Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.10.2017 21:27

Słusznych rozmiarów ta rycząca 50-tka 8O
Wygląda bardzo ładnie. 10 lat to na łódkę nie jakaś straszna starość. :roll:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2017 21:43

Jeśli się o łódkę dba, to zapewne po 10 latach jest OK. Z tą był problem taki, że chyba tylko :roll: zbieranie kasy było ważne dla właściciela ? Na dodatek Ionio okazało się nie właścicielem, a pośrednikiem - trochę to tłumaczy brak zainteresowania naprawami, ogólnej dezorganizacji jednak absolutnie nie. Już po powrocie do mariny po pływaniu, rozmawialiśmy ze skipperem drugiej łódki (z tych sześciu w Portorosowej flocie) wynajętej w tym samym terminie. Niestety, wszystko wyglądało tam podobnie jak u nas : i ze stanem łódki, i z (dez)organizacją odbioru-zdawania jachtu.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2017 21:45

Ale i tak był to fajny rejs 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2017 21:46

Płyniemy :D !

W końcu, około 19:30, mogliśmy wreszcie odpłynąć.

1-IMG_2825.JPG


Kapitan miał oczywiście jakiś wstępny plan rejsowej trasy, ale bardzo ogólny. Przecież wszystko mogło się zmienić, w zależności od siły i kierunku wiatru. Ja… byłam przygotowana na kilka różnych wariantów :wink: , ale wtrącać się mogłam dopiero wówczas, gdy Kapitan wyznaczył jakiś konkretny kurs :) . Myślę jednak, że z moimi sugestiami trochę się przydałam :wink: .

Na razie jednak pierwszy odcinek trasy i :idea: myto dla Neptuna! Na szczęście Kapitan zabrał z domu dwa kieliszki (jakimś cudem przewidział braki jachtowe :wink: ) , więc było jak napoić władcę mórz.
Kieliszki były jednak :roll: tylko dwa, więc Wulkan i Eol (kolejni władcy naszego akwenu) dostali działkę na spółę. Chyba :oczko_usmiech: nie za bardzo im się to spodobało, gdyż potem trochę się na nas zemścili :wink:

Ale na razie było pięknie 8) ! Bezchmurna noc, lekki wietrzyk, szum fal… No i my pełni szczęścia (no bo wreszcie udało się opuścić marinę :lol: ) na dość dużej łódce, na morzu wydającej się jednak łupinką orzeszka.

Gdybyśmy wypłynęli z Portorosa zgodnie z planowaną godziną odbioru Mohito, pierwszą noc spędzlśbyśmy prawdopodobnie na kotwicy w Porto di Levante (na wyspie Vulcano), aby wczesnym rankiem wyruszyć w stronę Stromboli (zejście na Vulcano zostawiając na zwieńczenie rejsu).
Późna godzina startu :( wymusiła rewizję kapitańskiego pomysłu, a że na mojej turystycznej papierowej :) mapie Wysp Eolskich miałam zaznaczone kotwicowisko w Gelso (w południowej części wyspy Vulcano), na najbardziej na południe wysuniętym punkcie archipelagu… Kapitan zerknął na morskie mapy leżące na stoliczku w jego stanowisku dowodzenia, po czym uznał, że tam staniemy :) .

Brak GPS-a na łódce nie był przeszkodą, w bezchmurną noc wystarczyło kierować się na :idea: wyraźne światła latarni morskiej, która w Gelso się znajduje :)
Ostatnio edytowano 27.10.2019 13:09 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.10.2017 21:50

dangol napisał(a):Jeśli się o łódkę dba, to zapewne po 10 latach jest OK. Z tą był problem taki, że chyba tylko :roll: zbieranie kasy było ważne dla właściciela ? Na dodatek Ionio okazało się nie właścicielem, a pośrednikiem - trochę to tłumaczy brak zainteresowania naprawami, ogólnej dezorganizacji jednak absolutnie nie. Już po powrocie do mariny po pływaniu, rozmawialiśmy ze skipperem drugiej łódki (z tych sześciu w Portorosowej flocie) wynajętej w tym samym terminie. Niestety, wszystko wyglądało tam podobnie jak u nas : i ze stanem łódki, i z (dez)organizacją odbioru-zdawania jachtu.

Ważne żeby działa ster, żagle, toalety i lodówka, reszta mało istotna :mrgreen: W Chorwacji też często te łódki nie są idealnie sprawne - nie działa często część przyrządów, prędkościomierz wiecznie zblokowany, wyposażenie kuchni raczej zawsze ok - miewamy aż za dużo, nigdy niczego nie brakowało. A przeciekający ponton to bardziej niż standard :roll: One wszystkie przeciekają :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.10.2017 21:51

dangol napisał(a):Ale i tak był to fajny rejs 8)

I to najważniejcze :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2017 22:01

No właśnie, żagle :mrgreen: okazały się paskudne. Kapitan pływał niejednokrotnie na żaglach podobnym stanie, tym razem było jednak :? pechowo... Kolejny istotny problem pojawił się :roll: przy windzie kotwicznej , na szczęście nasi panowie naprawili szwankujące zasilanie. O drobnych naprawach nie ma co wspominać, to zajęcie po to, żeby nie było nudno :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2017 22:11

Wyspa VULCANO

Byliśmy wreszcie na wulkanicznych Wyspach Eolskich, u nas (a także u Niemców) zwanych częściej Wyspami Liparyjskimi. Wysp jest siedemnaście: siedem większych (zamieszkałych – łącznie żyje tam około 15 tysięcy osób, w tym ponad 10 tysięcy na Lipari, w sezonie oczywiście ilość turystów kilkukrotnie przekracza liczbę stałych mieszkańców) i dziesięć małych.

Nazwa archipelagu – Isole Eolie – pochodzi od imienia boga wiatrów Eola (syna Posejdona), który wg mitologii tu właśnie miał swą siedzibę. Eol sterował wiatrami gromadzonymi w jaskiniach, decydował i ich sile i kierunku, w zależności od potrzeb (swoich, oczywiście) wypuszczał albo silniejsze, albo słabsze. Legenda głosi, że wracający do Itaki Odyseusz w czasie swej długiej podróży trafił do Eola. Bóg wiatrów podarował mu skórzany worek, w którym zamknięte były wiatry mające mu umożliwić szczęśliwy powrót do domu. Przez 9 dni i nocy Grecy żeglowali szybko ku Itace popychani przez sprzyjające wiatry. Odys cały czas czuwał dowodząc okrętem, dziesiątego dnia na horyzoncie pojawiła się Itaka… Heros był jednak mocno zmęczony, musiał więc trochę odpocząć. Wybrał łagodny zefirek i zasnął… Jego ciekawscy towarzysze, sądząc że w worze schowane są skarby, otworzyli go… Wszystkie wiatry wyleciały, rozdmuchała się straszna wichura i sztorm zniósł okręt na pełne morze, po którym Odys błądził przez następnych kilkanaście lat…

Za nami pierwszych 15 Mm…

2-IMG_2832.JPG


Kotwicowisko w Gelso jednak nie było zbyt fortunne :( , pomimo jedynie słabych podmuchów, nocą trzeba było łódkę przestawić. Nas i tak poniosło łagodnie, jednego z sąsiadujących katamaranów nieźle wywiało - dobrze, że na trasie nie było innej łódki, bo byłaby piękna katastrofa :wink: .
Kotwicowisko z pewnością jest bardzo dobre w ciągu dnia (przy wiatrach z północy), nocą już niekoniecznie. Gdybyśmy znali włoski język, z pewnością wyczytalibyśmy :wink: to w znajdującej się na łódce książkowej locji włoskich akwenów …

Przy okazji tego pierwszego nocnego bujania wyszło na jaw, że mechanizmy kotwiczne na Mohito czasy świetności mają za sobą tak samo, jak cała reszta jachtu...
No a dźwięki wydawane przez łódkę sugerowały, że jest to raczej łajba potępieńców :oczko_usmiech: , a nie komfortowy jacht. Było wszystko – zgrzyty, klaskanie, kląskanie, cmokanie, świsty, gwizdy, brzdęki, odsuwanie zardzewiałych zamków, łomotanie… nie jestem w stanie wymienić kompletu odgłosów :lol: . Ale daliśmy radę, w sumie to nawet się wyspałam :wink: .

Poranek za to był prześliczny 8) !

3-IMG_2840.JPG


Nawet Etnę było widać :D .

4-IMG_4001.JPG
Ostatnio edytowano 27.10.2019 13:11 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Vulcano)

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 01.11.2017 01:04

dangol napisał(a):
Przy okazji tego pierwszego nocnego bujania wyszło na jaw, że mechanizmy kotwiczne na Mohito czasy świetności mają za sobą tak samo, jak cała reszta jachtu...
No a dźwięki wydawane przez łódkę sugerowały, że jest to raczej łajba potępieńców :oczko_usmiech: , a nie komfortowy jacht. Było wszystko – zgrzyty, klaskanie, kląskanie, cmokanie, świsty, gwizdy, brzdęki, odsuwanie zardzewiałych zamków, łomotanie… nie jestem w stanie wymienić kompletu odgłosów :lol: . Ale daliśmy radę, w sumie to nawet się wyspałam :wink: .


Danusia , a czy przypadkiem w świetle księżyca Wasze pływadło nie zmieniało się w Czarną Perłę :?: 8O :oczko_usmiech:

A poważniej - przypomniał mi się nocleg na wyczarterowanym jachcie na Mazurach - do powyższych dźwięków dodałbym jeszcze
pluskanie wody i wycie ( jak się później okazało ) integrujących się pracowników jednej z poważnych stołecznych firm :roll:
Też daliśmy radę , ale żeby zasnąć zużyliśmy połowę czterodniowego zapasu

Twardym trzeba być . . . płyniemy dalej :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Katania)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 01.11.2017 10:27

dangol napisał(a):Przeglądając przed wyjazdem (po raz kolejny :wink: ) katańskie części relacji Marzeny i Tony’ego wiedziałam, że :idea: na Via Crociferi muszę zajrzeć koniecznie.


Tak, dojście do tego miejsca było jednym z najlepszych naszych pomysłów w mieście.
Nie znałem tej opowieści i Fryderyku II i groźbie Św. Agaty

Piazza Stesicoro tez bardzo się nam podobał, pałace z lawy + starożytność w dole...

San Nicolò l’Arena, choć go komentowałem, z kolei jest jednym z najdziwniejszych obiektów, które widziałem zwiedzając Sycylię


dangol napisał(a):Klasztor można częściowo zwiedzać bezpłatnie (jeśli przyjdzie się na czas), ja do żadnych pomieszczeń nie zaglądnęłam … Zdjęcia :idea: można zobaczyć w relacjach Marzeny i Tony’ego


Chwilę tam pochodziliśmy, ale wielkiego szału nie było :)

My Teatro Romano niestety nie zwiedziliśmy :(

Generalnie to podziwiam z jaką szczegółowością i dokładnością opisujesz wiekszość miejsc ! :)

Na Wyspy Eolskie czekam z niecierpliwością

:papa: :papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Portorosa)

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 01.11.2017 11:37

beatabm napisał(a): ... Ważne żeby działa ster, żagle, toalety i lodówka, reszta mało istotna :mrgreen: W Chorwacji też często te łódki nie są idealnie sprawne - nie działa często część przyrządów, prędkościomierz wiecznie zblokowany ...
O to to... dobrze gadasz, nam właśnie nie działał :mrgreen:
dangol napisał(a): ... Przy okazji tego pierwszego nocnego bujania wyszło na jaw, że mechanizmy kotwiczne na Mohito czasy świetności mają za sobą tak samo, jak cała reszta jachtu...
No a dźwięki wydawane przez łódkę sugerowały, że jest to raczej łajba potępieńców :oczko_usmiech: , a nie komfortowy jacht. Było wszystko – zgrzyty, klaskanie, kląskanie, cmokanie, świsty, gwizdy, brzdęki, odsuwanie zardzewiałych zamków, łomotanie… nie jestem w stanie wymienić kompletu odgłosów :lol: ...
No i w tym cały urok :) Ja bardzo lubię te towarzyszące dźwięki :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Vulcano)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 01.11.2017 16:26

piotrf napisał(a): do powyższych dźwięków dodałbym jeszcze pluskanie wody i wycie ( jak się później okazało ) integrujących się pracowników jednej z poważnych stołecznych firm :roll: . Też daliśmy radę , ale żeby zasnąć zużyliśmy połowę czterodniowego zapasu


My tej pierwszej nocy dodatkowych dźwięków nie mieliśmy (morze spokojne :) , załogi wszystkich łódek musiały pilnować :roll: wyrywających się kotwic, więc nadużywania :wink: szklaneczek nie było). W zasadzie ze zbyt głośną imprezką na innej łódce spotkaliśmy się tylko raz (męska załoga sprowadziła sobie jakieś płatne panienki, ale że zabawę rozpoczęli wcześnie, to z nastaniem ciemności już wypadli z gry).

tony montana napisał(a): Na Wyspy Eolskie czekam z niecierpliwością

Przyznam się, że chociaż w Katanii było OK, to też nie mogłam się doczekać wysp 8) .
Nie zawiodłam się, było cudnie :D . Czuję wręcz niedosyt… O ile po Sardynii jakoś nie miałam chęci powrotu (nie, żeby mi się tam nie podobało, ale jakoś wielką miłością nie zapałałam :wink: ), to na Eolie chętnie bym wróciła. Tym razem jednak raczej lądowo, niż jachtowo, bo niedosyt dotyczy zwłaszcza wnętrza wysp, na które czasu z łódki było.

gusia-s napisał(a): Ja bardzo lubię te towarzyszące dźwięki

Ogólnie rzecz biorąc, też je lubię :) , tworzą przecież łódkowy klimat :wink: . Jednakże w takim :mrgreen: natężeniu, czasami bywały upierdliwe. Myślałam, że tylko ja miałam takie „natężone” odczucia – cóż, człek się starzeje :( , na łódce dawni nie był… Reszta załogi jednak pływa co roku, a też była zdania, ze na Mohito dźwięki były :roll: przegięte na maksa.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Vulcano)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 01.11.2017 17:28

Niedziela, 17 września

Nocowaliśmy naprzeciwko czarnej plaży dell’Asino (czyli Plaży Osła). Było już po sezonie, bar plażowy zamknięty...

5-IMG_2837.JPG


6-IMG_3997.JPG


Kotwicę da się zrzucić także za cypelkami Punta dell’Asino i Punta dell’Ufala, naprzeciwko plaży Canittelo. W obu przypadkach nie należy zbytnio zbliżać się do wybrzeża, bo są tam grożące uziemieniem mielizny...

Po drugiej stronie malutkie Gelso z dwoma trattoriami (nawet gdyby były czynne, to na wizyty w podobnych miejscach mieliśmy jeszcze dużo czasu). Jest tam też niewielki pomost, ale nie wolno tam cumować jachtu, bo pomost powstał właściwie jako awaryjna droga ewakuacji mieszkańców osady na wypadek ewentualnej erupcji wulkanicznej.

7-IMG_2836.JPG


8-IMG_2841.JPG


Kościółek Madonna della Grazie, ponoć najstarszy na Vulcano.

9-IMG_2835.JPG


Wyspa praktycznie została wyludniona po trzęsieniu ziemi 3 sierpnia 1888 r., wówczas (1888-1890) miała miejsce ostatnia erupcja wulkanu na Vulcano. Rozpoczęła się od wyrzucenia materiału skalnego zamykającego stary komin wulkaniczny, następnie wyrzucana była świeża lawa w postaci bloków, bomb wulkanicznych i popiołu.
Obecna osada w Gelso powstała około 1930 r.

Faro Nuovo usytuowana na Punta dei Porci - latarnia , dzięki której bezproblemowo :D dotarliśmy do Gelso po ćmoku.
Latarnia zbudowana w 1887 r. została poważnie uszkodzona w czasie trzęsienia ziemi w 1978 r., po remoncie ponownie działa od 1982 r. Kilka lat temu chyba ja odnowiono?

10-IMG_2833.JPG


11-IMG_2834.JPG


Ponieważ plan na ten dzień mieliśmy plany wymagające dość szybkiego opuszczenia Gelso, kąpieli przy Plaży Osła nie było.
Ostatnio edytowano 27.10.2019 13:15 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Vulcano)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 01.11.2017 18:05

Niesamowicie wygląda czarna plaża 8O
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Vulcano)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 01.11.2017 18:31

Sporo tam czarnych plaż, można przywyknąć. Ale i tak wolę jasny piasek, najlepiej pomiędzy skałkami :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia



cron
Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone