napisał(a) justa999 » 26.12.2010 00:04
jan_s1 napisał(a):Miło popatrzeć na Budvę, w której 10 lat temu posiedzieliśmy kilka godzin. Czarnogóra jest piękna, ale my wówczas przeżyliśmy mały horror, opisany zresztą kiedyś na naszym forum. Wiem skądinąd, że obecnie sytuacja wygląda tam zupełnie inaczej.
Ładne zdjęcia.
Ciekawa jestem co to był za horror...
według mnie jest tam całkiem inna atmosfera niż w Cro. W Cro czuje się bezpiecznie i spokojnie aż do przesady. Ale właśnie po ten spokój, zwolnienie tempa życia szczególnie na wyspie (mimo aktywnego zwiedzania tego co tylko się da) jeżdżę do Chorwacji na wakacje. Natomiast w Czarnogórze miałam wrażenie, że trzeba mieć rękę na pulsie. Ludzie nie są tam tak mili i pomocni jak w Cro. Do tego poczucia niepokoju przyczynił sie jeszcze przypadek, który widzieliśmy w stolicy Montenegro Podgoricy. Nagle na skrzyżowaniu jeden z samochodów (nazwę go A, żeby bylo wiadomo na koniec który jest który) z pasa do jazdy prosto zjechał na pas do skrętu w prawo zajeżdżając drogę innemu jadącemu. Gdy samochody ruszyły na zielonym tym razem ten drugi wyprzedził zajeżdżającego czyli A, stanął na środku skrzyżowania, wyciągnął łom z samochodu i poleciał dać nauczkę samochodowi A.
Nie wiem co było dalej bo bardzo szybko odjechaliśmy z tego miejsca.
Tak sobie teraz wspominam, że tam trzeba się również przyzwyczaić do ruchu drogowego. Po pierwsze wielu kierowców nie używa kierunkowskazów. Po drugie gdy droga z pierwszeństwem skręca a podporządkowana prowadzi na wprost, trzeba uważać bo wielu kierowców z Czarnogóry ma inną teorię pierwszeństwa. I jeszcze jeżeli chodzi o lewoskręt z drogi głównej to tubylcy skręcają licząc na to, że ten co jedzie prosto musi się zatrzymać bo inaczej stłucze sobie samochód. Po tygodniu stwierdziłam, że wszyscy są tam bardzo przezorni bo w każdej chwili ktoś może wyjechać, skręcić niespodziewanie. Sprowadza się to do tego , że jakoś się jeździ.