, niestety, jednak nie wyszło i wygląda na to, że przyjdzie nam odłożyć tą wycieczkę na za jakiś bliżej nieokreślony czas. Pooglądam u Ciebie co zobaczyć, z czego ewentualnie z bólem serca zrezygnować, bo sam będę dysponował maksymalnie tygodniem czasu.

Wczoraj kładąc się spać kuknęłam i pierwsze zdjęcia były... ale dopiero dziś doczytałam, że aż 8 lokalizacji na Sycylii , (osobiście nie dałabym rady, co chwilę się pakować..)
Lecieliście do Rzymu, a czemu nie bezpośrednio na Sycylię?

Jeśli lista wycieczkowa nie jest jeszcze zamknięta , przyłączę się i ja do Was

No wreszcie się doczekałem
Jako fan Twojego stylu rozsiadam się i będę śledził z ciekawością. Nie wykluczone, że w przyszłym roku wylądujemy na Sycylii.

pozdrawiam,
Michał

OMG
Temat bardzo mnie interesujący - proszę o odpowiednie tempo relacji

Janusz Bajcer napisał(a):No to jestem

Buongiorno .

mysza73 napisał(a):Jakby co, to zwalę na Ciebie ... bo ja chcę do Italii

Hmmm. Kilka razy wspominaliśmy o Tobie na wyspie . Zawsze w kontekście Myszy by się nie spodobało .
Ale to było w Palermo (pamiętasz nasz Neapol? Przy Palermo to pikuś ) i na piaszczystych plażach. Dlatego myślę, że jednak możesz zaryzykować , bo plaże z kamyczków też tam mają, a Palermo możesz ominąć szerokim łukiem, chociaż uważam, że byłoby szkoda .

trinity napisał(a):Sycylia u mnie też w marzeniach i planach

Może Cię zmobilizujemy do realizacji.

walp napisał(a):Na Sycylii nie byłem, na razie się tam nie wybieram, to zapoznam się z tą największą wyspą na Morzu Śródziemnym, w Twojej relacji.
(dużo pinesek na mapie widziałem).

Jak to często bywa od planu do realizacji droga długa i wyboista, więc kilka z tych pinesek z mapy jednak spadło.

paw_el napisał(a):Moja ukochana Italia

Nasza też . Przepadliśmy na dobre .

krakusowa napisał(a):Chętnie powspominam....
i pooglądam to czego nie widziałam

Często zaglądałam do waszej relacji i na etapie planowania i już na samej wyspie. Parę nowych miejsc pokażemy .

tiwa napisał(a):Niezwykle pięknie . Rozumiem, że byliście tam we wrześniu . Czy możesz powiedzieć, który termin wydaje się lepszy, czerwiec czy wrzesień .
Główne kryteria to pogoda i mało , choć może są jakieś inne ważne czynniki z których nie zdaję sobie sprawy

Byliśmy od 24.09 do 12.10. Temperatura przyjemna ok. 25 st., ale dzień już krótki. Następnym razem, bo taki mam nadzieję nastąpi, wybierzemy się jednak na przełomie maja i czerwca. Pod względem pogody i liczby turystów będzie podobnie.
Z rozkładów jazdy i cenników wynikało, że sezon na Sycylii trwa od 15 czerwca do 15 września. Kulminacja to sierpień, kiedy wyspę najeżdżają Włosi, a temperatury dochodzą do 40 st . Wtedy ponoć trudno tam w ogóle spotkać inne nacje.

maslinka napisał(a):I pomyśleć, że u nas na półce leży przewodnik po Sycylii, mapa zresztą też. Wyspa była w zaawansowanych planach kilka lat temu i ciągle nie wyszło... Może teraz, dzięki Tobie, wreszcie się zmobilizujemy

Zdecydowanie warto odkurzyć plany . Będziemy mobilizować .

zibi.s napisał(a):No pięknie się zapowiada. Profeska

Sara76 napisał(a):Kolejna super relacja się zapowiada A zdjęcia faktycznie obrzydliwie cudne

słoma79 napisał(a):Fantastyczny początek...zdjęcia cudne...no i kierunek

Dzięki . Mam nadzieję, że uda się utrzymać poziom .

te kiero napisał(a):ło matko, toż to egzamin z Technika Logistyki zaliczony

Najprościej byłoby wylądować i wypożyczyć na lotnisku auto na cały pobyt. Wybrać dwie miejscówki, jedną na wschodzie, drugą na zachodzie i dojeżdżać. Nie byliśmy jednak w stanie zaakceptować kosztów rozwiązania najprostszego .

_Piotrek_ napisał(a):Pooglądam u Ciebie co zobaczyć, z czego ewentualnie z bólem serca zrezygnować, bo sam będę dysponował maksymalnie tygodniem czasu.

Wyjścia są dwa. Albo stworzysz sobie absolutny TOP tego, co chciałbyś zobaczyć albo skupisz się tylko na jednej połowie wyspy. Ja bym się skłaniała ku drugiemu rozwiązaniu, bo odległości może nie są duże, ale teren górzysty. Szybkiej jeździe nie sprzyja też pierdyliard niedorzecznych ograniczeń prędkości .

piekara114 napisał(a): aż 8 lokalizacji na Sycylii , (osobiście nie dałabym rady, co chwilę się pakować..)

Zależy ile masz tego pakowania . Wybrany sposób podróżowania sprawił, że musieliśmy być mobilni . Dwie walizeczki nie stanowiły problemu, zwłaszcza przepakowane tak, że jednej często nawet nie trzeba było otwierać.

piekara114 napisał(a):Lecieliście do Rzymu, a czemu nie bezpośrednio na Sycylię?

Bo wyszło nam, że tak będzie i taniej i wygodniej .
Będzie o tym w najbliższym odcinku, ale wszystko rozbija się o rozkłady lotów. Z Wrocławia nie polecisz, trzeba byłoby się tłuc do Modlina albo do Krakowa, a loty i tak tylko do Trapani. I nie dość, że wcale nie były najtańsze to godziny lądowania generowały kolejny problem jak wydostać się z lotniska o 23.30 .

A wracaliśmy z przesiadką w Bolonii. Ceny za dwa loty Trapani - Bolonia i Bolonia - Wrocław były o tyle tańsze niż lot bezpośrednio do Polski, że wystarczyło nam na dwa kolejne noclegi na wyspie i jeszcze na porządną kolację zostało .

elka21 napisał(a):Jeśli lista wycieczkowa nie jest jeszcze zamknięta , przyłączę się i ja do Was

Miejsca sporo, zapraszamy .

Mikeee napisał(a):No wreszcie się doczekałem

Cześć Michał. No ogarnęłam się wreszcie .

Mikeee napisał(a): Nie wykluczone, że w przyszłym roku wylądujemy na Sycylii.

Polecam

tony montana napisał(a):OMG
Temat bardzo mnie interesujący - proszę o odpowiednie tempo relacji

Z tempem może być problem . Nie dość, że i tak nigdy nam szybko nie idzie to tym razem zamierzamy ciągnąć dwie relacje na raz .
Ale chcemy skończyć do kwietnia , bo w kwietniu (mam nadzieję) znowu do Italii .

marze_na napisał(a):wybierzemy się jednak na przełomie maja i czerwca. Pod względem pogody i liczby turystów będzie podobnie.

My się w odróżnieniu od poprzedników na Sycylię póki co nie wybieramy , plany były ale na razie je odłożyliśmy na kiedyś tam.
W związku z tym dobrze wiedzieć że lepiej wiosną .
Zresztą... we wrześniu i tak zawsze Grecja
Niemniej chętnie będę zaglądać by sprawdzić co warto i pooglądać fajne foty

tiwa napisał(a):że samochód łatwo można uszkodzić

A to niby dlaczego?

marze_na napisał(a): tym razem zamierzamy ciągnąć dwie relacje na raz .

Daj znać, jak rozpoczniesz tą drugą, chyba, że już jest , to powiedz, gdzie jej szukać

kulka53 napisał(a):

tiwa napisał(a):że samochód łatwo można uszkodzić

A to niby dlaczego?

Bo słyszałem, że ciasne dróżki i tubylcy jeżdżą jak szaleni. Ciekawy jestem opinii Marzeny .
pzdr.

Piękny początek

kulka53 napisał(a):My się w odróżnieniu od poprzedników na Sycylię póki co nie wybieramy , plany były ale na razie je odłożyliśmy na kiedyś tam.
Niemniej chętnie będę zaglądać by sprawdzić co warto i pooglądać fajne foty

Mam tak z Waszą Grecją. Oglądam z wielką przyjemnością chociaż sama się nie wybieram .

kulka53 napisał(a):

tiwa napisał(a):że samochód łatwo można uszkodzić

A to niby dlaczego?

tiwa napisał(a):Bo słyszałem, że ciasne dróżki i tubylcy jeżdżą jak szaleni. Ciekawy jestem opinii Marzeny

Obawy Krzysztofa nie są bezpodstawne , ale nie chodzi o drogi, bo te są niezłe, a właśnie o styl jazdy kierowców.
O ile po wyspie jeździło się zupełnie spokojnie, bo drogi mieliśmy raczej puste, to do miasta odważyliśmy się wjechać raz . To co wyprawiają miejscowi w Palermo, Katanii czy Mesynie jest naprawdę trudne do opisania, to trzeba zobaczyć . Pasów robią na jezdni tyle, na ile miejsca wystarcza, nagminnie ignorują światła i znaki i jak tylko jest miejsce to wjeżdżają. Śmialiśmy się, że najważniejszym elementem wyposażenia pojazdu jest tam klakson. Na szczęście jeżdżą powoli i jedyne przykre konsekwencje takiej jazdy dotykają samochody . Najbardziej utkwiła nam w pamięci sytuacja z Mesyny. Nasze pierwsze chwile na wyspie, pierwszy spacer i pierwsze chyba napotkane światła. Pani postanowiła się zatrzymać, pan za nią niekoniecznie i bum. Wyskoczyli z samochodów, pokrzykują, gestykulują, ale tylko do momentu oceny szkód. Pan poklepuje zderzak, pani w swój kopie bucikiem. Trzyma się? Trzyma! No to jedziemy! Pomachali sobie i pojechali . U nas w zasadzie nie do pomyślenia, bo u nas samochód to niemal członek rodziny.

Naprawdę trudno spotkać samochód, który nie miałby wgniecenia czy otarcia. Hitem było piękne, czerwone ferrari z lusterkiem przyklejonym taśmą klejącą . Gdyby nie to, że właściciel siedział w środku zrobilibyśmy pamiątkowe foto .
Autko, które odbieraliśmy z wypożyczalni uszkodzenia zderzaków czy karoserii miało w zasadzie z każdej strony, a na liczniku mniej niż 15 tys. km .
W końcu nie bez powodu cena dokupienia ubezpieczenia to drugie tyle co stawka za samo wypożyczenie. Żadne ubezpieczenie nie znosi też całkowicie udziału własnego w szkodzie. Bo ryzyko jest spore, nawet jak większą cześć czasu stoisz na parkingu, bo w sztuce parkowania Sycylijczycy też są nieźli .

Mysza mi powiedziała, że marze_na ma zawsze świetne zdjęcia w relacji i mam nie przegapić . A ja się szefowej słucham. Nie bez przyjemności - zdjęcia faktycznie zapowiadają przednią ucztę .