(ogólnie to informacja dla tych co potrafią przeczytać z zaciekawieniem więcej niż cztery wersy tekstu):
Opowieść będzie z konkretami finansowymi i organizacyjnymi - bo parę osób rozważa Kubę...plus moje obserwacje i niekoniecznie rozsądne przemyślenia (jeśli mogą kogoś urazić me niewypowiedziane tam myśli...to jego problem)
Jakby co uprzedzałem - nie pasuje... nie musisz czytać, oglądać.
Ja tu tylko korzystam ze swobody wypowiedzi, ewentualny płacz przewrażliwionych forumowiczów nie jest mi niczego potrzebny

Na dodatek będzie to okraszone dużą ilością rumu, bo tylko tego tam ci dostatek

Za to zdjęć będzie mało, co by obrazkowe społeczeństwo zmusić do wysiłku czytanego

I jeszcze jedno: proszę poczuć luźny klimat Kuby, tutaj osobista autocenzura triumf świętuje, więc ekscesów w relacji nie będzie

Taki mam na to pomysł

Zaczynamy więc: misja Cuba 2020


ps) żeby nie było, że będzie zbyt grzecznie: taka Kuba (mój kraj nr 61) też będzie

