napisał(a) malwii » 26.06.2009 10:37
Wątek zakończony, wiem ale...
Wzbudził wiele emocji i przeciwstawnych opinii na forum. Prawda jest taka, że, jak w każdej narodowości, są Chorwaci naprawdę uczynni i wspaniali, jak również tacy, których lepiej omijać z daleka.
Kilka lat temu kiedy byłam po raz pierwszy w Chorwacji, na kąpielisku przy Roski Slap (PN KRKA), moje dziecko zdjęło na chwilę buty kapielowe i zeszło do wody, do której ktoś wrzucił rozbitą butelkę... Jedno zanurzenie nóg bez butów i rana była ogromna. Gdyby nie bezinteresowana pomoc małżeństwa Chorwatów pewnie byłoby nieciekawie, bo problem polegał na tym, że miałam pod opieką dwójkę małych dzieci i podręczny bagaż, który zabraliśmy na całodzinną wyprawę - rąk by mi nie wystarczyło na niesienie tego wszystkiego (dzieci i bagażu) do jakiegokolwiek punktu medycznego, nie wspominając już o problemach komunikacyjnych. Kobieta została z młodszym dzieckiem i bagażami, a mężczyzna wziął na ręce ranną i zaprowadził nas w miejsce, gdzie udzielono nam bezpłanie pierwszej pomocy. To tylko jedna z sytuacji, w których trafiłam na niezwykłą życzliwość. Ale były też inne osoby... np. rok temu na Ciovo, kiedy bardzo grzecznie poprosiliśmy Chorwatkę, która zajęła miejsce pod naszym parasolem (na plażach Ciovo jest tłoczno i zdarzają się takie sytuacje) aby nie paliła tak blisko ponieważ pod tym samym parasolem siedzą dzieci, skończyło się nieziemską awanturą. Dowiedzielśmy się m.in., że ona jest nad swoim morzem i może robić co chce, a nam się nie powinno wydawać, że jak płacimy parę Euro gdzieć za kwaterę to mamy prawo zwracać jej uwagę na plaży publicznej...
Cóż - po prostu ludzie są różni. Mam nadzieję, że jednak więcej jest tych życzliwych.