Re: Brak dokumentów dla dziecka (paszport nieważny, dowodu b
napisał(a) bezrobotny500 » 14.07.2015 11:27
W zeszłym roku mój brat, zorientował się w recepcji chorwackiego kempingu, że dwójka dzieci pojechała bez dokumentów. Obsługa pola kempingowego nie chciała bez dokumentów zameldować dwójki dzieciaków. Musieli czekać do wieczora kilka godzin, dopiero wjechali na pole, rozbili się a rano poszli zameldować, oni normalnie, dzieciaki na paszporty pożyczone od innych Polaków (dzieci nawet przy tym nie było, spały w namiocie). Cały pobyt ładnie sobie minął. Przy powrocie na granicy Cro-Slo trafili akurat na ten 0.1% i celnik poprosił paszporty. Powiedzieli, że zgubili no i że jakoś muszą wrócić ale celnik nie chciał puścić. Poczekali z pół godziny na parkingu i na tak zwanego "Jana" podjechali do innej bramki na granicy, inny celnik, wszyscy przejeżdżają nawet bez zatrzymywania no ale im nie poszło... Zatrzymali ich, za chwile zjawił się celnik, który nie przepuścił ich pół godziny wcześniej i mieli trochę nieprzyjemności. Jakieś przesłuchanie nawet mieli bo popełnili w sumie przestępstwo. Ostatecznie skończyło się na pouczeniu. Celnik powiedział, że innej opcji nie ma i nakazał jechać do Zagrzebia do ambasady i tam załatwić jakieś papiery z którymi będą mogli wrócić. Z racji tego, że było to w piątek pod wieczór, po telefonie do ambasady dowiedzieli się, że ich sprawa może być załatwiona najszybciej w poniedziałek. Po tym wszystkim pojechali na inne przejście graniczne i przez jakiś czas sobie stali i patrzyli jak się odbywa odprawa. Okazało się, że raz na 10-15 min kontrolowane było wyrywkowo 2-3 samochody. Z racji tego, że kolejna wpadka mogła by się już skończyć zatrzymaniem wpadli na szalony pomysł! Otóż po długich poszukiwaniach, pod osłoną nocy, po otwarciu niczym niezabezpieczonego szlabanu przekroczyli granicę szutrową drogą prowadzącą przez tereny leśne w okolicach miejscowości Cvetlin... dalsza droga do PL bez przygód.