ParlewuFranse? Normandia Bretania 2022, Bretania 2024

Ciekawe czego one tam między skałami szukały

tony montana napisał(a):

wiola2012 napisał(a):O Matko!
Ja jutro wyjeżdżam, a "szczęki znaleźć nie mogę"

Dokąd wyjeżdżasz? Chyba nie do Mont-Saint-Michel?

Pewnie je śniadanie w sycylijskim słońcu...

tony montana napisał(a):Rzekomo jeden z największych w Bretanii. Podobno zapada się o około centymetr na sto lat i według legendy jego całkowite zapadnięcie się zwiastuje koniec czasu

To jeszcze chwilę mamy

Co do reszty, nie będę się po innych powtarzać

Niezły ten Michel...

W zeszłym stuleciu podjeżdżało się pod samą skałę. Podobnie było przy mojej drugiej wizycie:



Przy trzeciej z kolei pogoda nam dopisała:





Pozdrawiam,
Wojtek

Ludziów bardzo dużo, ale nie spodziewałabym się, że będzie tam luźno. Tym bardziej, że cena zwiedzania całkiem przyzwoita, a na pewno warto odwiedzić to miejsce.
Właśnie takie surowe wnętrza lubię

[quote="Franz"]W zeszłym stuleciu podjeżdżało się pod samą skałę. Podobnie było przy mojej drugiej wizycie:



Podjeżdżało się o ile parking nie był pod wodą.. Pamiętam, że gdy byłem pierwszy raz na Mont Saint Michel jako dziecko, musieliśmy zaparkować na końcu grobli bo parkingi położone bliżej skały były jeszcze zamknięte (trwał odpływ). Wędrówka groblą wydawała mi się wtedy straaasznie długa. A gdy dotarliśmy pod skałę polewaczki kończyły pracę przy spłukiwaniu osadów z parkingów i pierwsze auta mogły wjeżdżać. Pamiętam też tablice z informacją o której godzinie trzeba zabrać samochody z parkingu żeby nie zalały ich wody przypływu..

tony montana napisał(a):Dokąd wyjeżdżasz? Chyba nie do Mont-Saint-Michel?

Tam też się wybiorę, ale trochę poczekam, bo pomyślisz, że ściągam .
Cena niewygórowana jak na zabytek tej klasy.

piekara114 napisał(a):Pewnie je śniadanie w sycylijskim słońcu...

Dokładnie

tony montana napisał(a):…Podobno zapada się o około centymetr na sto lat i według legendy jego całkowite zapadnięcie się zwiastuje koniec czasu

piekara114 napisał(a): To jeszcze chwilę mamy

O tym samym pomyślałam

Wizyta w Saint Malo i Mont St. Michele przywołała bardzo miłe wspomnienia z wizyty tam w 2006 roku. Oba te miejsca bardzo mi się podobały. Parkowaliśmy wtedy tak samo jak Franz - pod samą górą. Tak to wyglądało.

euh napisał(a):

Franz napisał(a):W zeszłym stuleciu podjeżdżało się pod samą skałę. Podobnie było przy mojej drugiej wizycie:

PICT0009.JPG

Podjeżdżało się o ile parking nie był pod wodą.. Pamiętam, że gdy byłem pierwszy raz na Mont Saint Michel jako dziecko, musieliśmy zaparkować na końcu grobli bo parkingi położone bliżej skały były jeszcze zamknięte (trwał odpływ). Wędrówka groblą wydawała mi się wtedy straaasznie długa. A gdy dotarliśmy pod skałę polewaczki kończyły pracę przy spłukiwaniu osadów z parkingów i pierwsze auta mogły wjeżdżać. Pamiętam też tablice z informacją o której godzinie trzeba zabrać samochody z parkingu żeby nie zalały ich wody przypływu..

Pamiętam te czasy i ten dreszczyk emocji - zdążymy czy nie zdążymy przed przypływem...

Podobnego dreszczyku można doświadczyć na Holy Island na pograniczu Anglii i Szkocji - co prawda parkingów tam nie zalewa ale jak się człowiek na czas nie zbierze to ma na miejscu trochę dodatkowego czasu .

piekara114 napisał(a):[
Ciekawe czego one tam między skałami szukały

Chyba krabów

Franz napisał(a):W zeszłym stuleciu podjeżdżało się pod samą skałę. Podobnie było przy mojej drugiej wizycie:

Pozdrawiam,
Wojtek

A teraz luksus w postaci autobusów .. i braku ciśnienia że przypływ

maslinka napisał(a):Ludziów bardzo dużo, ale nie spodziewałabym się, że będzie tam luźno. Tym bardziej, że cena zwiedzania całkiem przyzwoita, a na pewno warto odwiedzić to miejsce.
Właśnie takie surowe wnętrza lubię

Ranga miejsca Niestety

euh napisał(a):W zeszłym stuleciu podjeżdżało się pod samą skałę. Podobnie było przy mojej drugiej wizycie:

Podjeżdżało się o ile parking nie był pod wodą.. Pamiętam, że gdy byłem pierwszy raz na Mont Saint Michel jako dziecko, musieliśmy zaparkować na końcu grobli bo parkingi położone bliżej skały były jeszcze zamknięte (trwał odpływ). Wędrówka groblą wydawała mi się wtedy straaasznie długa. A gdy dotarliśmy pod skałę polewaczki kończyły pracę przy spłukiwaniu osadów z parkingów i pierwsze auta mogły wjeżdżać. Pamiętam też tablice z informacją o której godzinie trzeba zabrać samochody z parkingu żeby nie zalały ich wody przypływu..

ech czasy, ja tam byłem pierwszy raz (przed 50)

wiola2012 napisał(a):Tam też się wybiorę, ale trochę poczekam, bo pomyślisz, że ściągam .
Cena niewygórowana jak na zabytek tej klasy.

No coś Ty, YOU MAY GO
tez tak uważam, że 11 Euro to kultura
i darmowo do 25 roku życia jak się studiuje

AgaGy napisał(a):Wizyta w Saint Malo i Mont St. Michele przywołała bardzo miłe wspomnienia z wizyty tam w 2006 roku. Oba te miejsca bardzo mi się podobały. Parkowaliśmy wtedy tak samo jak Franz - pod samą górą. Tak to wyglądało.

Musze zatem sprawdzic kiedy dokładnie powstał ten most

Aglaia napisał(a):
Podjeżdżało się o ile parking nie był pod wodą.. Pamiętam, że gdy byłem pierwszy raz na Mont Saint Michel jako dziecko, musieliśmy zaparkować na końcu grobli bo parkingi położone bliżej skały były jeszcze zamknięte (trwał odpływ). Wędrówka groblą wydawała mi się wtedy straaasznie długa. A gdy dotarliśmy pod skałę polewaczki kończyły pracę przy spłukiwaniu osadów z parkingów i pierwsze auta mogły wjeżdżać. Pamiętam też tablice z informacją o której godzinie trzeba zabrać samochody z parkingu żeby nie zalały ich wody przypływu..

Podobnego dreszczyku można doświadczyć na Holy Island na pograniczu Anglii i Szkocji - co prawda parkingów tam nie zalewa ale jak się człowiek na czas nie zbierze to ma na miejscu trochę dodatkowego czasu .

Lindisfarne - tez kiedyś mam zamiar być, czy sie uda - zobaczymy

Droga do Bayeux

Z Mont-Saint-Michel jedziemy na obiad do Granville
https://goo.gl/maps/W6xJ8waPEui3RNyP8

Parkujemy niedaleko takiego przybytku


i kasyna


Szukamy jakiejś knajpki. Ja biorę standard


Żona co innego tym razem


Syn standard licealisty


Całość 45 Euro z napojami. Jest tutaj plaża. Woda odpłynięta, ale zaraz będzie szedł przypływ


Są tu takie baseny nad morzem


i brodzik


Siadamy nad brzegiem basenu, ja podejmuję decyzję o kąpieli i szok - woda cieplejsza dużo niż w Bretanii


Granvillowskie domki na klifiku


Żegnamy Granville


w sumie nic tu nie widzieliśmy a widziałem w internetach że jest CO, tam po lewej nawet widać


i jedziemy do naszego Bayeux
https://goo.gl/maps/WeTShRaLmMMvuwQX8

W Bayeux kwaterujemy się w naszym "Premiere Classe Hotel" i idziemy na mocno popołudniowe miasto. Przeżyjemy tu niezapomniany wieczór
Pierwsze zetknięcie z Katedrą z Bayeux - będzie jej 200 zdjęć.


Fasada gotyckiej katedry w "godzinie fotografów"




Parę fotek z wnętrza




Jak to mówi mój Syn: "widziałeś jedną dużą gotycką - widziałeś wszystkie" hihi


Każda jest jednak NIECO insza








Dumna polska flaga




Największe wrażenie robi jednak


boczna ściana Katedry


To tutaj po zapadnięciu zmroku odbędzie się świetlny spektakl, na który już dziś zapraszam










Fragment ogromnej absydy


Dziś (czwartek, 28.07) odbywa się tu także targ lokalnych produktów


Na razie ludzi mało, ale później będą tłumy. My także zaopatrzamy się w .... cydr oczywiście




Idziemy chwilę "na miasteczko"


ABY z daleka zobaczyć że COŚ SIĘ ZACZYNA DZIAĆ


Myśleliśmy z początku, że to standardowe oświetlenie Katedry ale zaczynają zbierać się ludzie i siadają na glebie






A to tak naprawdę dopiero przedsmak tego, co nas czeka




Aha, jest już po 22 tak w ogóle


Kupuje od Pana lokalne piwko z kija po 3 Euro za kubek. Siadamy na glebie obok Francuzów i czekamy




Po 23 zaczyna się szok muzyczno-świetlny


CDN

Flaga Kanady przed katedrą mnie zaintrygowała...

piekara114 napisał(a):Flaga Kanady przed katedrą mnie zaintrygowała...

No niestety, D-Day

Około 14 000 Kanadyjczyków wylądowało w Normandii w D-Day. Kanadyjskie siły szturmowe poniosły 359 ofiar.
Wszystkie trzy kanadyjskie dywizje brały udział w ataku.
Operację przeprowadziły dwie armie. Na prawej lub zachodniej połowie, rozciągającej się od podstawy Półwyspu Cotentin do punktu na północny zachód od Bayeux, pierwsza armia Stanów Zjednoczonych zaatakowała plaże „Utah” i „Omaha”. Po lewej stronie, w sektorze sięgającym na wschód do ujścia rzeki Orne, 2. Armia Brytyjska zaatakowała plaże „Gold”, „Juno” i „Sword”.

Kanadyjczycy pod dowództwem generała dywizji RFL Kellera byli odpowiedzialni za „Juno” w centrum frontu brytyjskiego. Ich zadaniem było założenie przyczółka wzdłuż ośmiu kilometrów między Courseulles a St-Aubin-sur-Mer, przebicie się przez lukę między Bayeux i Caen, a następnie przebicie się na lotnisko Carpiquet około 18 kilometrów w głąb lądu.

Pokaz świetlny zapowiada się grubo. I pewno nikt nie ma problemu, że na kościele są takie "cuda" ...
A sama katedra przepiękna ...

pozdrawiam, Michał

Tony, te światełka na katedrze to standard czy jakaś wyjątkowa okazja?

majkik75 napisał(a):Pokaz świetlny zapowiada się grubo. I pewno nikt nie ma problemu, że na kościele są takie "cuda" ...
A sama katedra przepiękna ...

pozdrawiam, Michał

Nie ma problemu wszyscy zadowoleni. Policja, która miała pilnować porządku też, gapili się jak zaczarowani

marze_na napisał(a):Tony, te światełka na katedrze to standard czy jakaś wyjątkowa okazja?

W lipcu i sierpniu we wtorki, czwartki i soboty te pokazy były.
I z tego, co wiem - nie tylko w Bayeux

Takie pokazy światło & dźwięk (son et lumiere) są we Francji bardzo popularne.

Jeszcze dziecięciem będąc oglądałam takie np. na zamkach w Dolinie Loary. Fantastyczne to było. Teraz jak technika poszła do przodu wrażenia są pewnie jeszcze lepsze.