Buongiorno! Benvenuti! Apulia! Dolce far niente na obcasie.

Apulia faktycznie piękna jest. Uprzejmie zatem donoszę, że Mroczki nie nakłamały Fakt, że zdjęcia macie super fajne i często można na nich zobaczyć elementy, które trudno dojrzeć okiem, bo są gdzieś wysoko na fasadach.
Dzięki za inspirującą relację.

aga_stella napisał(a):Apulia faktycznie piękna jest. Uprzejmie zatem donoszę, że Mroczki nie nakłamały Fakt, że zdjęcia macie super fajne i często można na nich zobaczyć elementy, które trudno dojrzeć okiem, bo są gdzieś wysoko na fasadach.
Dzięki za inspirującą relację.

Czyli Apulia przez Ciebie została odwiedzona. Zazdroszczę.
To kiedy relacja ?.

aga_stella napisał(a):Apulia faktycznie piękna jest. Uprzejmie zatem donoszę, że Mroczki nie nakłamały

Bardzo miło mi to czytać .

Ciekawa jestem czy masz swoją listę apulijskich hitów?
I jak poszło z wypożyczeniem auta?

megidh napisał(a):Czyli Apulia przez Ciebie została odwiedzona. Zazdroszczę.
To kiedy relacja ?.

Myślę, że będzie. Zdjęcia muszę ogarnąć. Nawet się nie przyznam ile ich mam (aparat plus telefon), bo zaczniecie szukać białego kaftana

marze_na napisał(a):

aga_stella napisał(a):Apulia faktycznie piękna jest. Uprzejmie zatem donoszę, że Mroczki nie nakłamały

Bardzo miło mi to czytać .

Ciekawa jestem czy masz swoją listę apulijskich hitów?
I jak poszło z wypożyczeniem auta?

Pierwsze miejsce bez cienia wątpliwości Matera (choć to Bazylikata)
Drugie Grotte di Castellana.
Trzecie Alberobello, ale tylko nocą (w dzień jakoś mniejsze wrażenie zrobiło).
Z innych miast chyba (bo się jeszcze waham) Monopoli lub Ostuni.
Z autem poszło dobrze, ale zdecydowaliśmy się na droższą wypożyczalnię Hertz.

aga_stella napisał(a):

megidh napisał(a):To kiedy relacja ?.

Myślę, że będzie. Zdjęcia muszę ogarnąć.

Nie mogę się doczekać . Zmotoryzowani pewnie dotarliście w miejsca, gdzie jeszcze nie dałam rady .

aga_stella napisał(a):Z autem poszło dobrze, ale zdecydowaliśmy się na droższą wypożyczalnię Hertz.

Z ciekawości, jakie koszty?

marze_na napisał(a):Z ciekawości, jakie koszty?

Włoska wypożyczalnia to koszt 700 zł (za tyle samo dni). My zapłaciliśmy 1360 zł (od 1 do 10 października), ale przy czterech osobach uznaliśmy, że damy radę i wolimy święty spokój. Z tej wypożyczalni korzystaliśmy w Izraelu, w necie też ją chwalili i polecali na południu Włoch.

Bardzo piękne miejsca.
I pięknie sfotografowane...
Oglądanie tej relacji to była niezwykła przyjemność.
Dziękuję

aga_stella napisał(a): My zapłaciliśmy 1360 zł (od 1 do 10 października), ale przy czterech osobach uznaliśmy, że damy radę i wolimy święty spokój.

Rzeczywiście do przełknięcia .
Chodzi mi cały czas po głowie Gargano, a tam bez auta trochę bez sensu .

pawelg napisał(a):Bardzo piękne miejsca.
I pięknie sfotografowane...
Oglądanie tej relacji to była niezwykła przyjemność.
Dziękuję

To ja dziękuję za dobre słowo .

aga_stella napisał(a):Włoska wypożyczalnia to koszt 700 zł (za tyle samo dni). My zapłaciliśmy 1360 zł (od 1 do 10 października), ale przy czterech osobach uznaliśmy, że damy radę i wolimy święty spokój.

I pewno tzw. "full cover" ? Z tego co słyszałem, to we Włoszech lepiej mieć pełne ubezpieczenie. Lubią podobnież wskazywać nowe rysy których oczywiście wcześniej nie było

marze_na - super relacja

pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a): Z tego co słyszałem, to we Włoszech lepiej mieć pełne ubezpieczenie. Lubią podobnież wskazywać nowe rysy których oczywiście wcześniej nie było

Nie doceniasz . Potrafią podprowadzić auto nieszczęśnikowi, który postanowił zaoszczędzić na ubezpieczeniu i skasować 2 - 3 tys. euro depozytu.

majkik75 napisał(a):marze_na - super relacja

Dzięki.
Apulia jest super . A jak jest super to jakoś samo się pisze .

marze_na napisał(a):Nie doceniasz . Potrafią podprowadzić auto nieszczęśnikowi, który postanowił zaoszczędzić na ubezpieczeniu i skasować 2 - 3 tys. euro depozytu.

A widzisz, Ci Włosi ...

pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a):A widzisz, Ci Włosi ...

Dlatego wypożyczalnie omijam .
Na 94 dni urlopu spędzonego we Włoszech, samochód wypożyczyliśmy aż na 4 dni. Oczywiście z "full cover", żeby znając realia nie kusić losu i nie zepsuć sobie wakacji.

majkik75 napisał(a):
I pewno tzw. "full cover" ? Z tego co słyszałem, to we Włoszech lepiej mieć pełne ubezpieczenie. Lubią podobnież wskazywać nowe rysy których oczywiście wcześniej nie było

pozdrawiam, Michał

No jasne - pełne ubezpieczenie. Jak poczytasz o wypożyczaniu auta zwłaszcza na południu Włoch, to wręcz się odechciewa. Apulia, Kalabria i Sycylia - to pod tym względem dziwne regiony.

marze_na napisał(a):Na 94 dni urlopu spędzonego we Włoszech, samochód wypożyczyliśmy aż na 4 dni. Oczywiście z "full cover", żeby znając realia nie kusić losu i nie zepsuć sobie wakacji.

Za to za informację kolejową i autobusową możesz robić

aga_stella napisał(a):No jasne - pełne ubezpieczenie. Jak poczytasz o wypożyczaniu auta zwłaszcza na południu Włoch, to wręcz się odechciewa. Apulia, Kalabria i Sycylia - to pod tym względem dziwne regiony.

Tak, już kiedyś się orientowałem ... Ale jest tak grubo, że lepiej nie brać ? Rozwiniesz proszę pojęcie "dziwne regiony" ?
Bo wiecie, jak dojdę do momentu zachwytu na Rzymem (a dojdę), to porzucę Cro na wakacje i będzie trzeba szukać nowych kierunków ..

pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a):

aga_stella napisał(a):No jasne - pełne ubezpieczenie. Jak poczytasz o wypożyczaniu auta zwłaszcza na południu Włoch, to wręcz się odechciewa. Apulia, Kalabria i Sycylia - to pod tym względem dziwne regiony.

Tak, już kiedyś się orientowałem ... Ale jest tak grubo, że lepiej nie brać ? Rozwiniesz proszę pojęcie "dziwne regiony" ?
Bo wiecie, jak dojdę do momentu zachwytu na Rzymem (a dojdę), to porzucę Cro na wakacje i będzie trzeba szukać nowych kierunków ..

pozdrawiam, Michał

Podają, że ubezpieczenie w tych regionach nie obejmuje np. kradzieży (czytałam to w kilku miejscach). Druga sprawa wykupujesz z ubezpieczeniem, a jak odbierasz auto, to mówią, że masz jeszcze u nich kupić. W skrajnych sytuacjach nie chcą auta wydać. Faktycznie jak wchodziłam na umowy, to często był tam zapis - obowiązkowe wykupienie ubezpieczenia u nich. Dlatego wolałam uniknąć tych zawirowań.
Uważam jednak, że nie można dać się zwariować. W necie często ludzie coś wyolbrzymiają.
Jak jechałam na Kretę, to z opinii wynikało, że w pokoju będzie tylko okienko 50 na 50 cm. No było - bardzo dobrze się sprawdzało jako wentylacja, ale były też duże drzwi balkonowe (dwa skrzydła). Po kiego robić aferę z okienka? Nie wiem.