Czołem,
mam straszną zagwozdkę. Szukam czegoś z poniższej trójki:
- Brela
- inne miasteczko na riw makarskiej
- Pag
Co ważne będzie to końcówka lipca.
I tu pojawia się problem. Do tej pory byłem zawsze na przełomie sierpnia i września, lub we wrześniu. Lubię spokój na plażach (miejskie raczej odpadają, wole dzikie). Zastanawiam się nad ukochaną Brelą, ale trochę się boję, że w lipcu nawet te zamiejskie, dzikie plaże będą przepełnione. W końcu to riwiera makarska. Może wlaśnie Pag? A może np. Zivogosce? Bliskość do plaż niekoniecznie tekstylnych to wyznacznik podróży
Ma ktoś z Was jakieś porównanie, jakieś własne doświadczenia?