Odcinek ósmy: 2017-09-08 – Splitska – Oblicza HerkulesaWszyscy wiemy o Herkulesie i jego dwunastu pracach. Wszyscy uznajemy, że prace te zostały wykonane, jednak są tacy, którzy zarzucają mu, że przy drugim zadaniu, czyli przy zabiciu Hydry lernejskiej pomagał mu Jolaos, zatem to zadanie nie powinno być zaliczone.
Świetnie całą rzecz o Herkulesie opisał Mateusz Marczewski cytuję:
” … Herkules był potężnie zbudowany ale głupi… Kupa mięśni szukająca okazji do przemocy.
Nie układało mu się z kobietami… Ale Herkules po kilku latach życia rodzinnego w przypływie szału zabił ją (żonę) nożem a dzieciaki udusił jedno po drugim. Dziś nazywamy to zespołem stresu pourazowego (PTSD), który dotyka żołnierzy wracających z wojen… Aby odpokutować swój czyn Herkules zaciągnął się na służbę do króla Eurysteusa… Tak wykonał dwanaście prac, które miały go uzdrowić. Ale nie uzdrowiły.
Herkules postanowił drugi raz się ożenić. Kiedy upatrzył sobie dziewczynę a jej bracia odmówili mu ślubu, zabił jednego z nich strzałem z łuku. Po tym nawet kapłanka Pytia ze świątyni w Delf uznała go za idiotę…. Herkules potwierdził jej obawy: widząc, że kobieta nie chce z nim rozmawiać zniszczył po prostu jej świątynię…
Wtedy skazany został na trzynastą pracę. Na trzy lata poszedł służyć królowej Omfali. Omfalia była wyzwolona… miała piękne państwo i mnóstwo pieniędzy ale rządziła w jakiś przekorny sposób: mężczyźni siedzieli w domach, kobiety ujeżdżały konie. Więc wielki bohater, potężny wojownik z ciałem pokrytym bliznami, przez trzy lata tkał na krosnach, był bity publicznie po twarzy przez swoją panią i w dodatku przez ten cały czas chodził ubrany jak kobieta…
Poznał kobietę, Dejanirę, którą tak pokochał, że po raz pierwszy postanowił zmienić swoje życie…
Los spłatał mu figla. Dejanira przez przypadek… zabiła go. Zrobiła to nieświadomie…
W mitologii greckiej Herkules wykonuje dwanaście karkołomnych zadań wymagających męskiej siły i determinacji… Nikt nie wspomina o trzynastej pracy. Trzynasta praca, mało spektakularna, uderzająca w istotę męskości jest zaledwie jakimś dodatkiem do jego barwnego biogramu. Ale jeśli wierzyć w symboliczne znaczenie mitów, przemiana Herkulesa, która dokonała się po ostatnim zadaniu miała charakter duchowy: oto wojownik porzuca swoje rozbuchane, męskie ego i dokonuje wewnętrznej przemiany.
Dziś wspominając Herkulesa widzimy tylko maczugę, napięte mięśnie, potwory i krew. A przecież w tej historii widzimy jak ostatecznie, po ciężkich zmaganiach, z samca wykuwa się Mężczyzna. Ktoś więcej niż wojownik. Ale powiedzmy sobie szczerze: taki mężczyzna to jednak nie do końca mężczyzna. Raczej zwykła ciota, którą wykończyła najzwyklejsza na świecie baba.
Ale jedno jest pewne: na taką przemianę trzeba mieć jaja.”Cały powyższy tekst tutaj
http://igoburn.com/igo-burn/Koniec cytatów - przejdźmy się zatem w poszukiwaniu Herkulesa.
Te dwa złomy to z pewnością ubite lew nemejski i hydra lernejska. Taki żarcik. Często widuję w innych relacjach podobne pozostałości. U nas łatwo. Wpadają goście od złomu i luzik. A tam? Może dlatego, że nie ma punktów skupu. Może jakiś sentyment. Nie wiem. Z drugiej strony bez tych wraków ileż mniej zdjęć byłoby na forum prawda?
Po drodze można wyczytać wiele informacji o Splitskiej niemniej jednak tej miejscowości i jej historii poświęcę cały jeden duży, może nawet wieloczęściowy odcinek.
Wróćmy do Herculesa. Widoki z drogi może nie są odlotowe, ale porównajcie jak daleko Splitska jest rozbudowana na tym zdjęciu
z jej zabudową z roku 1959 - zdjęcie znalezione w sieci.
Droga do Rzymskiego Kamieniołomu, w którym „ukrywa się” nieodnaleziony przez tylu forumowiczów Herkules, jest bardzo dobrze oznakowana.
Po drodze ogrodzone kamieniami i niekoniecznie uprawiane ogródki.
A po wejściu na teren kamieniołomu zwykle trafia się na zdezorientowane osoby, które nie mogą znaleźć reliefu. My trafiliśmy na starszych Niemców, którzy go nie odnaleźli. Zostawiając ich szykujących się do wyjścia z kamieniołomu podeszliśmy do kolejnej tablicy informacyjnej.
Wiedzieliśmy, że gdzieś tu musi być ten relief ukazujący Herkulesa, syna Zeusa i Alkmeny, który swoje nadprzyrodzone moce wyssał wraz z mlekiem Hery. Wiedzieliśmy, że legenda mówi, iż niewolnicy potajemnie grawerowali jego wizerunek podczas pracy w kamieniołomie Rasoh wierząc, że ochroni ich przed krzywdą i sprawi, że poczują się silniejsi. Wiedzieliśmy, że sama grafika nie jest zbyt widoczna, ponieważ uważa się, że jeden z niewolników lub więźniów wojennych wyrzeźbił ją w tajemnicy podczas pracy, używając jedynie prostych, podstawowych narzędzi. Od powstania reliefu minęło prawie 2 tysiące lat, więc skoro wtedy był słabo widoczny to może i do dziś jest jakoś ukryty, ale przecież na powyższej tablicy jest strzałka. Obróciliśmy się i… Nic! Nie ma! Oż ty w mordę jeża, ja nie znajdę, ja?????!
Jest? No jest. Trzeba tylko wejść nieco powyżej, aby go dostrzec. Zatem po prawej stronie wcześniej pokazanej tablicy należy wejść o poziom wyżej i popatrzeć w lewo. I teraz żeby nie było, że to z sieci.
Wielkość Herkulesa poraża nieprawdaż? Pozwólcie, że odwołam się do pobytu Herculesa u Omfali. I do jego damskiego przebrania. Wygląda mi to na gender. Ba! Pokusiłby się być może i ktoś o jakieś nawiązania do transów. Teraz na zdjęciu powyżej widzę jego małość. Kurczę. Kim był zatem Herkules. Czy bliżej mu do Dwayne’a Jonesa czy raczej do Ant Mana…
Jeszcze tylko dopowiem, że Niemieccy staruszkowie zauważyli moje pozowanie z „maczugą” i śmiali się sami z siebie, że nie odnaleźli reliefu po czym obfotografowali go i wyszli z terenu kamieniołomu. Nie oczekiwałem pokłonów, ale jakieś podziękowanie byłoby miłe…
Kamieniołom porastają drzewa.
Poukładane są kamienne kup.
Niniejszym zaświadczam, że podczas przygotowywania materiałów do dzisiejszego odcinka nie zginął żaden kamień z kamieniołomu. Nie zginął też żaden owad, ale przyznajcie, że są one modelowo przystosowane w zakresie barw do miejsca bytowania.
Na terenie tej atrakcji znajduje się kolejna tablica informacyjna,
ale o jej treści również w odcinku o historii Splitskiej.
Gdy chodziliśmy dalej po kamieniołomie weszli Holendrzy… Patrzyłem jak się rozglądają i fukają nie znajdując reliefu. No jestem prosiak i nie pokazałem Herkulesa. Niech sobie "odpoczywa"...
Jeszcze taka mała dygresja. W tym kamieniołomie przez lata niewolnicy cięli kamień pod ścisłym nadzorem rzymskich oprawców. O pochodzeniu tej masy niewolników nic nie wiemy. Zgodnie z ofiarnymi napisami i inskrypcjami odnalezionymi w kamieniołomach na wyspie a wzniesionymi dla uczczenia bogów, dowiadujemy się, że złożyli oni hołd orientalistycznemu bóstwu Mitrze, najwyższemu bóstwu Tomanowi, ale też Jowiszowi, Heraklesowi, bogu wina Liberowi i bogu kupców Merkuremu. Oznaczać to może pochodzenie w różnych kast, zatem pewnie również jeńców wojennych czy po prostu więźniów, nie mniej jednak tak sobie pomyślałem, że przecież to jest miejsce kaźni, katorgi. Miejsce, w którym na pewno zginęły niezliczone ilości ludzi. A ja sobie obszedłem to miejsce jak plac rozrywki. Kurczę. A szacunek Zdzichu - a szacunek?!
Potwierdzam, że da się dojść na ten teren z wózkiem, droga głównie wygląda tak:
Jeszcze tylko rzut oka na zabudowane wzgórza nad Splitską
a właściwie potwierdzenie, że się nie szlajałem sam po jakichś leśnych ostępach i powrót. Czas na plażing…
Do zobaczenia w kolejnym odcinku, który wkrótce…