napisał(a) faziolot » 08.08.2005 14:15
A ja się spotkałem z czymś takim - na początku myślałem, że to przypadek - a to tylko cwaniactwo "bramkarzy"
Wydając resztę - w kunach - podaje ci gość w łapce bilon i paragon. A tu nagle - o boże - 2 kuny lądują na asfalcie - niby przypadkiem. E tam - 2 kuny. Jadę dalej. Tyle, że na następnej znowu 2 kuny na asfalt - też niby przypadkiem, a ja też macham na to ręką.
Czy wam się to również przydarzało?
Wyobraźcie sobie - sezon w pełni - ile można tak zarobić. Wystarczy po kilku godzinach wyskoczyć z budki i pozbierać. Pieniądze leżą na ziemi - wystarczy się schylić. Święta prawda. Przecież mało kto wysiądzie z wozu - jeśli mu się to uda i sięgnie po monetę.
PZDR