Moja nawigacja nie chce znaleźć Rosslyn (wpisywałem też Roslin, Roslyn, Chapel Roslyn etc) - no to jedziemy na czuja, mamy tylko dość ogólną mapę, na której ... kaplicy nie ma.... jest 11.30, o 14 mamy oddać auto na lotnisku, a jeszcze muszę zatankować.
Droga spod Arthur's Seat do tej słynnej kaplicy powinna wyglądać tak:
http://goo.gl/maps/uvWsj
Ale my jechaliśmy JAKOŚ TAK:
http://goo.gl/maps/J00Ge
Nieznacznie dłużej bo tylko 5 mil więcej
Droga zaś z Rosslyn na Lotnisko wygląda tak:
http://goo.gl/maps/4myUG
My jednak, zamiast wpierw na Airport po odwiedzeniu kaplicy, pojechaliśmy przejechać się Mostem Forth
http://goo.gl/maps/i5Sl3
No i z powrotem na Airport już, tak:
http://goo.gl/maps/HxsNP
No
To już wiecie, co robiliśmy przez ostatnie około 150 minut przed oddaniem auta, to teraz kto chce, niech popatrzy
Wstęp do Kaplicy tani nie jest (9 funciaków) zważywszy, że nie można w środku fotografować
dzieci do lat 18 z dorosłymi nie płacą (gdyby ktoś był z dziećmi)
Bardzo dużo ciekawych informacji o Kaplicy znajdziecie na stronie
http://www.rosslynchapel.org.uk/
Oczywiście Kaplica nie byłaby dziś tak sławna, gdyby części swojej hitowej książki "Kod da Vinci" nie poświęcił jej Dan Brown
Historię Kaplicy przedstawiono w szklanych gablotach oczekującym na wejście czyli NAM
Aż do dziś
Można także sobie pochodzić w wirtualu - także po polsku
Budowę kaplicy rozpoczęto 21 września 1446 r. Fundatorem był książę Orkadów William St. Clair.
Na tym pokazie multimedialnym oglądamy sobie jak pan na koniku zaznacza obszar, na którym ma stanąć OBIEKT
Tu juz obiekt zaznaczony i fundament jest
No dobra, ale dosyć oglądania, przecież już 12.15 chyba przewodnik powinien być, pytam pani gdzie on, a ta na to "przecież już zaczął opowiadać w kaplicy"
Popędziliśmy i my, biorąc do ręki pomoc naukową przedstawiającą scenki uwiecznione w kaplicy i słuchamy przewodnika. Ten zaś ubrany w zielony kubraczek barwnie opowiadał o wspaniałościach tamtych czasów. Np. jak to Mistrz zezłościł się na swojego młodego terminatora, gdy ten coś ładnego wyrzeźbił i w rogu kaplicy odrąbał mu głowę w akcie złości.... SŁIT
Dziś zrobiłby jeszcze słit focię i wrzucił na fejsa
Przewodnik opowiadał też różne inne legendy. Kaplica miała być zbudowana na wzór Świątyni Jerozolimskiej i mieścić w sobie skarbiec, a w nim mnóstwo relikwii przywiezionych przez templariuszy z Ziemi Świętej: kielich Graala, Arkę Przymierza czy fragment krzyża, na którym umierał Jezus. Badania wykazały, że pod budowlą jest podziemne pomieszczenie.
Wiadomo, że coś się tam znajduje, ale co, nikt nie wie, bo nie ma wejścia do podziemi, przewodnik zapewniał nas, że Robert Langdon też się nie dostał
Nie mogę pokazać Wam zdjęć ze środka - ale bez trudu można je znaleźć na tej podanej przeze mnie stronie, za to pokażę zewnętrze po wyjściu z kaplicy
Prawda, że niczego sobie?
Można przysiąść na ławeczce, jak kto strudzon
ładne...
To trochę przerażające...
łaaaa!!
Jesień panie...
Budynek, w którym czeka się na wejście, ten, co są te pokazy multimedialne, można coś kupić (np książkę, którą kupiłem) i zjeść...
Jeszcze tylko klasyczny scottish cab i jedziemy ... przejechać się mostem... będzie to ostatni odcinek tej relacji, prócz mapek ...