DarCro napisał(a):kulka53 napisał(a):Zbytnia komercjalizacja monastyru niewątpliwie zabiła ducha tego miejsca, choć na pewno wciąż robi wrażenie swą urodą i wielkością. Po większą autentyczność lepiej chyba udać się do Rumunii.
Jeszcze będzie monastyr który odebrałem jako bardzo autentyczny - mimo dużej ilości ludzi.
Monastyr Rilski był jedną z głównych ikon Bułgarii, które chyba przeważyły, że w tym roku tam się wybrałem mimo różnych pokus.
tiwa napisał(a):Relację czytam bo Twoja
tiwa napisał(a):Bułgaria jak na razie mnie nie przekonuje, może ten autentyczny monastyr coś odmieni
DarCro napisał(a):Jak ja lubie takie zbiegi okoliczności. Parę godzin po moim poście na głównej stronie Wyborczej tekst o relikwiach.
To się nazywa oddziaływać na internet!
DarCro napisał(a):tiwa napisał(a):Relację czytam bo Twoja
To miło!tiwa napisał(a):Bułgaria jak na razie mnie nie przekonuje, może ten autentyczny monastyr coś odmieni
Wątpię czy jeden obiekt coś zmieni. Tym bardziej, że mi tam chyba zdjęcia słabo wyszły.
Zreszta nie piszę relacji po to, aby przekonywać do miejsc, które odwiedzam. (Póki co mi nie płaca za to. ).
Do wnętrza Bułgarii chyba mało kto jest przekonany - może to zresztą była motywacja, by sie tam wybrać, bo mam wrażenie, że więcej jest relacji z jakoby mało znanej Albanii, niż z bułgarskiego interioru...
W ciągu 2 tygodni spotkałem tam tylko 2 razy Polaków. W Albanii było lepiej!
DarCro napisał(a):Jeszcze będzie monastyr który odebrałem jako bardzo autentyczny - mimo dużej ilości ludzi.
Lidia K napisał(a):Mi wystarczy jak popatrzę jak inni oglądają.
Lidia K napisał(a):Naszym celem kilka lat temu były góry Riła i Pirin (w czasach gdy chętniej zdobywaliśmy górskie szczyty), a resztę widzieliśmy przy okazji. Ty zdaję się wybrałeś odwrotnie. Góry przy okazji.
DarCro napisał(a):Lednice napisał(a):Ja bym pojechał dalej, tylko ostrożnie
Pytanie tylko czy w górę czy w dół...
DarCro napisał(a):A może jednak pchać się do góry? Jak mam się rozbić, to i tak się rozbiję – ale chociaż po jakiejś górskiej wycieczce… A do warsztatu można by uderzyć jutro z rana i nie tracić dzisiejszego dnia…
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe