Katerina napisał(a):Toż my sąsiady Jestesmy w Sutivanie , przeżywamy tę samą pogodę, i robimy podobne zdjęcia( Twoje lepsze)
Zastanawiam się jednak, jak można być w Cro i zdawać relację na bieżąco...ja nie jestem w stanie oderwać się od nieznośnej lekkości bytu...
Abakus68 napisał(a):Na wstępie zaznaczam iż jest to pierwsza relacja na tym forum, która wyjdzie spod mojego pióra.
Katerina napisał(a):Zastanawiam się jednak, jak można być w Cro i zdawać relację na bieżąco...ja nie jestem w stanie oderwać się od nieznośnej lekkości bytu...
Abakus68 napisał(a):Gdyby ktoś miał jakieś uwagi co do trybu opowieści z chęcią wysłucham. Co dodać, czego ująć...
mysza73 napisał(a):Abakus68 napisał(a):Gdyby ktoś miał jakieś uwagi co do trybu opowieści z chęcią wysłucham. Co dodać, czego ująć...
Ja bym miała zastrzeżenie jedno ... brak słoneczka ... no ale to nie Twoja wina ,
poza tym oglądasz biathlon i kolarstwo ... może jeszcze siatkówka dojdzie ... czuję bratnią duszę
morto15 napisał(a):Będąc na Brać (Postira) w ubiegłym roku też zahaczyliśmy o Lovrecinę.Jednak trochę się rozczarowałem.Z daleka zatoka wyglądała ładnie , ale kiedy tam przyjechaliśmy to szału nie było.Nawet w pierwszym momencie chcieliśmy odjechać.Byliśmy wcześnie rano.Na plaży pustki.Było nie posprzątane , śmieci , puszki po piwie.Do tego na brzegu było pełno jakiś wodorostów i trawy morskiej.Woda o temperaturze Bałtyku.Jednak zdecydowaliśmy,że jak tu przyjechaliśmy to zostaniemy.
Z tą wodą to też dziwna sprawa była.Na powierzchni zimna , a im głębiej to coraz cieplejsza.Słyszałem takie teorie że to wpływ rzeki Cetiny która uchodzi do morza w Omiśiu naprzeciwko zatoki.Ogólnie można przyjechać ,zobaczyć.Jak dla mnie , to nie jest miejsce żeby tam wracać wielokrotnie.
A osiołki to pamiętam.Całkiem sympatyczne.
Powrót do Nasze relacje z podróży