Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Brela = Chorwacja po raz 5 (+ trochę Istrii)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Mi$iek
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 22.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mi$iek » 20.09.2012 11:49

Potter napisał(a):
Mi$iek napisał(a):przepraszam że pytam, może nie powinienem, ALE....

czy pytanie twojego syna wiążę się z jakąś historią :) , może z innymi wakacjami? chcesz nam coś opowiedzieć? :):)


No i zdziwka :roll: . Faktycznie, posiadam w swoim życiorysie historię nieco pasującą do powyższego zdarzenia ale:

Mi$iek napisał(a):... może z innymi wakacjami?...


Owszem. Tylko skąd o tym wiesz :evil: :?:

Mi$iek napisał(a): ...chcesz nam coś opowiedzieć? ...


Nie za bardzo ... :lol:


ha, trafiony! miałem jakieś wewnętrzne przeczucie ! :)

miałem łatwiej, gdyż również posiadam historię z pewnych wakacji pasującą do pytania twojego dziecka :)

ale masz rację, zostawmy te wspomnienia dla siebie :)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 20.09.2012 16:18

Potter napisał(a):Faktycznie ... jakoś tak podobnie znajomo :lol: :wink: . Fajne te Twoje małe panienki ...
I widzę, że Peljesac jest Ci dobrze znany ... Dobrze wiedzieć... Wybieram się tam w przyszłym roku 8) . Popytam później jeśli pozwolisz :D .


Jasne......jestem do dyspozycji.....

P.S.
W tej relacji z Peljesaca też mam problem "gaciowy"....... :oops: :wink:
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 23.09.2012 13:58

Potter - po prostu swietnie.... !!!!!!!!!! Superowo piszesz i mam nadzieje,ze to nie koniec?!
Czekam na cd. :)

:papa:
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2497
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 24.09.2012 08:57

Basiulinek napisał(a):Potter - po prostu swietnie.... !!!!!!!!!! Superowo piszesz i mam nadzieje,ze to nie koniec?!
Czekam na cd. :)

:papa:


Dzięki za dobre słowo :papa: .
Jeszcze odrobinkę do napisania zostało ... Skończę tylko kawkę ... Zobaczę co dziś do roboty i komu to ewentualnie przekazac w spadku i piszę :lol:
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1273
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 24.09.2012 09:21

Super podejście. Zastosuj strzałkologię stosowaną (to się chyba nazywa fachowo "delegowanie zadań") i pisz :mrgreen:
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2497
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 24.09.2012 13:07

Kawka skończona ... :D

part 13

Pisałam wcześniej, że w drugim tygodniu pobytu planowaliśmy wycieczkę do Dubrownika. Planowaliśmy ...

- Dzieciaki, w środę jedziemy do Dubrownika !

Młodsze: - Po co ?! 8O
Starsza: - Ja nie jadę ! :evil:

:x :roll: :x :roll: :x :roll:

Masakra normalnie. Próby superwychowawczego podejścia:

- A pamiętacie tamtą pizzę ... I te lody na rogu ? :coool:
- Tutaj też jest dobra pizza i lody niezłe. Zostawcie nam 50 kun i możecie jechać. Zajmę się młodym jakby co :roll: :!:
Rany... Jakąż ja mam wspaniałą i opiekuńczą córkę ... :smo: Niedoczekanie Twoje nastolatko !

- A co będziecie robić cały dzień ?
- No pójdziemy na plażę, pooglądamy olimpiadę, zjemy coś, poczytamy książki.
- Taaa ... Ale młody nie zabrał żadnej książki ....
- Nie martwcie się ... Coś wymyślę :oczko_usmiech:

No raczej :? . Oczyma wyobraźni widzę najbardziej prawdopodobny scenariusz. Córa na tarasie (bo tylko tam sięga internet z restauracji :lol: ) przyrośnięta do fotela, syn z przekrwionymi białkami oglądający po raz 15 ten sam zestaw filmów ... Niedoczekanie wasze. Nie to nie. Łachy bez. Pojedziemy innym razem. Bez Was !
To co w zamian ... Hm ... trzeba by coś bliżej. A może by tak św. Jurka spróbować ? A dasz żono radę ? (Lęk przestrzeni, klaustrofobia i pierdylion innych mniej lub bardziej wyimaginowanych schorzeń .... :P ) Nie wiem ...
Św. Jurek kusi mnie od dawna ... Ale te opowieści o mijankach, przepaściach ... Zabieram młodej laptopa (Mamo ! Masz 15 min !!!), siadam na tarasie i próbuję znaleźć możliwie dużo "łagodnych" opowieści i zdjęć z trasy. Przypadkowo na jutubku uruchamia mi się 4-częściowy film z wjazdu na szczyt. Jakiś gościu przyczepił kamerkę na desce rozdzielczej i filmuje cały wjazd. Początek - totalny luzik. Droga szeroka ... lasek. Potem nieco gorzej bo i droga węższa i jakoś tak stromo po bokach. Ale nie wygląda to najgorzej - pewnie dlatego, że znacznie pogarsza się widoczność - zaczyna padać deszcz i pojawiają się niskie chmury :lol: . W każdym razie przepaści dzięki temu nie widać :lol: . Luzik ... dam radę.
Na filmie druga część trasy ginie praktycznie w ciemnościach, ulewnym deszczu i chmurach. Do tego stopnia, że dojeżdżając na parking na szczycie pasażerowie zastanawiają się czy są już na miejscu czy może jeszcze trzeba jechać dalej ... :D . Żeby jakoś poprawić sobie humor i znaleźć plusy dodatnie kierowca stwierdza, że to może nawet lepiej, że jechali w taką pogodę bo mniej ludzi i nie musieli się tak często mijać :roll: :lol: .
Zapada decyzja. Pojutrze jedziemy z panem M. na św. Jurka. Kto jedzie z nami ? Dzieciaki, jedziecie z nami ? - Zapada taka krępująca cisza ...
Pouczeni opisami z internetu, że trzeba wyjechać jak najwcześniej, bo wtedy i ludzi mniej i słoneczko z tyłu ładnie Jadran oświetla ... Postanawiamy wstać o 6.00. Zgodnie z przewidywaniami wstajemy przed 8, po cichutku zamykamy drzwi - żeby nam śpiących dzieci nie ukradli i jedziemy. Pogoda pięęęękna jak zresztą przez cały nasz pobyt. Może nawet zbyt piękna bo wysokie temperatury powodowały, ze powietrze nie było zbyt przejrzyste. W przydrożnej piekarni w Makarskiej zaopatrujemy się w świeżutkie pieczywko - coby szarańcza jak wstanie miała dobrze :lol: i jedziemy. Wjazd do parku, płacimy po 40 kun, dostajemy garstkę średnio przydatnych papierków, bilecików oczywiście nie.
Nie będę szczegółowo opisywać trasy bo wielu przede mną już to świetnie uczyniło. Wkleję kilka zdjęć (mimo, że inni już to uczynili :lol: ). Powiem jedno. Jeśli ktoś się waha czy jechać - bo niebezpiecznie - JECHAĆ !!!. Owszem, druga część trasy momentami może lekko podnieść adrenalinę ale bez przesady. Droga dobrej jakości, barierki są. Odrobinę "ciekawie" robi się kiedy trzeba minąć się z kilkoma samochodami naraz ... Poza tym only przyjemność podziwiania widoków cudnych. Trochę gorzej ma kierowca :wink: ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po drodze spotykamy różne zwierzątka. Jedno z nich postanowiło zagrać z nami w grę 'kto pierwszy stchórzy?' ...
Przegraliśmy ... Maksymalnie zjechaliśmy na pobocze podczas gdy zwierzątko praktycznie nie zmieniając kierunku nieomal porysowało nam rogiem lakier ...

Obrazek
Obrazek

Winnetou pewnie gdzieś za krzaczkiem siusiu robi ...

Obrazek
Obrazek

W drodze na górę zaliczamy tylko 2 mijanki. Razem z nami wjeżdżają 2 samochody pepiczków. Zatrzymujemy się w tych samych punktach widokowych ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu docieramy na parking. Oprócz nas są tylko 2 samochody. Temp. 24 st. ... Wychodzę z samochodu i .... ciszaaaaaaaaaaa. Nawet cykad nie słychać. Jest pięknie. Tylko kto tam postawił to obrzydliwe coś (jakiś pewnie pkt pomiarowy) z obrzydliwą metalową wieżą-anteną na dodatek otoczone to toto zdewastowanym płociszczem ... Jak było można to piękne miejsce tak zeszpecić .... No nic ... Rozglądamy się nie wiadomo czemu komentując widoki szeptem. Idziemy w kierunku kapliczki. Chwilę się jej przyglądamy (czemu elewacja z przodu odpadła ?) cykamy kilka zdjęć, budujemy swoją piramidkę i niechętnie wracamy na parking.
Powietrze nie jest za bardzo przejrzyste więc zdjęcia nie uwieczniają tego co na długo pozostanie w naszych głowach ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W dole widać samochody następnych chętnych ... Trzeba im zrobić miejsce na parkingu ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chętnie posiedzielibyśmy tam jeszcze parę godzinek :wink: :lol: ale matczyne serce mówi, że maleństwa zapewne się już pobudziły i kwilą za mamą ....
Wracamy więc bez problemu (kilka samochodów osobowych i nieco ciekawsza mijanka z 3 jadącymi jeden za drugim busikami) po drodze zaliczając jeszcze bankomat w Makarskiej.
Ok. 10.00 jesteśmy na kwaterce gdzie witają nas stęsknione pociechy:

- Co tak wcześnie wróciliście ?
- Macie świeże pączki ?
- Ja takich nie lubię !
- No pewnie, że jedliśmy śniadanie ! Czemu dla Was nie zrobiliśmy .... Yyyyy.... Bo nie wiedzieliśmy kiedy wrócicie ....
- A myć się to właśnie zamierzaliśmy ....

Powoli zbliżają się ostatnie dni urlopu. U pana M. pojawia się tzw. tęsknota przedwyjazdowa. Objawia się to tym, że wstaje coraz wcześniej i wyciąga mnie (- Przecież lubisz !) na poranny spacer. Słońce jest jeszcze za górami, a ludzików prawie nie widać. Kilku dżogingowców i Ci, którzy koniecznie muszą leżeć w tym samym miejscu co wczoraj i rozkładają karimaty przyciskając je kamyczkami ...

Obrazek

Pierwotnie powrót planujemy na 13.08. Żal ... Przy proteście dzieci postanawiamy zostać jeden dzień dłużej. Wyjedziemy wtedy 14.08. 15.08 po południu będziemy w domku. Tylko czy kwaterka będzie wolna ? Od pani sprzątającej dowiadujemy się, że los nam wyjątkowo sprzyja. Nasza kwaterka zabukowana jest od 15.08 :lol: . Grzechem byłoby tego nie wykorzystać ... Toż to znak ... Uzbrojeni w słówka typu "upust", "promocja", "będziemy polecać" itd. itp. udajemy się gospodarza. Wcześniej ustalamy, że będziemy starać się wynegocjować 50 euro (pan M. mówi, że nawet jak będzie chciał 75 - czyli tyle co dotychczas to też mu zapłaci :lol: :lol: :lol: ).
Dzień dobry, dzień dobry ... Co słychać ... Świetnie ... U nas też .... Bla, bla, bla. Przechodzimy do sedna, że chętnie byśmy zostali jeszcze jeden dzień, ale jesteśmy już tak długo, pieniędzy mało ... Jeśli pan coś opuści ... My mamy takie forum w Polsce ... będziemy zachwalać .....
Pan (skądinąd superprzystojny dwudziestoparolatek :mrgreen: ) patrzy na nas ... uśmiecha się życzliwie i rzecze. Ok. you can stay this one day FOR FREE 8O 8O 8O . I jak tu go nie polecać ....
Ostatni dzień wykorzystujemy na maxa. Cały dzień plaża, knajpka, wieczorem kąpiel. Pakowanie odkładamy na dzień wyjazdu.
Wstajemy bez zadyszki ok. 8.00. śniadanko, spacer, pakowanie - 15 min. Czemu w domu zajmuje to 2 dni :roll: ?
Gorzej z upchnięciem wszystkiego do boxa. Pewnie skurczył się biedaczek na tym słońcu.
Żegnamy się, dziękujemy ...
Jeszcze tylko kilka ostatnich fotek tam gdzie wszyscy opuszczający riwierę ...
Jakiś blady pepiczek jadący z przeciwka z wyrzutem trajkocze coś do nas bo bezceremonialnie przekraczamy podwójną ciągłą i zajmujemy mu miejsce parkingowe ale dość szybko napotyka nasze spojrzenia mówiące: "Spadaj dziadu ... My już wracamy ... Ty dopiero jedziesz do raju ... :x ". Ze zrozumieniem wycofuje się do swojej skody fabii ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kurde ... to już naprawdę koniec ... Nie wiem czy ktoś to czytał, ale sama sobie sprawiłam dużo przyjemności wspominając ... Chyba jeszcze skuszę się na całkowicie przypadkowy i nieoczekiwany Paryż maj'12 ... :D Ale to już historia na inny wątek ...

THE END
:cry:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.09.2012 13:23

Czytał, czytał...spoko.


Pozdrawiam
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 24.09.2012 13:36

12 latek jako 7 latek? ;) Tego chyba jeszcze nie grali :)

No i day for free - super nagroda :)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 24.09.2012 16:37

Przecież wiesz ...........spora gromadka siedzi przed sceną........
Pogoda i temperatura na Jureczku wymarzona............oj wielu by tak chciało.... 8)
:papa:
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1273
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 25.09.2012 08:31

[quote="Potter"] ... Nie wiem czy ktoś to czytał, ale sama sobie sprawiłam dużo przyjemności wspominając ... [quote]

Potter ja nie odchodzę od kompa od dłuższego czasu :wink: Przeczytałem już ze 3x :papa:
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2497
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 25.09.2012 09:27

Dzięki WSZYSTKIM odwiedzającym i czytającym :mrgreen: .
jackuc napisał(a):
Potter napisał(a): ... ja nie odchodzę od kompa od dłuższego czasu :wink: Przeczytałem już ze 3x :papa:

Miło bardzo ... hvala :papa:
Ja również siedzę co najmniej 8 godz. dziennie ... Oficjalnie to się nazywa, że pracuję ... :wink:

PS. Z innej beczki. W przyszłym roku planujemy Peljesac. Byłabym wdzięczna za namiary na sprawdzone (tzn. takie gdzie ktoś już był :P ) kwaterki w Orebicu. Interesuje nas kwaterka 3-4 osobowa. Jeśli ktoś chciałby się podzielić to podaję maila potter42@poczta.onet.eu lub mail z forum.

PS 2. Lord79 Sorry, wszelakie próby wysłania Ci namiarów zawiodły. Próbowałam z kilku maili ... Wszystko wraca. Pomysłów brak :(
kataryniarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 539
Dołączył(a): 28.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kataryniarz » 25.09.2012 09:43

Świetna relacja, dzięki 8)
Mi$iek
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 22.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mi$iek » 25.09.2012 11:47

świetna relacja, super zdjęcia, tajemnicza historia z majtkami, łezka w oku....

DZIĘKUJĘ Potter! :D
fan
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) fan » 25.09.2012 13:00

Świetna relacja,super fotki,no i taka z humorkiem.
Szkoda,że to już koniec.A już myślałam ,że tylko mnie w tym roku nawiedziła plaga złamań u moich dzieci przed urlopem,i że tylko mojemu 10-latkowi się nic nie chce zwiedzać,chociaż namawiam...i ,że mąż ...to też taki Pan tylko z inna literką.W Rovinji też byliśmy...
Pozdrawiam serdecznie
pitpawel
Globtroter
Posty: 46
Dołączył(a): 09.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) pitpawel » 25.09.2012 15:15

Także wspominam z Tobą Brelę Potter:) Już 10 dni jak nie widzę też wspaniałej miejscowości:(
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Brela = Chorwacja po raz 5 (+ trochę Istrii) - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone