PALERMO - STYCZEŃ 2023Forumowe relacje Tonego, Danusi czy Margaret-ki pokazywały, że Sycylia zimą to niekoniecznie najlepszy pomysł ze względu na kapryśną pogodę, ale mimo to postanowiliśmy zaryzykować. Ostatecznie przekonał mnie obserwowany na kamerce widok ludzi kąpiących się w morzu na plaży w Mondello w Święta Bożego Narodzenia
. Pogoda na południu Europy na przełomie grudnia i stycznia rzeczywiście rozpieszczała.
Kupiliśmy bilety w cenie średnio atrakcyjnej, za to w bardzo atrakcyjnej zarezerwowaliśmy apartament na Vuccirii, w samym sercu Palermo
.
Czasu do wylotu nie zostało za dużo, w sam raz tyle, żeby poczytać o kulinarnej stronie Palermo i wytypować parę miejsc, gdzie warto zajrzeć w poszukiwaniu najlepszych smaków. Bo wymyśliłam sobie, że tym razem polecimy przede wszystkim jeść i buszować po bazarach
.
Po raz trzeci zapraszam więc do Palermo.
Bez przedłużania, zapowiedzi, fotograficznych zajawek ... przynajmniej w założeniu ma być szybko i konkretnie, bo kolejny wyjazd za pasem
.
Później już się z relacjami raczej nie wygrzebię.Wylot wcześnie rano 17 stycznia.
Za wybór miejsca tradycyjnie nie płaciliśmy, ale tym razem ryanair zrobił nam niespodziankę i wylosował miejsca przy oknie
.
Cieszyłam się bardzo, przede wszystkim na widoki chorwackiego wybrzeża i Zatoki Neapolitańskiej.
Radość niestety była przedwczesna, bo niemal cały czas lecieliśmy w chmurach
. Tylko na moment pokazały się Alpy, później na nieco dłuższą chwilę Adriatyk.
Edit: to jednak już nad Morzem Tyrreńskim
.
Przetarło się dopiero przed samym Palermo.
Aeroporto di Palermo Falcone e Borsellino wita podróżnych
.
Trochę wieje
.
Do Palermo pojedziemy ulubionym środkiem transportu
.
Odjazd bezpośrednio z terminala. Coś jak w podkrakowskich Balicach. Treno już czeka na paronie.