Dzień 4 - 03.09.2010 - Brac Skutery
Dzisiejszy dzień przywitał nas również ciepło, ale nie było to aż tak gorąco. Musieliśmy wstać rano, ponieważ trzeba było dojechać na prom do Makarskiej.
Po lekkim śniadaniu ruszyliśmy w drogę. Po drodze do Makarskiej minęliśmy stojący patrol na poboczu
Gdy dojechaliśmy na miejsce, wiedzieliśmy już, gdzie należy zaparkować
Zostawiając auto na cały dzień na płatnym parkingu bym nieźle zapłacił. Pojechaliśmy kawałek od portu w górę i było nasze wcześniej upatrzone miejsce.
Zostawiliśmy auta i udaliśmy się po bilety na prom do Sumartin.
Prom już stał, więc od razu weszliśmy na pokład. Po chwili ruszyliśmy
Makarska zaczęła robić się coraz mniejsza i mniejsza.
Wypływamy z protu
Makarska w oddali
Jakie te góry są duże....
Po około 40 minutach dopływamy do Sumartin
Gdy dopłynęliśmy na miejsce to zgodnie z planem od razu zacząłem szukać miejsca, gdzie mógłbym wypożyczyć skutery. Już w samym porcie się udało. Wypatrzyłem, gdzie stał młody chłopak, podszedłem i zapytałem. Powiedział, że nie ma problemu. Zacząłem się targować z ceną, ponieważ chcieliśmy 3 skutery na cały dzień do 20. Wytargowałem po 200 kun za skuter
Po załatwieniu formalności ruszyliśmy.
Najpierw udaliśmy się do Povlji. Mijając kościół.
Kościół
Następnie udaliśmy się w dół do portu na spacer.
Povlja - Port
Trochę czasu nam tutaj zeszło. Myśląc racjonalnie, ponieważ planowaliśmy jeszcze dużo zobaczyć ruszyliśmy dalej udając się w kierunku Bol i słynnego złotego rogu
Po chwili byliśmy na miejscu.
Plaża - Złoty Róg
Na plaży - Bol
Chwilę spędziliśmy na plaży
Leżenie, opalanie..i kąpiel. Było super!
Udaliśmy się do miasteczka.
Ja z dziewczyną w Bol
Widoki podczas naszej wędrówki
Zobaczyliśmy, tyle ile się dało. Powiem tak. Ruszyliśmy z Sumartin i po drodzę zjeżdżając Povlja, Selca, Bol, G. Humac i nawet byliśmy w Supetarze
W sumie na skuterkach zrobiliśmy koło 200km
Kościół w Supetarze
Ja w Supetarze
Kiedy skończyliśmy zwiedzanie Supetaru zrobiło się już chłodniej. My w krótkich rękawkach i krótkich spodniach a tu pora wracać na skuterach do Sumartin
Czekało nas przejechanie prawie całej wyspy! Jak dojechaliśmy na miejsce to nie czułem nóg haha
Szybko do marketu coś do jedzenia i na prom do Makarskiej. Całą drogę siedzieliśmy już w środku
Trzeba było się ogrzać trochę.
Po 40 minutach byliśmy już w Makarskiej. Teraz dojście na parking i do domu. Gdy dotarliśmy do apartamentu byłem padnięty. Tyle wrażen na jeden dzień to na prawdę masakra
Szybko zasnąłem myśląc, że jeszcze dużo przed nami.
c.d..