Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Brač? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 14.11.2017 17:47

Trajgul napisał(a):Fajnie Abakaus, że opisujesz sytuacje, niekoniecznie popularne w relacjach. Lubię czytać takie subiektywne odczucia ;).

Zastanawiałem się kiedyś czy obiektywizm jest potrzebny. Przecież obiektywizm nie wyzwala chęci samoistnej oceny a raczej takie trochę niewolnicze podporządkowywanie się ogółowi.
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 14.11.2017 19:14

Odcinek ósmy: 2017-09-08 – Splitska – Oblicza Herkulesa

Wszyscy wiemy o Herkulesie i jego dwunastu pracach. Wszyscy uznajemy, że prace te zostały wykonane, jednak są tacy, którzy zarzucają mu, że przy drugim zadaniu, czyli przy zabiciu Hydry lernejskiej pomagał mu Jolaos, zatem to zadanie nie powinno być zaliczone.

Świetnie całą rzecz o Herkulesie opisał Mateusz Marczewski cytuję:
” … Herkules był potężnie zbudowany ale głupi… Kupa mięśni szukająca okazji do przemocy.
Nie układało mu się z kobietami… Ale Herkules po kilku latach życia rodzinnego w przypływie szału zabił ją (żonę) nożem a dzieciaki udusił jedno po drugim. Dziś nazywamy to zespołem stresu pourazowego (PTSD), który dotyka żołnierzy wracających z wojen… Aby odpokutować swój czyn Herkules zaciągnął się na służbę do króla Eurysteusa… Tak wykonał dwanaście prac, które miały go uzdrowić. Ale nie uzdrowiły.
Herkules postanowił drugi raz się ożenić. Kiedy upatrzył sobie dziewczynę a jej bracia odmówili mu ślubu, zabił jednego z nich strzałem z łuku. Po tym nawet kapłanka Pytia ze świątyni w Delf uznała go za idiotę…. Herkules potwierdził jej obawy: widząc, że kobieta nie chce z nim rozmawiać zniszczył po prostu jej świątynię…
Wtedy skazany został na trzynastą pracę. Na trzy lata poszedł służyć królowej Omfali. Omfalia była wyzwolona… miała piękne państwo i mnóstwo pieniędzy ale rządziła w jakiś przekorny sposób: mężczyźni siedzieli w domach, kobiety ujeżdżały konie. Więc wielki bohater, potężny wojownik z ciałem pokrytym bliznami, przez trzy lata tkał na krosnach, był bity publicznie po twarzy przez swoją panią i w dodatku przez ten cały czas chodził ubrany jak kobieta…
Poznał kobietę, Dejanirę, którą tak pokochał, że po raz pierwszy postanowił zmienić swoje życie…
Los spłatał mu figla. Dejanira przez przypadek… zabiła go. Zrobiła to nieświadomie…
W mitologii greckiej Herkules wykonuje dwanaście karkołomnych zadań wymagających męskiej siły i determinacji… Nikt nie wspomina o trzynastej pracy. Trzynasta praca, mało spektakularna, uderzająca w istotę męskości jest zaledwie jakimś dodatkiem do jego barwnego biogramu. Ale jeśli wierzyć w symboliczne znaczenie mitów, przemiana Herkulesa, która dokonała się po ostatnim zadaniu miała charakter duchowy: oto wojownik porzuca swoje rozbuchane, męskie ego i dokonuje wewnętrznej przemiany.
Dziś wspominając Herkulesa widzimy tylko maczugę, napięte mięśnie, potwory i krew. A przecież w tej historii widzimy jak ostatecznie, po ciężkich zmaganiach, z samca wykuwa się Mężczyzna. Ktoś więcej niż wojownik. Ale powiedzmy sobie szczerze: taki mężczyzna to jednak nie do końca mężczyzna. Raczej zwykła ciota, którą wykończyła najzwyklejsza na świecie baba.
Ale jedno jest pewne: na taką przemianę trzeba mieć jaja.”


Cały powyższy tekst tutaj http://igoburn.com/igo-burn/

Koniec cytatów - przejdźmy się zatem w poszukiwaniu Herkulesa.

her1.jpg

her2.jpg

Te dwa złomy to z pewnością ubite lew nemejski i hydra lernejska. Taki żarcik. Często widuję w innych relacjach podobne pozostałości. U nas łatwo. Wpadają goście od złomu i luzik. A tam? Może dlatego, że nie ma punktów skupu. Może jakiś sentyment. Nie wiem. Z drugiej strony bez tych wraków ileż mniej zdjęć byłoby na forum prawda?

her3.jpg

Po drodze można wyczytać wiele informacji o Splitskiej niemniej jednak tej miejscowości i jej historii poświęcę cały jeden duży, może nawet wieloczęściowy odcinek.
Wróćmy do Herculesa. Widoki z drogi może nie są odlotowe, ale porównajcie jak daleko Splitska jest rozbudowana na tym zdjęciu

her4.jpg

z jej zabudową z roku 1959 - zdjęcie znalezione w sieci.

her5.jpg

Droga do Rzymskiego Kamieniołomu, w którym „ukrywa się” nieodnaleziony przez tylu forumowiczów Herkules, jest bardzo dobrze oznakowana.

her6.jpg

Po drodze ogrodzone kamieniami i niekoniecznie uprawiane ogródki.

her7.jpg

A po wejściu na teren kamieniołomu zwykle trafia się na zdezorientowane osoby, które nie mogą znaleźć reliefu. My trafiliśmy na starszych Niemców, którzy go nie odnaleźli. Zostawiając ich szykujących się do wyjścia z kamieniołomu podeszliśmy do kolejnej tablicy informacyjnej.

her8.jpg

Wiedzieliśmy, że gdzieś tu musi być ten relief ukazujący Herkulesa, syna Zeusa i Alkmeny, który swoje nadprzyrodzone moce wyssał wraz z mlekiem Hery. Wiedzieliśmy, że legenda mówi, iż niewolnicy potajemnie grawerowali jego wizerunek podczas pracy w kamieniołomie Rasoh wierząc, że ochroni ich przed krzywdą i sprawi, że poczują się silniejsi. Wiedzieliśmy, że sama grafika nie jest zbyt widoczna, ponieważ uważa się, że jeden z niewolników lub więźniów wojennych wyrzeźbił ją w tajemnicy podczas pracy, używając jedynie prostych, podstawowych narzędzi. Od powstania reliefu minęło prawie 2 tysiące lat, więc skoro wtedy był słabo widoczny to może i do dziś jest jakoś ukryty, ale przecież na powyższej tablicy jest strzałka. Obróciliśmy się i… Nic! Nie ma! Oż ty w mordę jeża, ja nie znajdę, ja?????!

her9.jpg

Jest? No jest. Trzeba tylko wejść nieco powyżej, aby go dostrzec. Zatem po prawej stronie wcześniej pokazanej tablicy należy wejść o poziom wyżej i popatrzeć w lewo. I teraz żeby nie było, że to z sieci.

her10.jpg

Wielkość Herkulesa poraża nieprawdaż? Pozwólcie, że odwołam się do pobytu Herculesa u Omfali. I do jego damskiego przebrania. Wygląda mi to na gender. Ba! Pokusiłby się być może i ktoś o jakieś nawiązania do transów. Teraz na zdjęciu powyżej widzę jego małość. Kurczę. Kim był zatem Herkules. Czy bliżej mu do Dwayne’a Jonesa czy raczej do Ant Mana…

Jeszcze tylko dopowiem, że Niemieccy staruszkowie zauważyli moje pozowanie z „maczugą” i śmiali się sami z siebie, że nie odnaleźli reliefu po czym obfotografowali go i wyszli z terenu kamieniołomu. Nie oczekiwałem pokłonów, ale jakieś podziękowanie byłoby miłe…
Kamieniołom porastają drzewa.

her11.jpg

Poukładane są kamienne kup.

her12.jpg

her13.jpg

Niniejszym zaświadczam, że podczas przygotowywania materiałów do dzisiejszego odcinka nie zginął żaden kamień z kamieniołomu. Nie zginął też żaden owad, ale przyznajcie, że są one modelowo przystosowane w zakresie barw do miejsca bytowania.

her14.jpg

her15.jpg

Na terenie tej atrakcji znajduje się kolejna tablica informacyjna,

her16.jpg

ale o jej treści również w odcinku o historii Splitskiej.
Gdy chodziliśmy dalej po kamieniołomie weszli Holendrzy… Patrzyłem jak się rozglądają i fukają nie znajdując reliefu. No jestem prosiak i nie pokazałem Herkulesa. Niech sobie "odpoczywa"...

Jeszcze taka mała dygresja. W tym kamieniołomie przez lata niewolnicy cięli kamień pod ścisłym nadzorem rzymskich oprawców. O pochodzeniu tej masy niewolników nic nie wiemy. Zgodnie z ofiarnymi napisami i inskrypcjami odnalezionymi w kamieniołomach na wyspie a wzniesionymi dla uczczenia bogów, dowiadujemy się, że złożyli oni hołd orientalistycznemu bóstwu Mitrze, najwyższemu bóstwu Tomanowi, ale też Jowiszowi, Heraklesowi, bogu wina Liberowi i bogu kupców Merkuremu. Oznaczać to może pochodzenie w różnych kast, zatem pewnie również jeńców wojennych czy po prostu więźniów, nie mniej jednak tak sobie pomyślałem, że przecież to jest miejsce kaźni, katorgi. Miejsce, w którym na pewno zginęły niezliczone ilości ludzi. A ja sobie obszedłem to miejsce jak plac rozrywki. Kurczę. A szacunek Zdzichu - a szacunek?!

Potwierdzam, że da się dojść na ten teren z wózkiem, droga głównie wygląda tak:

her17.jpg

Jeszcze tylko rzut oka na zabudowane wzgórza nad Splitską

her18.jpg

a właściwie potwierdzenie, że się nie szlajałem sam po jakichś leśnych ostępach i powrót. Czas na plażing…
Do zobaczenia w kolejnym odcinku, który wkrótce…
Ostatnio edytowano 15.11.2017 16:55 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2017 08:00

Bardzo miło się z Tobą szukało Herkulesa :wink:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 15.11.2017 08:18

Ja, mimo spędzenia w Splitskiej całych 2 tygodni, nie kojarzę nawet tych znaków kierujących do Herkulesa :D
Szacunek, szacunek...
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 15.11.2017 13:32

Nadrobiłam :lol: Od mojej wizyty na Brać minęło już kilka lat więc chętnie popatrzę na więcej :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 15.11.2017 14:08

Byliśmy na Braču dwa razy (raz nawet ponad 2 tygodnie), a tego miejsca nie odwiedziłam :oops:

Dzięki za przybliżenie lokalizacji :) Następnym razem poszukam Herkulesa :D
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 15.11.2017 18:06

beatabm napisał(a):Bardzo miło się z Tobą szukało Herkulesa :wink:

A dziękuję, na lądzie się jakoś sprawdzam :lol:
Marsallah napisał(a):Ja, mimo spędzenia w Splitskiej całych 2 tygodni, nie kojarzę nawet tych znaków kierujących do Herkulesa :D
Szacunek, szacunek...

No jak się ktoś ogląda za konobami, czy placami do gry w bile to spokojnie może nie zauważyć :lol:
Beata W. napisał(a):Nadrobiłam :lol: Od mojej wizyty na Brać minęło już kilka lat więc chętnie popatrzę na więcej :papa:

Będzie więcej. Toż ja jeszcze do połowy urlopu w opisie nie doszedłem :)
maslinka napisał(a):Byliśmy na Braču dwa razy (raz nawet ponad 2 tygodnie), a tego miejsca nie odwiedziłam :oops:

Dzięki za przybliżenie lokalizacji :) Następnym razem poszukam Herkulesa :D

Przed Vila Marija patrząc od Studenaca w górę, za ostatnim domem w ciągu po prawej ścieżką w prawo aż do miejsca w którym można się wygramolić na drogę wiodącą górą nad Splitską w kierunku Postiry. Dalej za drogowskazem pomiędzy krzewy i nie da się zgubić, tak jak prowadzi ścieżka.

Pozdrawiam czytających
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 15.11.2017 18:38

Abakus68 napisał(a):Pozdrawiam czytających

Pozdrawiam piszącego - czytająca :oczko_usmiech:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 15.11.2017 18:44

krakusowa napisał(a):
Abakus68 napisał(a):Pozdrawiam czytających

Pozdrawiam piszącego - czytająca :oczko_usmiech:

Bardzo powoli odgrzebuję się w relacjach innych, bo nie było mnie tu jakieś 3 tygodnie, i już powolutku zmierzam do Twojej :lol:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 15.11.2017 20:24

Historia Herkulesa, a zwłaszcza wątek 13 pracy ,która go nawróciła na właściwą drogę może być wskazówką jak powinna wyglądać resocjalizacja agresywnych mięśniaków... Gonić ich do tkania kilimów, wyrobu garnków i kołaczy, przewijania i karmienia niedołężnych i starców, skubania kur, kaczek, gęsi, czy też skarpet cerowania, a wkrótce będą z nich potulne owieczki doceniające wartość uczciwej pracy :oczko_usmiech: Niektórym przywódcom współczesnym też by sie to przydało... :roll:

A drogowskaz na kamieniołom mijałam kilka razy i kusił bardzo, ale mając niecałe 4 dni na zapoznanie się z wyspą, uznałam inne priorytety.. :( Next time.
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 15.11.2017 21:18

Katerina napisał(a):Historia Herkulesa, a zwłaszcza wątek 13 pracy ,która go nawróciła na właściwą drogę może być wskazówką jak powinna wyglądać resocjalizacja agresywnych mięśniaków... Gonić ich do tkania kilimów, wyrobu garnków i kołaczy, przewijania i karmienia niedołężnych i starców, skubania kur, kaczek, gęsi, czy też skarpet cerowania, a wkrótce będą z nich potulne owieczki doceniające wartość uczciwej pracy :oczko_usmiech: Niektórym przywódcom współczesnym też by sie to przydało... :roll:

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości...
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 18.11.2017 15:07

Odcinek ósmy, część druga: 2017-09-08 – Splitska – małe co nieco...

Tego dnia pogoda się jeszcze poprawiła i już do późnego popołudnia wylegiwaliśmy się na plaży Zastup w Splitskiej. Może to czas, żeby o tej Splitskiej powiedzieć coś więcej.

spl1.jpg

To chyba najbardziej rozpoznawalne miejsce w tej małej miejscowości. Spiltska leży w małej, łagodnej zatoczce, otoczonej przez lasy sosnowe u podnóża drogi z Supetaru do Postiry. Jest częściowo wystawiona na północny wiatr, więc domy są ułożone razem na słonecznej stronie wzgórza, odsłaniając swoje malownicze fronty ku słońcu.

spl2.jpg

spl3.jpg

Część zatoki długo pozostawała niezamieszkana aby wpuścić prąd orzeźwiającej bryzy chłodzące, która tu o dziwo często pochodzi z wnętrza wyspy, aby ochłodzić w tej sposób nagrzane mury. Początkowo domy gromadziły się wokół kościoła i zamku Cerinica. Stopniowo Splitska rozrastała się jednak jej centralny punkt pozostaje do dziś wizytówką tej spokojnej miejscowości.

spl4.jpg

Spokój tego miejsca widać również w ujęciu z dalszej odległości, a konkretnie z drogi do Skripu.

spl5.jpg

Skąd w ogóle taka nazwa miejscowości? Gdyby zestawić te wszystkie informacje o wydobywaniu kamienia w okolicznych kamieniołomach i transportowaniu go statkami do Splitu za czasów Dioklecjana łatwo można pokusić się o stwierdzenie, że Splitska, bo Split. Ale czy tak jest w istocie? Pałac Dioklecjana ukończono w roku 303. W IV wieku Split był na początku swojego rozwoju i bez stałej nazwy. A nazwa Splitska jako pochodząca on nazwy Split mogła powstać dopiero wtedy, gdy Split stałby się wpływowym centrum handlowym i kiedy Brac stał się na tyle zaludniony, aby konieczność wzajemnych powiązań była nieunikniona. A to mogło się zdarzyć dopiero w 7. lub 9. wieku. A może Slitska miała wcześniej inną nazwę? Nie znalazłem niestety takich informacji.

Wyczytałem natomiast, że w zatoce nadal można znaleźć ślady po zatopionym, starożytnym porcie, z którego ponad 1700 lat temu ruszały w drogę kamienne bloki. Dziś ten port to zaledwie kilkadziesiąt miejsc na małe łódki.

spl6.jpg

Nie ma się czemu jednak dziwić. Miejscowość jest spokojna, a według spisu ludności z 2001 roku żyło tam wówczas 402 mieszkańców i nie widać, aby ta liczba jakoś dramatycznie wzrosła na przestrzeni kilku lat.
Od czasu do czasu - pewnie w sezonie częściej - wpływają do zatoki statki wycieczkowe, żaglowce czy jakieś większe jednostki.

spl7.jpg

spl8.jpg

A jeśli chodzi o historię miejscowości. Można powiedzieć, że na początku był sobie Skrip. Rzymscy budowniczowie poszukujący kamienia na budowę pałacu Diokelcjana w Splicie znaleźli go na wyspie i spędzili setki niewolników do jego wyodrębnienia z bloków skalnych i obróbki. Przetransportować można go było do Splitu jedynie drogą morską a skoro kamieniołom Rasoh leżał poniżej Skripu niedaleko od spokojnej zatoki zatem najprościej było zbudować tu gdzie ówczesna Splitska port.
W pobliskich kamieniołomach Plata, Zastrazisce i Rasoh pomiędzy Skripem i Splitską, w drugiej połowie 3 wieku pracowały setki rzymskich niewolników skazanych na ciężkie roboty w kamieniołomach (Servi poenae et calcaria). Po zakończeniu budowy pałacu Dioklecjana zresztą również…
Niestety tamte stulecia nie pozostawiły po sobie śladu. Może jedynie zrujnowany wczesny kościół św. Chr. Andrzej (VI-VII w.) świadczyć może o nieprzerwanej ciągłości życia tam, aż do przybycia Chorwatów. Ja go niestety nie odnalazłem, ale i też nie miałem pojęcia, że gdzieś tam między Splitską i Skripem się znajduje.

Chorwaci próbowali osiedlić się w porcie na początku XIII wieku. W roku 1228 7 rodzin ze Skripu wybudowało na ruinach znacznie starszego kościoła kościół Blazene Djevice Marije u Stomorni, (Najświętszej Maryi Dziewicy ze Stomornej)

spl9.jpg

i 18 marca 1228 powołało bractwo zakonne B.D.M. Stomorne – co można odczytać w marmurowym tabliczce pamiątkowej przymocowanej do ściany przed kościołem, wbudowanej w 1928 roku przez Braci Chorwackiego Smoka.

Niestety najazdy piratów z Omis nie pozwoliły na dalszy rowój osady, mieszkańcy wycofali się do Skripu a zabudowania niszczały. Współczesna Splitska, podobnie jak inne nadmorskie miejscowości na wyspie Brač, rozwinęła się dopiero w XVI wieku. Bračka rodzina szlachecka Cerinic wzniosła w 1577 roku zamek obronny, aby stawić opór tureckim atakom. (Informacje odnalezione po powrocie z urlopu mówią, że teraz to już tylko 3 budynki… Które? Nie mam pojęcia. Do odnalezienie jeśli kiedyś jeszcze…) Mały kościół został odnowiony a zamówiony z Wenecji malarz Leadro Bassano wymalował ołtarz Maryi. Miejscowość rozwijała się dość szybko, ponieważ Christofo da Canal, Brački książę, wybrał go na swoją siedzibę (Splisca nostra residenzza).

To na dziś tyle.
A właściwie jeszcze dwa zdanie.
Położona w głębokiej i stosunkowo stromej zatoczce, Splitska przypomina łabędzia wpatrującego się we własne odbicie w wodzie. To miejsce wyjątkowej urody emanuje niemal arystokratyczną pogodą ducha…
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.11.2017 15:23

Bardzo przyjemnie czyta się o Twojej Splitskiej.
Nas również zauroczyła rok temu.
Była taka cicha, spokojna, dwie czy trzy łódki przy nabrzeżu, brak turystów, w lodziarni lody pamiętające chyba wczesną wiosnę :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 18.11.2017 16:44

Krzywa Wieża w ..Splitskiej 8) Śmiesznie wyszło to zdjęcie, bo horyzont masz raczej ustawiony prawidłowo.. :P

Skąd widać tego łabędzia - tylko z lotu ptaka, czy jakiegoś wzniesienia?

Wpadłam do tej miejscowości na 15 minut, przy prawie zupełnym zachmurzeniu, wiele nie widziałam, oprócz młodego Chorwata obwieszonego złotem i obwożącego 3 panienki swoim BMW. Poza nimi było zupełnie pusto...

Ale wioseczka ma swój urok z tymi palmami...chociaż dla mnie trochę za spokojna , aby tam spędzać wieczory stacjonując w niej.. :)
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017
Re: Brać? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 19.11.2017 13:41

beatabm napisał(a):Bardzo przyjemnie czyta się o Twojej Splitskiej.
Nas również zauroczyła rok temu.
Była taka cicha, spokojna, dwie czy trzy łódki przy nabrzeżu, brak turystów, w lodziarni lody pamiętające chyba wczesną wiosnę :wink:


No dla takiego prawie emeryta jak ja to jest bardzo dobre miejsce :lol:
Katerina napisał(a):Krzywa Wieża w ..Splitskiej 8) Śmiesznie wyszło to zdjęcie, bo horyzont masz raczej ustawiony prawidłowo.. :P

Skąd widać tego łabędzia - tylko z lotu ptaka, czy jakiegoś wzniesienia?

Wpadłam do tej miejscowości na 15 minut, przy prawie zupełnym zachmurzeniu, wiele nie widziałam, oprócz młodego Chorwata obwieszonego złotem i obwożącego 3 panienki swoim BMW. Poza nimi było zupełnie pusto...

Ale wioseczka ma swój urok z tymi palmami...chociaż dla mnie trochę za spokojna , aby tam spędzać wieczory stacjonując w niej.. :)

Łabędź to z jakiegoś opisu sieciowego zaczerpnięte, swoją opinię wyrażę na podsumowaniu. A skąd krzywa wieża. no jak mówiłem w pierwszym swoim wpisie, jestem totalnym abnegatem jeśli chodzi o sztukę robienia zdjęć. A skoro od lat się to nie poprawia to pozostaję z tą swoją ułomnością za pan brat. Dzięki temu wyróżniam się przecież :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Brač? Koniecznie! Nawet jesienią! - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone