Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Brać go!!!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
zack
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 325
Dołączył(a): 01.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) zack » 08.04.2013 13:11

i ja też połknąłem wszystko od początku, w tym roku też tam będę! :) jeszcze 2 miesiące i 7 dni :twisted:
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 08.04.2013 13:31

Witam. Dziękuję za wizytę wszystkim. :)
Obiecuję, że w tym tygodniu ruszę dalej aby dokończyć. :wink:
Póki co zagadki wygrywały. :lol: :wink:

Pozdrav.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 14.04.2013 23:58

Ostatni odcinek zakończyłem następującymi słowami:
Chmary ptaków! Mewy... do licha... co tu robi taka masa mew?
Aaaaa...to zapewne przez te kręgi, bo one kręcą się wokół nich. Tam jest jakieś żarcie dla nich chyba.
Niedobrze. Skoro masa mew i żarcie to.... będą niestety i kupy.


Na owej naszej "wymarzonej" uvali o nazwie Grśka z pozoru wszystko wyglądało ładnie. Cisza, spokój- nawet dźwięki niedzielnego kafara nie docierały tu mimo że tłukło się toto tuż za grzbietem.
A zatem idziemy zakosztować tej naszej cud-plaży. Do wody!
Wszędzie masa przepięknych zaokrąglonych kamyczków- takie lubię najbardziej! Są spore i tak podobne do siebie że chętnie wyłożyłbym nimi ogród... :) :wink:
Rodzinka idzie do wody a ja lustruję otoczenie plażyczki i skały (przypominają mi układem i położeniem niektóre miejsca z Kornwalii, tyle że tam skały były o niebo bardziej kolorowe).
Wtem krzyk "Aaaaułłłł"!!!
Szkło?
Ostry kamień?
Czy...to co tu typowe?
NO NIESTETY- ALE PECH!
Pierwsze wejście do wody żony i od razu wlazła na jeżowca... (a mówiłem, kup se buty do wody!).
No to się ładnie zaczyna...zamiast kąpieli mamy drobny zabieg chirurgiczny- usuwanie kolców. :twisted: :|
Junior ma buty. Ja nie brałem, bo nie lubię łazić po skalistym dnie- wolę po piasku, zatem mnie ryzyko "wdepnięcia" jakby mało dotyczy.
Ale jakby tego było mało- za chwilę mały woła:
- Tata tu są same kupy!
8O :o :twisted: :evil: :evil:
Poszedł na prawo od naszego miejca bo lubi sobie porzucać kamyki do wody a tam... teren zaminowany.
Ależ dużo wapnia! :lol: :roll: :?

Przestaje mi się tu podobać. W dodatku gdy znajduję w obsranych kamieniach jakieś śmieci, butelki oraz...zdechłą mewę moją gębę wykrzywia grymas złości.
CO TO MA BYĆ DO CHOLERY?!
Plaża marzeń???
Takiego wała!
Synowi przeszła ochota na kąpiel, bo uznał, że skoro mewy obsrały kamienie na plaży, to skoro tak sobie siedzą na wodzie, to...do wody też srają.
Fuuuj! To ja chyba tez podziękuję....
Kuracja odchodami to była specjalność starożytnych Egipcjan, tudzież Hindusów (ale oni krowie łajno używali) a nie nasza!
W wodzie jakoś nie zauważyłem podejrzanych śladów produktów przemiany materii ptactwa, ale... wiecie jak jest. Swoje wrażenie to wszystko zrobiło no i już po przyjemności...
Poczułem się jak bardzo głodny klient w knajpie odbierający zupę z jakimiś kłakami w talerzu. Wrrrrrr... :twisted: :evil: :P

No nic- to se porzucamy z synkiem kamieniami do celu. I poopalamy się. Choć ta ostatnia możliwość nadziana była nieco wątpliwościami natury formalnej (a co jak stado mew akurat nadleci i którymś ptokom zachce się właśnie wtedy??? 8O :roll: :!: )
Jako praktyk postanowiłem nie ryzykować i aby spokojnie spędzić ten czas w szumie wody i drzewek (lekki wiaterek się zrobił z czasem) zostałem w cieniu owego dużego drzewa. Miało dość gęste gałęzie i sporo igliwia a więc była szansa, że ten swoisty parasol ochronny sprawdzi się tak jak dobra zapora przeciwlotnicza. :lol: :) :mrgreen:

I tak sobie mijał czas aż poczułem że...słońce gdzieś zniknęło i zaczęło... wiać!
Ani chybi- mówili od wczoraj o zmianie pogody! No i przychodzi właśnie.
Na niebie przesuwały się od zachodu pasma białawych chmur- takie rozmazane dziadostwo a nie żadne tam białe obwarzanki. Robiła się taka mgiełka i było naprawdę gorąco, parno.

Skoro tak, to zjeżdżamy stąd. Mamy w planie pizzę czy coś takiego.
Zwinięcie obozu poszło nam bardzo szybko. Chyba dlatego, że rzeczywistość w dniu dzisiejszym trochę zabiła nasze oczekiwania, wiec bez żalu stąd znikamy.

Tak oto dobiegła końca nasza niezbyt fortunna wyprawa na dziką, piękną, naturalną, pustą plażę... :lol:
Bez dwóch zdań- faktycznie rządziła tam natura! :roll: :wink:
CDN.

W kolejnej części opowiem jak zapaliło się niebo dzisiejszego wieczora...I jaki fantastyczny spektakl czekał na nas w Splistkiej.
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 15.04.2013 07:18

Fatamorgana napisał(a):W kolejnej części opowiem jak zapaliło się niebo dzisiejszego wieczora...I jaki fantastyczny spektakl czekał na nas w Splistkiej.


Ale nie każ nam czekać tyle, co ostatnio :wink: .
Kobal66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 384
Dołączył(a): 12.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kobal66 » 15.04.2013 11:11

Trochę się relacja rozciąga :), ale że do wyjazdu tegorocznego jeszcze daleko (wrzesień) to nawet fajnie, czekam na dalszą część. Zdejęcia fantastyczne czekam na więcej.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 17.04.2013 23:23

Mysza! Nie każę.... :)
Jadę! :wink:

Powrót w załamującej się pogodzie.

Czyli jak z granatu wpadliśmy w ogień... :lol:

Zaczyna coraz częściej i bardziej wiać wiatr.
My też zresztą wiejemy. Płukanie z soli i wsiadka do bolidu.
I znowu ta sama dziadowska droga, ten sam maluch. Ale jedno jest całkiem inne!
Widoki na morze! Są bowiem WRESZCIE JAKIEŚ FALE! 8O :) :D

I od razu diametralnie inaczej Jadran wygląda...
Nabrał granatu i wyrazistości.
Zatem...parę ujęć na zakończenie wycieczki.
Obrazek

Obrazek

No i pogoda się wyraźnie teraz pierniczy- nawet widać takie niepokojące coś nad wodą. Coś, co kojarzy mi się z ulewą!
Obrazek

Zmykamy do domu.
Po drodze nie ma śladu po strażakach (jakby co, to ulewa przecież ugasi...) i jedziemy na skróty wyjeżdżając do tego opisanego skrzyżowania z tablicą ze zdjęcia.
Przez wzgórza i dolinki docieramy do okolicy Boboviśce i tu odbijamy drogą "wewnętrzną" nr. 114 aby i ją zaliczyć.
Obrazek

Ciekaw jestem zwłaszcza tych tutejszych skałek. A są tu i ówdzie. Tyle że nie aż tak okazałe.
Docieramy do nich ale pogoda robi się coraz gorsza, dlatego chcemy być szybko na miejscu.
Mykniemy sobie więc z Dnji Humac drogą nr. 113 i walimy od razu na Supetar.
Tymczasem robi się dziwnie ciemnawo. Jakby coś wisiało w powietrzu.
Burzą będzie?
Od razu przypomina mi się kisza Myszy...
niezapomniane zdjęcie. :) :wink:

Przez myśl przemknęło mi, że może nawet będzie ciekawy spektakl jak te rosnące zewsząd chmury ogarnie zachodzące słońce, no ale wyzbyłem się tych pomysłów z uwagi na ciemniejący świat i gęstniejące mroki jakie spowijały otoczenie coraz bardziej.
Obrazek

Wyglądać to zaczynało jakby chwile przed jakąś katastrofą. Cisza absolutna nastała....
Pierwsze krople deszczu spadły na szybę auta.
Zatrzymujemy się przy zjeździe z drogi głównej w SPlitskiej- przy restauracji "Panorama" (gdzie można fajnie i miło zjeść, choć 3* zobowiązują, zatem jest to poniekąd oczekiwane :) :wink: ).
Zatrzymaliśmy się dlatego, aby nie uronić, nie przegapić tego, co się właśnie dzieje z niebem i na niebie!!!

WOW!
To jest coś!
Dziwna sprawa...deszcz niby się zaczął, ale jakoś nie umie się rozkręcić. Gorąc w powietrzu duży, wszystko rozgrzane, duszno a tu zamiast porządnie polać w Splitskiej - NIC!
Kurde, ponoć ulewy lubią omijać Brać a przynajmniej Splistką.
Kropło se jak ksiunc kropidłem i dali nic.
Tymczasem rozpętało się ogniste piekło na niebie!
Smuga światła z zachodzącego słońca zainspirowała z frontem burzy (taaa... ale gdzie ta burza?) wspaniale widowisko!
Obrazek

Migiem do domu i na dziedziniec!

Z okna na zatokę widać rosnącą pożogę ...
Obrazek

a za chwilę pojawia się podwójna tęcza!
Obrazek
Pierwszy raz taką sporą widze w CRO...

Wybiegam z aparatem na podjazd.
SZALEŃSTWO ZUPEŁNE! UPIORNIE I STRASZNIE JEST!
Ale... JAKŻE PIĘKNIE!
Obrazek

A więc mamy powody do zadowolenia!
Mimo nietrafionej plaży mamy fantastyczne widowisko przyrodniczo- świetlne.
Nie ma co- fajny był ten dzień....
:) :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.04.2013 23:35

Ojj... Zacnie! 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 18.04.2013 07:02

Fatamorgana napisał(a):Mysza! Nie każę...

Dzięki :P

Franz napisał(a):Ojj... Zacnie! 8)

Pozdrawiam,
Wojtek


Prawda Wojtku, że jest pięknie :hearts: ,
a Tony się dziwi, że ja tam wracam :roll: :wink: .
Darkoni
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 57
Dołączył(a): 26.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkoni » 18.04.2013 07:55

Uczta dla oczu i ducha ! Miałem pracować a tu jednym tchem czytam !
Pozdrawiam!
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 18.04.2013 08:19

mysza73 napisał(a):
Fatamorgana napisał(a):Mysza! Nie każę...

Dzięki :P

Franz napisał(a):Ojj... Zacnie! 8)

Pozdrawiam,
Wojtek


Prawda Wojtku, że jest pięknie :hearts: ,
a Tony się dziwi, że ja tam wracam :roll: :wink: .


Dziwię się, bo jest tyle innych miejsc do zobaczenia :P

:oczko_usmiech: :smo:
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 18.04.2013 10:11

Mój brat ma rację.
Bezmiar prerii, stepów i lasów w wielu ziemiach jest ogromny jak na nasze małe możliwości...
Trzeba by wielu księżyców i zim aby najzdrowsi i wytrwali wojownicy zdołali to wszystko ujrzeć.
No i musieliby mieć odpowiednie (mocne) konie aby przejechać tak wiele. :) :wink:
Howgh!
Kamila25
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 29.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kamila25 » 18.04.2013 10:26

Wciągająca relacja :) Bogato opisane wątki związane z podróżą. Nic tylko jechać!
___________
Redakcja i korekta tekstu Pre-Tekst
Ostatnio edytowano 19.02.2018 10:55 przez Kamila25, łącznie edytowano 2 razy
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 18.04.2013 11:18

Niewątpliwą zaletą przeoczenia/zapomnienia/braku czasu na relacje jest to, że jak już człowiek się czy ową relację odnajdzie to ma duuuużo do czytania (jak ja teraz :) ), a że wszystko świetnie napisane, do tego okraszone pięknymi zdjęciami.....no to mogą mnie nawet dzisiaj z pracy wywalić. Siedzę i czytam i oglądam i chcę jeszcze :D
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 18.04.2013 12:23

Fatamorgana napisał(a):Mimo nietrafionej plaży mamy fantastyczne widowisko przyrodniczo- świetlne.
Nie ma co- fajny był ten dzień....
:) :wink:

Mimo posiadania aparatu na plaży z całkiem ładnymi kamykami nie zrobiłeś jej żadnego zdjęcia :?:

Burza - nieburza niesamowita. Oświetlenie jak ze spektaklu teatralnego ze sztucznym świetle.
Czego to natura nie jest w stanie sama stworzyć. :D
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 18.04.2013 14:14

Cześć Lidia.
Kulka wodna - zrobiłem, ale tak z dalsza... ze 2 strony wstecz są.
Z bliska nie robiłem. No bo...kupa obsranych kamieni ma być warta focenia? Toż to kupa śmiechu jest... :lol: :wink:

Dzięki wszystkim za wizytę w teatrze świateł i ognia. :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Brać go!!! - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone