napisał(a) Buber » 15.06.2012 14:55
Jeżu jechałem obwodnicą dwukrotnie:
1. sierpień sobota ... około 10.00. - korek po minięciu tablic na M5, potem M0 i jak jest tablica na M7 - jest takie odbicie w prawo na wiadukt - i tam się zaczyna - spędziłem ... 1,5 godziny, przejechałem z 5-7 km - powód - duży ruch + roboty drogowe (krótko na jednym pasie).
2. czerwiec, poniedziałek około 17.00 - korek ... to samo miejsce .. po 1/2 godzinie nie zdzierżyłem i pojechałem prosto (bo tam się da) do Budapesztu.
Od tego czasu przeprosiłem się, z czasami przed obwodnicą i jadę zawsze przez miasto - raz ... wolno, raz ... szybko ..., ale jadę
.