CABOURG
Balbec z "Poszukiwaniu straconego czasu", fikcyjny nadmorski kurort w Normandii, został w dużej mierze zainspirowany Cabourgiem, miastem w którym aktualnie jesteśmy, jego promenadą i Grand-Hôtelem.
Faktycznie, kamienice na promenadzie nad wodą mają coś w sobie z fin de siecle
No, ale najważniejszy jest tu Grand Hotel. Podczas długich wakacji w hotelu, Proust napisał wiele fragmentów do swojej książki. Budynek, jego jadalnia i esplanada (obecnie Promenada Marcela Prousta), która biegnie przed hotelem wzdłuż plaży, to modele Grand-Hôtel at Balbec w powieści. Pobyty Prousta w hotelu zakończyły się wraz z wybuchem I wojny światowej, w czasie której hotel służył jako szpital dla rannych żołnierzy. Grand-Hôtel pozostaje praktycznie niezmieniony od czasów Prousta i nadal działa jako luksusowy hotel. Pokój Prousta, nr. 414
Obok, jak w każdym szanującym się nadmorskim francuskim mieście - kasyno:)\
promenada była dość pusta, ale przy Grand Hotelu kłębił sie tłum
Mamy odpływ, a to nie jest najlepszy czas na pływanie
takie cuda w Cabourgu
Pogoda jest cudna, piękne słońce, bryza, zero upału.
Z promenady idziemy w kierunku głównej ulicy Cabourga, która jest deptakiem
Mijamy takie domki
Grand Hotel od strony miasta
CUDA
główny strit
jakieś dziwne kolory na tym zdjęciu
Jest późne popołudnie, lokale pękają w szwach
Ustawiamy się w ogonku do polecanej na "restauratorskim portalu" a po chwili zostajemy zaproszeni do stolika
przechodzimy jeszcze przez jakiś targ z duperelami - tłumy, jak nie w Normandii
Ten to ma nazwisko
Podczas naszego pobytu we Francji co chwila takie cudeńka widzielismy
Zachód słońca w Cabourgu
Promenadką wracamy do auta. Auta zostawionego na darmowym parkingu blisko plaży tutaj
https://goo.gl/maps/Y4YhUAkc8NZx4iG79