Chorwacja / Brela i okolice - czy wrócę ?
napisał(a) kostef » 23.07.2024 10:35
Cześć,
Domyślam się i widzę to że mam inny punkt widzenia niż inni - ale jak ktoś chce to przeczyta, skrytykuje, albo nawet się zgodzi.
Pisałem drobiazgowo w innych wątkach tematycznych, ale tutaj ogólnie.
Nie znam całej Chorwacji - byłem kilka razy, kocham miejsca, które odwiedziłem. Z łzą w oku (nie jedną, nie raz - wyjeżdzam).
Ale martwi mnie sytuacja, która zaczyna mieć miejsce.
Znalazłem swój komentarz że 50hrk za leżak i 40hrk za parasol to przesada.
No cóź. 10 (a widziałem nawet 12) euro za leżak i 8€ za parasol... to przesada.
Skutkiem tego jest to że ponad połowa leżaków na plaży jest niezajęta. Przecież tutaj nie ma paliwa, praktycznie amortyzacji - ktoś mógłby je wynajać i na nich leżeć. Stoją puste (i zajmują plaże) - bez sensu.
Parasailing - kiedyś, co pół godziny, albo właściwie cały czas na niebie był 'balon'.
Teraz - 3 razy dziennie, a jak chciałem - to czekaliśmy aż 'kapitan' z domu przyjedzie, bo nie opłaca mu się czekać w 'porcie'.
Tutaj jest paliwo, może jakieś zużycie ale... 3 razy vs 30 razy - na pewno by to zarobiło na siebie - z resztą jak dawniej.
Jetski itp - to samo. Dużo dużo rzadzej.
Safari Buggy? 450€? nie warto. Gdyby po drodze byłoby jeszcze jakieś opowiadanie etc - OK, ale tak po prostu przejazd i tyle - można taniej wypożyczyć skuter czy quada i efekt ten sam.
Było to tańsze.
I do sedna.
Rozumiem podwyżkę 10% rok do roku
Ale nie 30%.
Co się stało że to podrożało a hotel przez 2 lata nie? Hotel ma nadal 100% obłożenia.
To zabija. Druga rzecz.
Wiem że ciąglę jestem w tym samym miejscu, ale przez 7 lat - NIC się nie zmieniło. OK jest PIĘKNIE, ale nic nowego, ani w menu konoby, ani Pani od lodów się nie zmienia - wiadomo nie takiej zmiany oczekuje, ale trzeba się rozwijać, trzeba iść do przodu.
Syf. W Breli pierwszy raz widzialem wysypujące się śmeici ze śmietników (a tak na prawdę zasłoniete śmietniki śmieciami), śmieci w takiej ilości na plaży - wiem że to ludzie ten syf robią (ale gdzie wyrzucić jak śmietnik pełen?) ale kiedyś ktoś plaże chyba czyścił co noc - chociażby 'tyle o ile' ale... zawsze coś.
W dwa dni mojego pobytu, w wodzie pływały śmieci i ... fekalia. Niby jakiś 'Włoch z jachtu' spuścił. Nigdy się z tym nie spotkałem, choć oczywiste jest to że wsio leci w morze.
Hotel - mimo że nie apartament, coraz mniej tam chorwatów. Nie znam dokładnych danych, ale powiedzmy że jakieś śniade ludzie, wymieszane z Chorwatami.
Plus taki że angielski mają w paluszku - tym małym. Ale ... nie mają w sobie tego ciepła, co inni mieszkańcy Dalmacji - a o to chodzi.
Krótko podsumowująć:
- oprócz tego że drastycznie drożeje
- widać cięcia w kosztach
- pojawia się brud
- a wszystko stoi w miejscu i jest cerowane, a nie wymieniane
Pytanie jest dlaczego - skoro płacimy tyle co chcą...
Czyżby Chorwaci powinni ... nauczyć się 'turystyki' na nowo, czy zmienia się podejście bo... turystów jest tak dużo, że nie muszą wracać? (mam na myśli podejście zarobić ile się da i zapomnieć).
My mamy dawać napiwki (sic! znów to nawiązanie do wątku z forum), nie śmiecić na plaży (to oczywiste), nie pić piwa, nie krzyczeć, nie grilować, a Oni co?
Po prostu. Czarnogóra tez jest piękna - tylko jest problem z ludźmi (jakość + ilość)... niech Chorwacji nie spotka podobny los - chociaż do tego daleko.