ruzica napisał(a):Te 520 to jest cena w obie strony
I jak to jest z mieszczeniem się w te bagaże
S. twierdzi, że nawet kupując 1 bagaż rejestrowany to i tak będziemy musieli szukać apartmanu z pralką
Tak, dwie osoby, w dwie strony, z "priorytetem". Cena z kartą wizzair club, ale ona się zwraca już przy pierwszym locie.
W czerwcu lecimy na cztery dni za 315 zł. Bez priority, bo laptop zostaje w domu, a że pogoda już murowana, więc wystarczą mi dwie kiecki, dwa t-shirty, spodenki i strój kąpielowy
. Z kosmetyczką i ręcznikiem plażowym 10 kilo wystarczy
.
Ale rozumiem obawy co do zmieszczenia się w bagażu podręcznym. Nie jesteś sama, poczytaj co Beata pisała w naszym wątku sycylijskim
. A potem z torbą trochę większą niż kosmetyczka poleciała na Cypr
. Zresztą sama za pierwszym razem nie wierzyłam, że się da i dokupiłam 15 kg rejestrowanego.
Spróbuj się kiedyś spakować, letnie ciuchy dużo nie ważą. To co najcięższe ubierasz na siebie, bluzę czy kurtkę bierzesz pod pachę
. Przy wyjeździe na dwa tygodnie większość dużych kosmetyków (szampon, balsam, odżywka, dezodorant) kupuję na miejscu, bo w podręcznym i tak nie przewieziesz (ograniczenie do 100 ml). No i to najcięższe zawsze wrzucamy do torby na ramię, bo ten mniejszy bagaż podręczy nie ma limitu wagi. Pawła torba z fotozabawkami, bateriami, ładowarkami waży pod pięć kilo
.
Potter napisał(a):Trafione w pkt.
.
A, że i noclegi i autka są tam drogie chętnie skorzystam z Twoich podpowiedzi np. kolejowych.
Kolej polecam, po pierwsze ze względów ekonomicznych, bo za bilety nie zdarzyło nam się zapłacić więcej niż dzienna stawka za wypożyczenie auta. Po drugie ze względów poznawczych, bo podróżowanie komunikacją publiczną z "lokalsami" to kontakt z językiem, zwyczajami, temperamentem... Zwłaszcza na południu bezcenne
.
mysza73 napisał(a):Komu w drogę, temu czas
Gdzie Ci się spieszy
.
piekara114 napisał(a):Przyjaciółka teraz na czerwiec ma samochód za 750 zł za tydzień. Sama nie wierzyła, że uda się w takiej cenie coś znaleźć.
Czyli jakieś 25 euro na dzień. A jakie warunki? Bo jak z full ubezpieczeniem, zniesieniem do minimum wkładu własnego i bez horrendalnej blokady na karcie to rzeczywiście atrakcyjnie.
Ale nawet taka oferta nam i tak się nie opłaca. Przez tydzień na komunikację wydaliśmy łącznie 88 euro, ok. 370 zł
.