Re: Buongiorno! Benvenuti! Apulia! Dolce far niente na obcas
napisał(a) marze_na » 24.11.2022 09:57
Giovinazzo, cz.III ostatnia Wracamy do katedry z nadzieją, że może będzie już otwarta.
Niestety ciągle zamknięte. Trudno, poparzymy chociaż z góry
.
Widok na historyczne centrum i nadmorską promenadę.
Przez uliczki i zaułki ...
... wracamy do portu.
A potem już prosto na stację kolejową.
I tak zabawiliśmy w Giovinazzo dłużej niż planowaliśmy, a mamy przecież jeszcze coś w planach na popołudnie. Mało brakowało, a spóźnilibyśmy się na wybrany pociąg.
Dosłownie kilkadziesiąt metrów przed budynkiem dworca zatrzymał nas na ulicy nieprawdopodobny jazgot. Podnieśliśmy głowy do góry i
...
Stadko papużek w najlepsze wije sobie gniazdka w koronach drzew
.
Poczytałam sobie później skąd papugi w Apulii
Ta papuga to mnicha. Pochodzi z Ameryki Południowej, introdukowana w USA i w Europie, w ostatnich latach mocno rozprzestrzeniła się w rejonie Morza Śródziemnego.
Jest jedyną papugą, która buduje gniazda, do tego nie byle jakie, bo
wielolokalowe . Kolejne pary dobudowują swoje lokum do już istniejącego gniazda, a takie rozbudowywane konstrukcje mogą przekraczać nawet 3 m średnicy i masę ponad 200 kg.
W Apulii mnicha wcale nie jest proszonym gościem. Czyni duże szkody w uprawach owoców i migdałów. Taka ładna, a taka wredna
.
Biegiem, ale na pociąg zdążyliśmy
.
A mnichy jeszcze uda nam się spotkać
.