Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017

dangol napisał(a):No co Wy?
Nie panikujemy i na górze jeszcze zostajemy . Na dole zresztą też czekają nas miłe chwile, więc odpłyniemy dnia następnego.

Oby nie fali lawy

dangol napisał(a):Ze względu na trujące gazy zbierające się na dnie krateru, zejście na dół jest zabronione (ale widoczne na dole napisy – było je widać na jakieś z wcześniej pokazanych fotek - świadczą o tym, że niektórzy lubią ryzyko )....

Lubię ryzyko i mam odpowiedni sprzęt tylko się nieco waham, który będzie lepszy w tej sytuacji

Zdecydowanie ta druga

Pierwszą też miałam na rejsie (wprawdzie pływać nie umiem, ale do ta wersja maski jak najbardziej nadawała się dla mnie do podwodnych obserwacji, klasyczny zestaw snurkowy to jednak nie to), lecz w fumarolach mogłaby stracić przejrzystość

Ja tam się tych dymów boję i już Zdecydowanie pewniej czuję się na wodzie niż w jakichś kraterach Chodźmy chociaż na dół na pokład - tam zawsze jakoś stabilniej, w razie czego szmaty w górę i spływać można. te dymy siarkowe przyprawiają mnie o dreszcze

Muszę Cię zmartwić, "właściwe" dymy jeszcze przed nami . A że ja lepiej się czuję na lądzie (nawet na kraterze ), niż na wodzie, to na pokład wcale się nie śpieszę.

dangol napisał(a):Muszę Cię zmartwić, "właściwe" dymy jeszcze przed nami . A że ja lepiej się czuję na lądzie (nawet na kraterze ), niż na wodzie, to na pokład wcale się nie śpieszę.

O nie!!!! Jeśli ma mocniej dymić to ja się nigdzie już z tego Twojego CYCladesa nie ruszam

Dymienie wirtualne nie niesie ze sobą ani siarkowego zapaszku, ani diabelskiej temperatury. Spoko, dasz radę!

Filmiki z krawędzi Gran Cratere:




W większym rozmiarze: TU



W większym rozmiarze: TU



W większym rozmiarze: TU

Tam gdzie najgoręcej, kolor jest wściekle żółty, pełno jest siarkowych kryształków. No i gorąc tam bije jak z piekła…
Zapach oczywiście też stosowny . Mnie osobiście za bardzo nie przeszkadzał, ale i tak wolałam nie wystawiać nosa w kierunku wylotu oparów (no bo poparzenie pewne!). Bardziej wrażliwi (a przynajmniej - przezorni) mieli ubrane maseczki (znacznie gorsze od tej, którą pokazała gusia-s ).

Widoki kosmiczne ... no i widać, że to działa i może lada moment p ...knąć .

Buber napisał(a):Widoki kosmiczne ... no i widać, że to działa i może lada moment p ...knąć .

I dlatego ciągle upieram się żeby stamtąd uciekać

Buber napisał(a): no i widać, że to działa

Wiać i czuć , na szczęście nie słychać

beatabm napisał(a): I dlatego ciągle upieram się żeby stamtąd uciekać

Jeszcze chwilę, i zejdziemy ... Co wcale nie oznacza, że na dole jest całkiem inaczej

Do krateru wybraliśmy się w dziewiątkę (jednemu z załogantów lekarz zakazał intensywnych spacerów, umówiliśmy się z nim w miasteczku o późniejszej porze), na obejście krateru całego krateru zdecydowała się tylko trójka . Mnie w niej nie było …
Może gdybyśmy wyruszyli wcześniej, nie poddałabym się tak łatwo . Jednakże opcje do wyboru – zimne piwko (póki jeszcze nie zagrzało się w plecaku w otoczeniu gorących dymków ) albo wspinaczka w upale na najwyższy punkt wulkanu Fossa (391 m) – ułatwiły decyzję.

Schowaliśmy się z cieniu (jedynym, jaki jest na górze ) małej budki wulkanologicznej w pobliżu równie niewielkiej płyty lądowiska dla helikopterów, tam cierpliwie czekając na trójkę niezłomnych (którzy swoje piwko wypili na szczycie, nie chwalili się tym, że też mieli zimne ).

Z braku swoich, kilka ze zdjęć zrobionych przez nich, w czasie „dodatkowej” pętelki.

Jeszcze kilka fotek z widokami z krawędzi krateru .

Danusiu , widoki z krawędzi wulkanu świetne
Tylko . . . jak widzę te skały co to udają żółty śnieg , od razu przypomina mi się towarzyszący im zapach . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a): od razu przypomina mi się towarzyszący im zapach

Co tam zapach , skoro wdychanie siarkowodorowych oparów wpływa pozytywnie na potencję