Lannion i Cote de Granit Rose
Zatrzymujemy się jeszcze na chwilę w Lannion
Eglise Saint-Jean-du-Baly
Lannion jest kolejnym ładnymi miasteczkiem z domami z kamienia
w szachulcowej oprawie
Tu mieliśmy ochotę usiąść coś zjeść, ale robili "siestę"
zatem usiedliśmy sobie gdzieś indziej na sałatkę
Po jedzonku wracamy do auta
Tu parkowaliśmy (darmowo)
i jedziemy na "różowo-granitowe" wybrzeże (Cote de Granit Rose), a konkretnie do Tregastel
https://goo.gl/maps/BSvgAGxiiuMpgs2S6
na mapie Bretanii to tutaj
https://goo.gl/maps/L66zVjCQXMWfuQ8FA
To, co widzę - od razu nam się podoba, chmury poszły nieco weg, klimat plażowy taki jak lubimy
Nad plażą mamy taką skałkę, można na nią wejść
Po obowiązkowej kąpieli (woda rześka k. 20 stopni) idę się przejść w lewo w kierunku skałek
Dopiero będzie zaczynał się przypływ, więc spokojnie tam idę, za 90 minut pójdzie tam Żona Z Synem i już będą szli tylko po wodzie
Fajny klimat
Ale ja idę TAM
Zaczynam buszowanie między skałkami
mającymi cudowne kształty
Trochę przypomina mi to samiuśką północ Sardynii (z widokiem na Korsykę)
normalnie wieloryb
Widok z okolic wieloryba
Wyszło słonko więc kolorki wody od razu ciekawsze
mały zoom
wracam
Ktoś wszedł
cdn