napisał(a) button » 11.09.2020 20:21
Niestety tel zdechł razem ze zdjęciami. Tak czy inaczej dalsza część urlopu minęła w leniwej atmosferze.
Ja lubię bardziej aktywnie, moje dziewczyny wprost przeciwnie

Było jeszcze kilka wieczornych spacerów po urokliwej Breli


był spacer po Omis przy kolejnej wizycie na Campie

I Dorady z grilla, które okazały się nie gorsze niż w restauracjach (za to ceny 40kun w konzum)

Tyle Chorwacji na ten rok. Powrót dość ciężki, cała Słowacja w deszczu. Zostaje niedosyt i pytanie co za rok ?