Buongiorno! Benvenuti! Apulia! Dolce far niente na obcasie.

Apulia, październik 2018

W październiku wylądowaliśmy w Bari po raz trzeci .
Można by pomyśleć, że się w głowach i w d... poprzewracało . Ale jak nie polecieć skoro można to zrobić w zasadzie za darmo?
Decyzję podjęliśmy spontanicznie patrząc na kwotę, jaka urosła nam na koncie wizz. Jak nie skorzystamy to przepadnie... Jednak szkoda .


Polecieliśmy więc na tydzień.




Odwiedzić miejsca znane już i lubiane .











I poznać te jeszcze nieodwiedzone .






































Październikowa aura, mimo obaw, pozwoliła trochę poplażować .










Apulia po raz kolejny nie rozczarowała . Po sezonie kusi ciepłym morzem, niezatłoczonymi plażami, pustymi uliczkami i brakiem kolejek po lody .

Zapraszamy

Zaproszenie przyjęte

Widzę Castellana Grotte i ..... TARANTOoooooo!!!

mysza73 napisał(a):Zaproszenie przyjęte

tony montana napisał(a):Widzę Castellana Grotte i ..... TARANTOoooooo!!!

Akurat Ty w Italii to byłeś już chyba wszędzie .

Będzie rozterka, gdzie częściej zaglądać, tu czy do Portugalii

te kiero napisał(a):Będzie rozterka, gdzie częściej zaglądać, tu czy do Portugalii

A ja będę teraz miała ból głowy, żeby te relacje jakoś pogodzić .

No to lecimy .

Monopoli, 13-17.10

---------------------------------------------------------------------------
1. Plaże w Monopoli
2. Calette di Torre Cintola
3. Gdzie zjeść (i wypić ) w Monopoli
4. Port w Monopoli
5. Ostatni spacer po Monopoli

---------------------------------------------------------------------------


Pierwsze cztery dni spędzimy w Monopoli, które uważam za miasteczko idealne na urlop
Świetnie skomunikowane, z dużą bazą noclegową i bogatą ofertą gastronomiczną kusi klimatycznym centro storico, urokliwym starym portem, elegancką lungomare i ładnymi plażyczkami w bliskiej okolicy.


W Bari lądujemy w sobotnie popołudnie, 13.10. Po wyjściu z terminala od razu trafiamy na autobus linii 16, który zawozi nas bezpośrednio na Bari Centrale. Robimy jeszcze szybkie zakupy w świetnie zaopatrzonym sklepie sieci Spar, który mieści się w budynku dworca i wsiadamy w pociąg, na który nawet nie miałam nadziei zdążyć .

Nie wiem, czy już było, więc na wszelki wypadek
Pociąg regionale trenitalii trasę Bari Centrale - Monopoli pokonuje w czasie ok. 30 minut, a bilet kosztuje 3,20€.


Z właścicielem Dimora Almadìa, gdzie zarezerwowaliśmy noclegi, umówiliśmy się o 19stej. Ponieważ udało nam się dojechać do Monopoli wcześniej, kupujemy lody i siadamy poczekać w porcie.






Zanim załatwiliśmy meldunkowe formalności zrobiło się zupełnie ciemno.














(...)

Kapliczki robią klimat .












Lampeczki też .






Kotków też bedzie w tej części relacji sporo.





Zaglądamy jeszcze na miejskie mury






i przez Piazza Giuseppe Garibaldi wracamy do apartamentu.




Buonanotte

Monopoli jest cudne

14.10, Plaże w Monopoli

W kwietniu nie znaleźliśmy za dużo czasu, żeby rozejrzeć się po tutejszych plażach i swoją obecność ograniczaliśmy w zasadzie tylko do miejskiej Cala Porta Vecchia.
Tym razem na odkrywanie plaż w okolicy Monopoli postanowiliśmy przeznaczyć cały dzień

Można powiedzieć, że pogoda nie przeszkodziła nam w planach . Może nie ma lampy, a niebo nie jest całkowicie bezchmurne, ale nie narzekamy. Po śniadaniu pakujemy plażowy majdan i ruszamy. Internety donoszą, że najładniejsze miejsca do plażowania można znaleźć na południe od centrum Monopoli.

Już na Cala Porta Vecchia okazuje się, że łatwo nie będzie. Potężny cyklon medikan, który szalał nad Morzem Śródziemnym pod koniec września powodując duże powodzie w Grecji trochę narozrabiał również w Apulii. Duże, wysokie fale naniosły na brzeg mnóstwo morskiej trawy i wodorostów . Nie dość, że wygląda to kiepsko to jeszcze niemożliwie śmierdzi . Jest już dobrze po sezonie i nie mamy złudzeń, że Włosi posprzątają tu szybciej niż na wiosnę .









Spiaggia di Cala Porto Rosso.









Centro storico Monopoli zostawiamy coraz dalej za sobą.









Na plażę, idę na plażę .





Zachwalana i polecana Spiaggia di Porto Verde niestety nie prezentuje się w tym momencie najlepiej .








(...)

Poszarpana linia brzegowa pozwala nam jednak nie tracić nadziei, że znajdzie się zatoczka, gdzie uda nam się z przyjemnością rozłożyć.












Monopoli już na dużym zoomie .






Czasem wato też spojrzeć pod nogi .








(...)

Z poprzednich wizyt w Apulii mocno zapadł nam w pamięć fantastyczny kolor wody. W tej kwestii niewiele się zmieniło .











W końcu znaleźliśmy plażę dla siebie .




To Spiaggia La Scaletta . Wygląda jakby ktoś tu posprzątał .




Jest świetnie. Zostajemy









Widok na "naszą" spiaggie z góry.






Sąsiednia Grotta della Cala Tre Buchi też wygląda zachęcająco.










Trochę pływamy, trochę łapiemy ostatnie promienie słońca. W końcu chmurzy się już na tyle, że postanawiamy się zbierać.
To jednak jeszcze nie koniec naszej eksploracji wybrzeża. Zamierzamy dotrzeć aż do niezwykle oryginalnej Calette di Torre Cintola .

Może odniosę się do powyższego poprzez znane przysłowie:

"Cudze chwalicie...




... bo u siebie tego nie macie"

Nie dziwię się, że Was tak tam ciągnie. Jest tam wszystko czego lubimy doświadczać na urlopie

Ten ręcznik kupowałaś w owadzim sklepie B.?

Jak Ci się sprawował, bo oglądałam podobne i jakoś szorstkie mi się wydawały....

te kiero napisał(a):Nie dziwię się, że Was tak tam ciągnie. Jest tam wszystko czego lubimy doświadczać na urlopie

Dla mnie tak . Do tego za rozsądne pieniądze . Podobnie jak na Sycylii .

piekara114 napisał(a):Ten ręcznik kupowałaś w owadzim sklepie B.?

Tak. Zupełnie przypadkowy zakup. Zwrócił moją uwagę ten wzór, a ostatecznie skusiła niska cena. Poza tym jest lekki i złożony zajmuje mało miejsca, więc do bagażu podręcznego jak znalazł . Myślę, że posłuży nam jeszcze długo .

piekara114 napisał(a):Jak Ci się sprawował, bo oglądałam podobne i jakoś szorstkie mi się wydawały....

Ja wiem czy szorstki? Mój tyłek nie odczuwał żadnego dyskomfortu . Nie jest może szczególnie miękki i gramatura raczej niska, ale żeby posiedzieć / poleżeć na piasku zupełnie wystarczający.
Natomiast nie polecam na trawę. Raz jeden wzięłam go na miejskie kąpielisko. Przyczepiło się do niego mnóstwo źdźbeł, patyczków itp., które w ogóle nie chciały się wytrzepać. Wyskubywałam to potem mozolnie jedno po drugim .