Re: Bratuś i Tribunj 2016, czyli cisza, spokój, Biokovo i Ja
napisał(a) sdolas » 04.12.2016 17:50
Tacy już jesteśmy że codzienne zwiedzanie nie bardzo nas kręci.
Jesteśmy z tych co zap... przez cały rok a w wakacje delektują się plażowaniem
Mimo to, podczas planowania wakacji były zaplanowane pewne miejsca do zwiedzenia.
Niestety Dubrownik odpadł w przedbiegach, bo znajomym co z nami jechali nie udało się wyrobić zielonej karty
Pewnego dnia rano stwierdziłem ż jedziemy na górkę ...
Jak się wiara dowiedziała gdzie to, to stwierdzili że dla dzieciaków to nie bardzo atrakcyjne, kumpela wchodzi na 3 stopień drabiny i już ma zawroty
Zainteresowany był tylko kumpel wiec ekipa na jedno auto uzbierana.
Przez przypadek dzień wcześniej dowiedziałem się że sąsiedzi, Czesi ( ci od śniadań na plaży
) jadą następnego dnia.
Po powrocie stwierdzili że musimy jechać, widoki super i droga nie jest wcale taka zła jak to w necie opisują
Jedziemy dnia następnego
Jak zaplanowali, tak prawie że wyjechali.
Mieliśmy wystartować nie później niż 8:00 z Bratusia. Oczywiście dzieciaki ... poślizg ...
na bramie Parku Narodowego byliśmy o 9:30
Rzut okiem na Jadran z okolic bramy wjazdowej
Do pierwszego punktu widokowego dotarliśmy bardzo sprawnie
Kilka fotek ...
i jedziemy wyżej.
Przerwa
Inni się dobijają do kompa.
...