SpaceryJak już wspominałem Bratuś jest mały, kameralny, spokojny. Jest w nim miejscowy sklep spożywczy, choć nigdy w nim pieczywa nie kupowaliśmy. Niemal każdego wieczora gdzieś spacerowaliśmy. Pierwszy spacer był zaliczony już w dniu przyjazdu.
Przed wyjazdem okolica była już "palcem po mapie" rozpoznana, znajomi chcieli kupić chleb, więc stwierdziliśmy że pójdziemy po pieczywo do Promajny.
Do Promajny nie jest dalekoZ map niby wynika że idzie się drogą niemal na plaży.
Droga faktycznie blisko wody, ale na skarpie i to nawet całkiem wysokiej, w dalszej części będą fotki z wody, więc będzie dokłądny pogląd. Z ulicy na skarpie nie ma dostępu do wody, są nieliczne schody prowadzące do łodzi, opłotowane z zamkniętymi furtkami, najwidoczniej prywatne zejścia. Widok ze skarpy całkiem przyjemny.
Zdjęcia z plaży w Promajnie mam jedynie z tego pierwszego wypadu.
Trafiliśmy akurat na zachód, ludzi na plaży trochę jeszcze było.
Zdjęcie jeszcze ze skarpy
Plaża
Plaża w Promajnie bardzo przyjemna, żwirowa, sporo drzewek, więc i cień się znajdzie.
Tutaj widok cienia z pozycji
ludzikaPo Promajnie po ulicy Obala można pochodzić sobie
ludzikiemWzdłuż tej ulicy sporo apartamentów, w tym jeden z tych który brałem pod uwagę.
Wszędzie stragan na straganie, spożywka, owoce, warzywa, czy ryby to nie wiem, nie rozglądałem się za rybami.
Knajp i kafejek dużo, w jednej pod drzewami nawet przysiedliśmy na kawę i piwo.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć z Promajny w kierunku Baśki
i w kierunku Bratusia
Krótka wizyta w Promajnie potwierdziła mój sentyment do spokojnych miejsc
Nie powiem że Promajna jakoś ... odrzuca, miasteczko fajne, znajdzie się tam wszystko, łącznie z konzumem z którego nawet dźwigałem 10kg arbuza
. Bliskość Promajny na pewno jest atutem, bo byliśmy tam nie raz, jednak do mieszkania i plażowania, zdecydowanie bardziej odpowiadał nam Bratuś.
cdn.