Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Buena Vista Widzew Club!

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 26.02.2020 17:26

TOP SECRET

Środa wieczór - podsłuchane przez CIA kubańskie rozmowy wagi państwowej :roll:


- halo halo... Raul Castro mówi... Z kim rozmawiam???
- Francesco de la Cruz, burmistrz Varadero, uniżenie słucham....
- wywiad doniósł, że ponoć macie tam 7 forumowych influenserow z Polski...i co tam się dzieje? Pogoda idealna? Rum się leje? Już są w stanie euforii? Tańce, hulanki po których sławę Kuby nieść będą przez świat?
- no obserwujemy ich... Zrobili zamieszanie na dyskotece i niezauważalnie pilnowaliśmy by nikogo nie pobili... A pogoda...no...wiatr, chmury, czerwona flaga na plaży, do tego pełno portugalskich żeglarzy... Obserwowane obiekty spokojnie relaksują się, w barach bywają rzadko... kibolska natura, trudno za nimi trafić...
- co Wy na cygaro Fidela odpierdalata? Czy chcecie towarzyszu wraz z trzema pokoleniami rodziny trafić obozu pracy przymusowej???
- e...nie...
- już wysyłam samoloty... - jutro mają być chmury rozgonione, ma być upał i nie słucham żadnych tłumaczeń. Plaże o świcie oczyścić, wiatr zatrzymać i wodę po-turkusić. Portugalscy żeglarze mogą zostać jako atrakcja, ale pourywać i pozbierać wszystkie parzydełka. Ma być gorący ocean, cycki na plaży, drinki w barach! Głową zapłacicie jak wyjadą stąd trzeźwi!
- ale jak? Nie mogę ich zmusić by poszli do baru...
- jak oni nie idą do baru to niech bar przyjdzie do nich! Zadecydowałem! Wykonać!


Po rozmowie burmistrz Francesco zebrał błyskawicznie podległych mu ludzi... no to jutro Polacy przekonają się co znaczy Varadero!
Samoloty wystartowały rozganiać chmury, a Francesco po odprawie osobiście wziął się za operację "bar"
Oj... będzie się działo... :boss:




ps) z ciekawości - słyszał ktoś o portugalskim żeglarzu?

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 26.02.2020 22:51

Tak , na południowym Pacyfiku również jest tego sporo , na wielu plażach widziałem ostrzeżenia . . .

Żeglarz.jpg


. . . podobne do tego :

Catseye Beach.jpg


. . . ale na całe szczęście nie są tak jadowite jak Irukandji


Pozdrawiam
Piotr
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 27.02.2020 18:03

Oj... nie słyszałem o Irukanji...
I nie chciałbym słyszeć osobiście :wink:
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 27.02.2020 18:12

Raul Castro napisał(a):- jak oni nie idą do baru to niech bar przyjdzie do nich! Zadecydowałem! Wykonać!


Czwartek

Poranek... budzę się nieźle wyspany... choć albo zdawało mi się albo śniło... że ciągle jakieś samoloty latały :roll:
Ojojoj....
jak pięknie... słoneczko grzeje... lato, pikne lato :hut:

- Dzień dobry - nazywam się Francesco i zapraszam do baru - tak tak, przy Waszym basenie otwieram dzisiaj bar. Drinki 2 Cuce, zapraszam.
- Jak 2 Cuce?
- Dobrze, będą po 1,5 cuce - ale Wy do wkładki (lód, jakaś mięta) sami dolewacie sobie rum z baru
- eeee.... niech będzie....


Obrazek

I rzeczywiście - gość otwiera bar, my do basenu, my do baru, my do basenu, my do baru, my do baru, my do baru...

Obrazek

Dobre te drinki, choć jak kolejny raz dolewasz sobie rum to czuć sam rum, a nie mojito.
Ale my nie damy rady? No damy... :mrgreen:



Właśnie... panowie, gazem na plaże, woda boska... i damy topless też są!

Obrazek

Ocean... boski jak słońce świeci... plaża boska... toplessy boskie.... i ta woda, piaseczek.... auuuu.... 
Plażing, pływanie, parę razy jeszcze na chwilę do naszego niemal prywatnego baru (a był on z 80 metrów od plaży) i dalej Companieros rządzą w Varadero!

I to są prawdziwe ferie!

Obrazek

Ufff... na szczęście po 14:30 przyjechała prosto z Havany nasza taksóweczka... Nie bez żalu "Francesco nie zostawiaj nas!" "kiero załatwiaj przyczepkę - toplessy jadą z nami!" ruszyliśmy w kolejną podróż w rytmie nie tylko "Conga Bonga i Cabasa" :oczko_usmiech:

http://www.youtube.com/watch?v=KPZJuv-6MdU

Podróż do Havany "disco-taksówką" pełna śpiewów, kolejnych toastów, postojów oraz wszelakich heheszków...

Jak było na Kubie?
A no właśnie tak...


Obrazek



----------------------------------------------------------------------------------------------------
A tymczasem w siedzibie partii w Varadero:
- halo Francesco, tu Raul!
- tak.... słucham
- agenci donieśli, że sprawiłeś się w temacie Polacco... dobra robota Towarzyszu!
- ku chwale Rewolucji!
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 28.02.2020 16:29

Havana

Miasto ponoć 2,5 milionowe, rozrośnięta stolica bastionu komunizmu. 
My wybraliśmy samo centrum - Old Havana - i tam zamieszkaliśmy w hostelu wynajętym via Airbnb. 

Obrazek

Jak Kubańczycy oszukują system prowizyjny: rezerwujesz pokój i nie ma różnicy w cenie czy to dla 2 czy 7 osób. Płacisz za pokój.
Po rezerwacji przez portal właściciel przysyła Ci maila, że w jednym pokoju to się w 7 nie zmieścicie, ma dla Ciebie drugi pokój w tej samej cenie, którą zapłacisz na miejscu. 
Airbnb wziął prowizję za 1 pokój, hostel sprzedał 2 pokoje.

Obrazek

Obrazek

Old Havana czyli wąskie uliczki, dużo barów, knajp, syf uliczek i pięknota odrestaurowanych placów.
Ja bym podzielił tą dzielnicę na dwie strefy: turystyczna północna, ładniejsza, bardziej oświetlona, turystyczna... i południową, gdzie ciemno, miejscowi siedzą na schodach, okna gdzie za CUPy kupisz alkohol i czasem coś do jedzenia...

Obrazek

:boss:
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 28.02.2020 19:34

Miałem nosa - więc oczywiście trafiliśmy do tej ciemniejszej dzielnicy :boss:
Tej z klimatem.
Nasz nocleg zresztą też z klimatem.
Hostel był kiedyś kilkoma mieszkaniami, które połączono i zaczęto nadbudowywać co jakiś czas "pokój" na dachu. A potem kolejny "pokój" na dachu nadbudowanego wcześniej "pokoju".

Obrazek

Wąskie schodki.. i widoki na całe miasto.
Właśnie - widok: piękny Capitol błyszczący jak kwiat na tle... no niech będzie na tle pola chaosu

Obrazek

Obok Capitolu pięknie - mnóstwo starych samochodów, czysto, schludnie. Turyści, piękne samochody, Central Park...

Obrazek

Do tego północna Old Havana z klimatem knajpek, placów.... naprawdę ładnie.
Nasza południowa Old Havana - gdybym nie był uparcie przekonany, że na Kubie jest bezpiecznie to wyobraźnia mogłaby mi tu dobrze popracować.
Mogą oszukać CUC/CUP, mogą w nocy zabrać portfel jak uśniesz w bramie...poza tym przy zachowaniu zdrowego rozsądku bezpiecznie.
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 664
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 28.02.2020 22:59

Żyć nie umierać i te widoczki :lol: :lol: Pozdrawiam W&R
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 29.02.2020 22:28

Tuti napisał(a):Żyć nie umierać i te widoczki :lol: :lol: Pozdrawiam W&R
Pozdrawiamy W&R :boss:



Jakaś ta Havana taka.... polska.... :oczko_usmiech:

Polacco... czyli polskie maluszki i to na chodzie....

Obrazek

Polski Fryderyk na Plaza de San Francisco de Asis

Obrazek

No i polska ekipa grasująca co najciemniejszych zaułkach starego miasta...

Obrazek

To była długa noc....
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 01.03.2020 18:22

Uwaga, uwaga - podhawański przerywnik plażowy :hut:

Piątek... ostatni pełny dzień na Kubie.
Część ekipy postanowiła spędzić leniwy dzień w Havanie, ja i trzech companieros ruszyliśmy na plażę Santa Maria - 30 km za Havanę.

Ponieważ do autobusu były kolejki (i nie wszyscy by się zmieścili) to zostaliśmy złapani przez naganiacza... i rozlatującą się Ładą pojechaliśmy na najlepszą plaże w rejonie Playas del Este

Obrazek

Santa Maria zajęła trzecie miejsce w moim wyjazdowym kubańskim rankingu - bardzo sympatycznie, przyjemna woda... ostatni dzień łapania słoneczka.
Za plażą bary... ceny standardowe... na plaży raz na jakiś czas chicasy... palmy....

Obrazek

Karaiby....mmm.... to lubię...

Obrazek

Dobrze tam było... i tylko pani z amatorskiego baywatcha krępowała się nas ratować, gdy wzywaliśmy jej pomocy... :mrgreen:

Obrazek
Cypiski
zbanowany
Posty: 8
Dołączył(a): 01.03.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) Cypiski » 01.03.2020 18:25

zasiadam i oglądam...


czytam czasami też..
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 02.03.2020 20:02

Cypiski napisał(a):zasiadam i oglądam...


czytam czasami też..

Dzięki Panie Zbanowany.... nie jest łatwo napisać tworzyć coś znośnego :smo:
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 02.03.2020 21:01

Dwie noce w Havanie szybko upłynęły. Jedna była mocniej imprezowa, druga była już zdroworozsądkowa - ostatnie zwiedzanie, dobre jedzenie, spacer aż na Malecon (deptak przy drodze przy morzu - tam Kubańczycy lubią przesiadywać wieczorami), ostatnie spojrzenia na kilka zamków/twierdz górujących nad zatoką.... bo w sobotę o 7 rano wylot (i dalej cały dzień na zwiedzaniowej przesiadki w Toronto)
Najpierw jednak jeszcze kawka...

Obrazek

Informacyjnie: na południowo-wschodnim końcu Old Havany jest przy nadbrzeżu Almacenes San José Artisans' Market - wielka hala (czynna do 18:00) z dużym wyborem pamiątek... ceny najlepsze z tych jakie widziałem na Kubie.

Ogólnie na zakończenie jeszcze parę reprezentacyjnej części stolicy Kuby:

Obrazek

Obrazek

Moja ocena Old Havany?
Nie może być jednoznaczna.

Na pewno jest tam inaczej - inaczej niż gdzie indziej. Wyluzowana bieda wałęsająca się nienachalnie w okolicach eleganckich restauracji.... Graffiti na starych murach, młodzież na placach z internetem na kartki szukająca państwowego WIFI, biegające dzieciaki i wszędzie stare samochody - nieco pięknie odnowionych, dużo po prostu... starych.

Romantyczna... ale i skuteczna antyreklama komunizmu.

Obrazek

Dziękuję wszystkim co przebrnęli przez zdjęcia - a już w ogóle szacun dla tych co tam coś doczytali :boss:

Obrazek

Pijcie, pijcie rum Havana Club
- i tym optymistycznym akcentem.... kończymy te przydługie wypociny :papa:


ATF on tour :hut:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 06.03.2020 15:56

dubaj napisał(a): ... udanego zwiedzania i czekam na relację pani Gusiu :papa:
Wróciłam :hearts:
Było pięknie!
Nie wiem czy się zbiorę na relację - jak ja przebrnę przez zdjęcia 8O .

Były heheszki na plaży, nocne Varadero, Pinakolada na Mirador Puente de Bacunayagua z pięknym widoczkiem na most i dolinę, fabryka cygar w Havanie i samo miasto za dnia ale też w nocy, przejażdżki cabrio po słynnych miejscach, trochę pieszej eksploracji również po starej Havanie, zakrapiana pyszna kolacja w super lokalnej knajpce, nocleg na 16 p. z widokiem na ocean i panoramą od wschodu po zachód :hearts:, Callejon de Hamel - bardzo chciałam tam trafić i wydawało się, że nie da rady a jednak przez pewne zawirowania się udało :), Vinales - jaskinia, podziemna rzeka, obiad na ranczo i plantacje tytoniu, pykanie cygar, słynny mural, Valle de Viñales, Cienfuegos i Trinidad a po drodze inwazja krabów na drodze - były ich setki 8O przeżyły nieliczne mimo że kierowcy naprawdę starali się je omijać - nasz szczególnie, miłośnik zwierząt (weterynarz pracyjący na taxi 8O )
Dalej wodospad el Nicho, i znów jedzonko gdzieś na wsi, poszukiwanie paliwa po stacjach 8O , kolejne heheszki na plaży, kajaki, katamaranik, wizyta u al capone i zaproszenie na 80 te urodziny aczkolwiek nie wiem czy babci czy dziadka :mrgreen: ale pan strasznie zapraszał by dołączyć bo przecież sama familia i nie ma co się krępować :mrgreen:
Dużo rumu, drinki ;) kilka posiłków w lokalnych knajpach po drodze - nawet lobster się trafił 8O , hotelowe jedzenie nie koniecznie :? poza tym trzeba było polowac na talerz czy sztućce (4*) :mrgreen:

Ach ... trzepła mnie ta Kuba :hearts:
Za mało czasu, trzeba powtórzyć :)

dubaj napisał(a): ...I rzeczywiście - gość otwiera bar, my do basenu, my do baru, my do basenu, my do baru, my do baru, my do baru...
A barman do basenu :mrgreen:

dubaj napisał(a): ... Polski Fryderyk na Plaza de San Francisco de Asis
A spotkaliśmy się i owszem :)


dubaj napisał(a): ... Pijcie, pijcie rum Havana Club ...
Piję ;) tylko czemu on taki ciężki :?: Chyba nie dlatego, że było go nieco ponad limit w walizce :mrgreen:
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 09.03.2020 00:35

Nie ma, że nie ma relacji :mrgreen:

Cały czas czuję, że ta Kuba z chęcią powrotu nawet przy wylotem ma jakieś drugie dno :boss:
Czekam więc na relację :hut:
Poprzednia strona

Powrót do Ameryka Północna

cron
Buena Vista Widzew Club! - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone