14. czerwca - wycieczka do PN Biokovo
Wycieczkę samochodową na szczyt Sv Jure (1762 m) planowaliśmy od samego początku, jest to chyba jedna z najbardziej znanych atrakcji Makarskiej Riwiery, taka z dodatkowym dreszczykiem emocji. Co do terminu to miało być później ale już nazajutrz po powrocie z BiH mały urządza nam pobudkę już o 6. rano (zemsta jest słodka...). By nadać jakiś głębszy sens dramatowi, w którym dane nam było uczestniczyć, decydujemy się zebrać jak najszybciej, bo jest dla nas jasne że im wcześniej wjedziemy na górę tym lepiej (słońce za plecami, mały ruch na drodze).
I co do tej wycieczki są pewne obawy - trochę się naczytałem o tym że trasa jest nie do końca bezpieczna itp. ale koniec końców wyjazd okazuje się być w moim subiektywnym odczuciu miłośnika gór tym najbardziej udanym podczas całego naszego wakacyjnego pobytu. Chrapkę na góry mieliśmy również pieszą - w rejonie Breli jest parę ciekawych szlaków:
ale już spacery na plażę uświadomiły mi jasno że przy panujących temperaturach taka wyprawa z małym na plecach to trochę jednak szaleństwo. W tej sytuacji pozostaje ratować się samochodem...
Dojazd z Breli/Makarskiej bardzo łatwy znaną nam już trasą nr 512 w kierunku Górnego Igrane. Potem w lewo (jest duża tablica informacyjna), opłata za wstęp (40 kun/osobę, chyba najlepiej jak dotąd wydane pieniądze w Chorwacji), rzut oka na to jakie atrakcje czekają nas dziś na drodze:
i w drogę - wąską asfaltówką dziesiątkami serpentyn dość ostro w górę. Staramy się nie zatrzymywać choć widoki kuszą ale zostawiamy je sobie na zjazd. Plan jest taki, żeby na szczycie być jednym z pierwszych i niezbyt przyjemne mijanki z innymi samochodami (droga w zasadzie jednokierunkowa jeśli chodzi o szerokość) przeprowadzać jadąc z góry, co jest znacznie łatwiejsze.
cdn