TOP SECRET
Środa wieczór - podsłuchane przez CIA kubańskie rozmowy wagi państwowej
- halo halo... Raul Castro mówi... Z kim rozmawiam???
- Francesco de la Cruz, burmistrz Varadero, uniżenie słucham....
- wywiad doniósł, że ponoć macie tam 7 forumowych influenserow z Polski...i co tam się dzieje? Pogoda idealna? Rum się leje? Już są w stanie euforii? Tańce, hulanki po których sławę Kuby nieść będą przez świat?
- no obserwujemy ich... Zrobili zamieszanie na dyskotece i niezauważalnie pilnowaliśmy by nikogo nie pobili... A pogoda...no...wiatr, chmury, czerwona flaga na plaży, do tego pełno portugalskich żeglarzy... Obserwowane obiekty spokojnie relaksują się, w barach bywają rzadko... kibolska natura, trudno za nimi trafić...
- co Wy na cygaro Fidela odpierdalata? Czy chcecie towarzyszu wraz z trzema pokoleniami rodziny trafić obozu pracy przymusowej???
- e...nie...
- już wysyłam samoloty... - jutro mają być chmury rozgonione, ma być upał i nie słucham żadnych tłumaczeń. Plaże o świcie oczyścić, wiatr zatrzymać i wodę po-turkusić. Portugalscy żeglarze mogą zostać jako atrakcja, ale pourywać i pozbierać wszystkie parzydełka. Ma być gorący ocean, cycki na plaży, drinki w barach! Głową zapłacicie jak wyjadą stąd trzeźwi!
- ale jak? Nie mogę ich zmusić by poszli do baru...
- jak oni nie idą do baru to niech bar przyjdzie do nich! Zadecydowałem! Wykonać!
Po rozmowie burmistrz Francesco zebrał błyskawicznie podległych mu ludzi... no to jutro Polacy przekonają się co znaczy Varadero!
Samoloty wystartowały rozganiać chmury, a Francesco po odprawie osobiście wziął się za operację "bar"
Oj... będzie się działo...
ps) z ciekawości - słyszał ktoś o portugalskim żeglarzu?