Abakus68 napisał(a):przyłączę się do grona podkreślających Twoje "skandaliczne" zachowanie. ŻART.
Takie miłe wizyty sprawiają, że chce mi się "skandalizować" jeszcze więcej
.
Abakus68 napisał(a):Owszem, oglądałem połączenia Krakowsko-Katowickie z Włochami, i czasem bywały promocje. Ale skandaliczne 59 zeta za łeb znalezione wczoraj...
Moja przygoda z Włochami zaczęła się właśnie od znalezienia pierwszego taniego lotu. To był akurat Rzym, który okazał się sporo tańszy niż daleko posunięta już w planach kreteńska Chania.
Polecieliśmy i przepadliśmy
.
Abakus68 napisał(a):Będę tu zaglądał. A właściwie małżonka, bo ona mi od dawna chce wybić Chorwację z głowy...
Ja bym tej Chorwacji z głowy całkiem nie wybijała. Ale warto sprawdzić czy po drugiej stronie Jardanu też jest fajnie
.
Osobiście świetnie czuję się i tu i tu, a tęsknota za Chorwacją prawdopodobnie zaowocuje wizytą na Hvarze w przyszłym roku
.
Abakus68 napisał(a):Poradnik w zakresie komunikacji pociągami wraz z mapkami - the best...
Najprościej i najwygodniej jest wziąć auto prosto z wypożyczalni na lotnisku. Jednocześnie jest to jednak opcja bardzo kosztowna. Zwłaszcza we Włoszech
. Chcemy pokazać, że akurat w Italii można inaczej
Ilość przewoźników, siatka połączeń i częstotliwość kursowania naprawdę robią tu wrażenie
Czy rozkład jazdy jest ograniczeniem? Jeśli ktoś chce jednego dnia obskoczyć trzy miejsca to na pewno tak. Ale jeśli w grę wchodzi podróż z punktu A do punktu B to już niekoniecznie. A że czasem trzeba poczekać? Można wstąpić na kawę, pójść na lody, pogapić się na morze, po raz enty zrobić rundę po uliczkach w poszukiwaniu ciekawych kadrów czy architektonicznych detali... Włochy powoli uczą mnie, że nie ma się co spieszyć
.
Wolność dla kierowcy, który może bezkarnie raczyć się winem, a w czasie jazdy do woli patrzeć na boki zamiast na drogę to już wartość dodana do tych zaoszczędzonych euro. O
walorach poznawczych przebywania wśród miejscowych już nawet nie wspominam.
Abakus68 napisał(a):A... Żużel... Do czasy wybycia z dawnego zielonogórskiego tylko Falubaz...
Jakoś się nie dziwię się. Tam Falubaz jak religia
.
ruzica napisał(a):Na razie na interesujący mnie termin majowo-czerwcowy bilety drogie Chwilowo wymyśliłam kierunek zastępczy, ale łudzę się, że może stanieją. Ja w ogóle nie wiem kiedy te bilety rezerwować, żeby jak najmniej przepłacić? Strasznie zielona samolotowo jestem
Szczerze to ja też nie wiem. Niby trochę już z ryanem i wizzairem latam, ale ich polityki cenowej jakoś nie rozgryzłam. Jak się uprę na jakiś kierunek (np. Portugalia w tym roku) to uparcie, nawet codziennie sprawdzam cenę i jak stwierdzę, że wreszcie jest akceptowalna i dużo niższa już raczej nie będzie to kupuję. Powszechna teoria, że najtaniej jest na 6 -8 tygodni przed wylotem w moim wypadku niekoniecznie się sprawdza
.
Na pocieszenie dodam tylko, że ja nigdy nie szukam z takim wyprzedzeniem jak Ty teraz. Z różnych względów nie planuję długoterminowo. Za lotem na maj zaczęłabym się ostrożnie rozglądać pewnie dopiero w styczniu
.
Specjalistką od latania zdaje się być ostatnio Beata. Jak wróci z Cypru może coś Ci podpowie.