Witam wszystkich
Tym razem proponuje wycieczkę w Bułgarskie góry. Każdy kto tam był wie że góry są przepiękne i dzikie. A są rejony przez które można wędrować całymi dniami i nie spotkać żywej duszy, nie licząc pasterzy i stad koni czy mułów. Ludzie są bardzo mili i gościnni. W górach zasadniczo jest bezpiecznie, w schroniskach przeważnie jest ratownik górskiej służby, ale podobnie jak w sąsiedniej Rumunii trzeba uważać na miśki. Chociaż te bułgarskie chyba są mniej upierdliwe. Szlaki są lepiej lub gorzej oznakowane – czyli w rejonach gdzie występuję duży ruch turystyczny raczej lepiej… Niewątpliwie sporo ludzi można spotkać w rejonach Musały, Wichrenia i Malowicy. Tam też spotykałem sporo polaków. Pozostałe rejony Riły i Pirynu są raczej rzadziej odwiedzane. W górach można się rozbić namiotem praktycznie w każdym miejscu i nikt nie goni. W praktyce szuka się miejsca z wodą, obojętnie czy jest to schronisko czy staw…
Ale tu chciałbym zaznaczyć że moje wspomnienia związane z Bułgarskimi górami są nieco podgrzewane - pochodzą z kilku lat wstecz (2004-2008). Od tego czasu zapewnie się coś nie coś pozmieniało, tym bardziej że Bułgaria się bardzo szybko rozwija. Z wyżej wymienionego powodu nie podaje żadnych adresów noclegów i kwater. W górach niejednokrotnie korzystałem ze schronisk, których standard był różny – od wspólnych sal z odrapanymi ścianami i zagrzybionymi materacami do wyłożonych drewnem pokoi z domową atmosferą. Ceny też były różne: od paru lewów za czteroosobową rodzinę do ok. 16lewów za osobę w hotelach górskich, wcale nie takich przytulnych.
W opisach zawarłem zdjęcia map opisywanych rejonów. Mapy kupowałem na miejscu, w kraju nie można ich było wówczas dostać. I tutaj chciałbym przeprosić wszystkich którzy chcieliby coś na nich zobaczyć – nie mam do dyspozycji plotera o odpowiednim formacie. Mapy fotografowałem i jedynie poprawiłem photoshopem. Ponadto nasi przyjaciele Bułgarzy drukują je na lśniącym papierze, co dodatkowo utrudniało mi zadanie – pojawiają się odbłyski. (Jeśli ktoś będzie chciał dostać plik z mapą proszę o podanie maila). W Rile kupiłem mapę wydaną na lśniącym papierze, której dokładność pozostawiała dużo do życzenia. Mapa przetrwała do dziś właśnie dzięki pięknemu lśniącemu i twardemu papierowi – nie dałem rady się nią podetrzeć...
Również zdjęcia które wstawiłem do opisów pochodzą, przynajmniej niektóre, ze skanowania slajdów. Dlatego ich jakość pozostawia dużo do życzenia. Ale celem nie jest podziwianie fotek, a zachęcenie wędrowników do odwiedzenia Bułgarskich gór!
Widok na masyw Musały.
Tyle tytułem przydługiego wstępu – do rzeczy:
Najwyższym i chyba najbardziej popularnym miejscem wycieczek jest masyw Riła. Potężne góry z najwyższym szczytem Bałkanów Musałą.
Riła mapa
Wyjście na pik jest dość popularne, tym bardziej że do wysokości 2369 można wyjechać kolejką (gondola dojeżdża do schr. Jastrzębiec. Auto można zostawić na parkingu przy kolejce. Za parę lewów parkingowy chętnie „będzie miał oko” na naszego pieszczocha… Ze schr. Jastrzębiec główna ścieżka prowadzi do schr. Musała 2380. Hotel górski przy jeziorze, jak ja tam byłem był w remoncie. Ale i tak oferowali noclegi – chyba 2lewa za osobę. Obecnie na pewno jest odnowiony. Z tamtąd półtorej godzinne podejście do schr. przy Ledneto ezero. Bardzo miłe schronisko i jeśli ktoś będzie planował nocleg to dobrym wyborem będzie to właśnie miejsce. Ze schr. do Musały już daleko nie jest. Na Musale jest obserwatorium astromiczne, ale tak naprawdę jest to obiekt wojskowy. Tym nie mniej można tam przenocować i dostać herbatę.
Podejście na Musałe szlakiem.
I teraz zaproponuje pewien wariant wejścia na Musałę – bez znaków przez Ałeko. Ze schroniska Jastrzębiec kierujemy się granią, najpierw wśród kosówki i trawiastych hal później skalistą granią. Należy lekko okrążyć Ałeko od zachodu. Wyraźna ścieżka. Droga miejscami I- (łatwo), ale tylko na wejściu na Ałeko. Po przejściu szczytu Ałeko (2713) otwiera się potężna połoga grań, bez trudności 0+.
Ałeko podejście pod szczyt.
Wędrówki po Rile mógłbym opisywać godzinami – na pewno warto podejść do doliny Sedmete Ezera oraz do doliny Ticha Riła z Rilskim Monastyrem. Do monastyru można podjechać samochodem. Z tamtąd można przez grań przejść do 7-u jezior. Osobnym miejscem, które trzeba odwiedzić będąc w Rile to Maljownica. Tutejsza mekka wspinaczy z pięknymi drogami wspinaczkowymi. W dolinie schronisko z miłą atmosferą.
Sedmete Ezera
Piryn
Niestety do Pirynu nie miałem szczęścia – ilekroć tam przyjeżdżałem była brzydka pogoda, nawet w sierpniu posypało śniegiem… Celem był Wichreń 2914. Przepiękny kształtny szczyt, na którego wejście jest niezapomnianym przeżyciem. Wraz z sąsiednim Kułeto tworzy dwie wygłaskane wiatrem jasne piramidy. Przepiękne!
Piryn mapa
Nocowałem w schronisku Bynderica, ale raczej mało sympatyczne miejsce i zdecydowanie polecam sch. Wichreń. Poniżej Byndericy jest pole namiotowe. Do obydwu schronisk można dojechać samochodem od Bańska. Znakowana ścieżka wije się od schr. Wichreń najpierw wśród hal i kosówki, później szeroką skalistą granią. Grań jest marmurowa a ten rodzaj skały podczas deszczu jest koszmarnie śliski (!).
wejście na Wichreń
Dolina Sinwirska
Będąc w Pirynie warto zajrzeć do Mełnika. Miejsce znane z win, chociaż samo miasteczko sprawia wrażenie zaniedbanego. Kocie łby na ulicach, ale o kwaterę łatwo. I o domaczne wino też… Ja zaproponuje spacer wśród piaskowcowych turni z Mełnika do monastyru Swieti Atanas. Droga nie jest znakowana, ale łatwa orientacyjne. Najpierw dnem doliny, później wyraźną ścieżką do góry. Warto wziąć wodę do picia, bo upał potrafi „dać w kość”. Nagrodą są przepiękne widoki.
Spacer do monastyru
Rodopy zachodnie
Potężne krasowe pasmo górskie na południu Bułgarii na granicy z Grecją. Warto je odwiedzić chociażby z tego powodu że masyw jest mało zagospodarowany turystyczne. Z atrakcji które warto zobaczyć to mosty skalne, liczne jaskinie i wąwozy.
Rodopy Zachodnie
I tu skłamałbym że byłem i widziałem. Ja zaledwie „liznąłem” temat. Byłem w okolicach Tirgarskiego Zdrielo. W Jagodinie jest jaskinia z pozostałościami człowieka pierwotnego. Tirgarskie Zdrielo to kompleks wąwozów wapiennych. Niestety dnem wielu wąwozów często prowadzone są dojazdy do wsi, na szczęście te ja ładniejsze są zamknięte dla samochodów z wyznaczonymi dobrze oznakowanymi szlakami. Największy wąwóz ma ok. 1km głębokości i kilka długości a zaczyna się jaskinią Diablim Gardłem przez którą przechodzi szlak. W jaskini przepiękny wodospad. Widziałem poruszony wątek tego miejsca na forum.
Tirgarskiego Zdrielo
Wraczański Bałkan.
Jest to zaledwie pasmo Starej Płaniny w jej zachodnio północnej części. Pasmo jest niezbyt wybitne, zapomniane, ale urocze. Całkowity brak szlaków, ludzi… Czasami pasterze, stada wypasane. To co jest na mapie zaznaczone jako szlaki w naturze nie istnieje. Ja będąc tam zwiedziłem okolice Zgorigradu. Sama wioska, jak wioska, nic ciekawego. Cerkiew, sklep, kilka kwater. Za to dookoła cudo!
Niewysokie góry 1100-1800 ze skalnymi wapiennymi scianichami ostro opadającymi do doliny w której jest wieś. Szczyty tworzą trawiaste plata, piękne krajobrazowo. I przestrzenie – dookoła góry, zero miast, zero cywilizacji… Nie opisuje żadnej trasy wycieczki, bo tam trzeba przyjechać, wziąć namiot i iść…
Cholera wi co to za pik, z mapa na niewiele się nadaje - coś już chyba wspominałem o podcieraniu...
A wokół przestrzenie...
Mam nadzieje że ta krótka zajawka z Bułgarii zachęci do przynajmniej krótkiego wypadu do tego przepięknego kraju. Ludziska jeżdżą nad morze, utartymi szlakami, a skarbem Bułgarii są góry. Tym bardziej że jadąc na wakacje do Grecji można o Riłe czy Piryn zahaczyć. A warto. Nie jest drogo, ani też daleko. Oczywiście najprościej jest przez Serbię i faktycznie w Riłe i Piryn można dojechać za jeden dzień od granic Polski.
Tyle, mam nadzieje że komuś się to co napisałem przyda