tony montana napisał(a):kulka53 napisał(a):Nie mogłoby mnie tu zabraknąć , zwłaszcza że też nieco w wulkanicznym klimacie ostatnio przebywaliśmy
Kiedy zaczynacie relację?
Jak skończymy poprzednią
kulka53 napisał(a): też nieco w wulkanicznym klimacie ostatnio przebywaliśmy
gusia-s napisał(a): tęsknię za tym stanem więc ładuję się na tę łajbę i pobujam się tu!
dangol napisał(a):gusia-s napisał(a): tęsknię za tym stanem więc ładuję się na tę łajbę i pobujam się tu!
Bujałyśmy, chociaż po różnych wodach, w tym samym terminie .
Podczytywałam u Kapitańskiej , że Was nieźle wyhuśtało (nas jednego dnia też, ale generalnie mieliśmy luzik ), no i że woda w Jadranie zimna była. Chorwacki wrzesień okazał się więc mniej przyjazny, niż aura zastana na wyspach greckich (donosiły o tym Kulki, Tiwa i Potter) czy na ponoć kapryśnej w tym okresie Sycylii… Koniecznie musisz więc się rozgrzać, chociażby na naszej łódce , zapraszam więc!
Lidia K napisał(a):dangol napisał(a):gusia-s napisał(a): tęsknię za tym stanem więc ładuję się na tę łajbę i pobujam się tu!
Bujałyśmy, chociaż po różnych wodach, w tym samym terminie .
Podczytywałam u Kapitańskiej , że Was nieźle wyhuśtało (nas jednego dnia też, ale generalnie mieliśmy luzik ), no i że woda w Jadranie zimna była. Chorwacki wrzesień okazał się więc mniej przyjazny, niż aura zastana na wyspach greckich (donosiły o tym Kulki, Tiwa i Potter) czy na ponoć kapryśnej w tym okresie Sycylii… Koniecznie musisz więc się rozgrzać, chociażby na naszej łódce , zapraszam więc!
Z tym bujaniem może być naprawdę kiepsko. Nigdy nie miałam żadnych objawów choroby morskiej aż do podróży promem sprzed niecałego tygodnia. To chyba tak jest jak z alergią. Zawsze może się pojawić. Na 10 godzin podróży może przez w sumie godzinę było normalnie, reszta to masakra, byleby przetrwać i dotrwać do końca. Dlatego w Twojej relacji pozostanę na lądzie i tylko na monitorze pogrzeje się w ciepełku i popodziwiam widoki. Tym bardziej, że tylko łajbą można tak te wysepki w krótkim czasie podglądnąć.
Lidia K napisał(a): Nigdy nie miałam żadnych objawów choroby morskiej aż do podróży promem sprzed niecałego tygodnia. To chyba tak jest jak z alergią.
gusia-s napisał(a): tym razem ratowało ją jedynie stanie za sterem i ciągłe żucie imbiru
gusia-s napisał(a): teraz jeszcze realizujemy pasję karawaningową więc weekendy zajęte
beatabm napisał(a): Kapitańska się melduje