Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Brać go!!!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 09.02.2013 00:17

To może niniejszym oficjalnie powiem, że pitu pitu jest nawet wskazane- byle temat nie zszedł na psy/manowce/maliny/d...Maryni. :) :wink:

Dzięki za oznaki życia i pozdrawiam. :)

A teraz bonusik- czyli ciąg dalszy.
Drogowskaz sprawił mały kłopot- no bo chcemy się udać właśnie na ową Maslinovą (hmmm... chyba tak wybrałem ze względu na naszą Maslinkę- jakoś tam to słowo się mi zawsze sympatycznie kojarzy) ale mapa dróg pokazuje, że nieco inaczej ta trasa przebiega.
W sumie to diabli wiedzą, co tu jest szutrem a co asfaltem.
Na razie okolica nie wskazuje na jakiekolwiek przeznaczenie wakacyjne, gdyż wokół albo jakieś "budy pastuchów" albo szałasy albo inne byle co.
Oooo...jest jakaś konobcia schowana w maslinach!

W końcu dojeżdżamy do wybrzeża. I tu zaczyna się zastanawianie- gdzie zostaniemy na dzisiejsze popołudnie?
Pierwsza uvala- czyli Osibova- nie robi na nas większego wrażenia. Wita nas jakaś stara baba czy babo chłop czy inny czort...
Obrazek

Ktoś się tam niżej kąpie, ale to nie robi na nas wrażenia, bo po tych wszystkich plażach w CRO jakie widziałem, byle kupka kamieni i kawałek zielonej wody to stanowczo za mało, żeby się cieszyć i podniecać.
Jedziemy więc dalej. W las. Obok widzimy coraz nowsze dacze. Ciekaw jestem kto je tu pobudował? Chorwaci czy obcy?
Ostatnio edytowano 09.02.2013 11:50 przez Fatamorgana, łącznie edytowano 1 raz
Piter_M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3859
Dołączył(a): 09.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piter_M » 09.02.2013 08:13

Fatamorgana napisał(a):Czyta to jeszcze ktoś? :roll: :o


Cześć !

Jo tyż to czytom 8)
Yno cicho siedza :)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 09.02.2013 09:09

To godej coś co bych wiedzioł że żyjesz chopie! :lol: :wink: :mrgreen:

Droga wykręca ku północnemu wschodowi i wiedzie przez lasek. Dojeżdżamy do skrzyżowania gdzie dochodzi droga z... Milny- to z tamtego miejsca, gdzie nie byliśmy pewni jak pojechać (kierunek Maslinova w lewo). Jest tu nowiusieńki asfalt! A na skrzyżowaniu stoi ...straż pożarna. Dyżur mają. Dmuchają na zimne, widocznie po tamtych pożarach. Po jakimś czasie droga przechodzi znowu w szuter i wspina się na pierwsze nadmorskie wzgórza.
Docieramy do kolejnej- tym razem sporej- uvali Lućice. Ma ona aż 3 odnogi.
Niestety- znajdują się tu te tajemnicze kręgi służące hodowli morskiej co skutecznie psuje nam odbiór tego miejsca, bo zamiast plaż mamy kombinat rolniczo-morski. :lol: :wink:
Obrazek

Jest tego naprawdę sporo. :? Co zbliżymy się ku brzegowi- kolejne kręgi.
Wrrrr...
Droga dochodzi do bazy owego kombinatu. I tu ze zdziwieniem odczytuję napis, który mówi, że to... filia przedsiębiorstwa dobrze znanego naszemu Tony'emu Montanie- ta od wózków widłowych w Postirze co zaiwaniały od 6:00 rano pod oknami jego apartmana. :o :lol: :wink:
Tutaj hodują i łowią a tam przeładowują i chyba pakują.
Nie wiem, ale tak mi się wydaje.

Szukamy dalej.
Śmierdzi tu trochę- tymi wszystkimi beczkami, resztkami, i całą resztą tego przemysłu rybnego. :? :twisted:
Kolejna część uvali i..kolejne kręgi.
Błeeeee...
Obrazek

Jesteśmy nad samą wodą ale za chwilę znowu wzniesiemy się na tarasy wzgórz. Droga wije się niczym wąż.
Wtem za zakrętem jest małe pobocze na którym ze zdumieniem widzimy, że stoi tam nie kto inny jak...

MALUCH! 8O 8O 8O 8O
Obrazek

W takim miejscu!?!?
Ci Chorwaci to też tak byle gdzie porzucają te swoje stare graty!
Ale niespodzianka nawet miła- sentymentalna rzekłbym...

Wspinamy się teraz niezbyt dobrej jakości drogą - sporo kamoli i wertepów, kolein.
Ale nasza fura nie takie rzeczy przeszła.
Wjeżdżamy coraz wyżej i wyżej. Będzie widokowo.
Jest widokowo!
Obrazek

Cyple wrzynają się w morze jak na jakiejś paradzie- jeden za drugim rzędem.
Obrazek

Tyle że zamiast nad wodę wyjeżdżamy coraz wyżej! Kurde, następuje konflikt interesów.
Jedziemy podobno na plażę a tymczasem... plaże- o których nie mamy żadnego pojęcia ani gdzie są ani jakie są- coraz dalej w dole. Załoga się niecierpliwi coraz bardziej (gdzie ta obiecana plaża...? Łeeeee....)
Dziwna sprawa- niby jest fajnie, bo widoki extra. Ale perspektywa plażowania się oddala zamiast przybliżać...
Mijamy półwysep i zjeżdżamy do kolejnej uvali- malutkiej. Przy czym "zjeżdżamy" nie oznacza dojechania nad wodę niestety. Tylko się obniżamy.
Wreszcie Maslinova uvala!
Ale.... hmmm... czy ja wiem czy to jest to?
Na razie nie za bardzo. Dróżka jakaś prowadzi w dół, ale za stromo i tam się nie mam zamiaru pchać. Widać przebieg dalszej drogi. Niestety znowu prowadzi coraz wyżej. Kurde! Co jest?!

Na kolejnym cyplu widzimy ładny widok na kolejne cyple i na zmarszczone wody Jadrana a w tle góry Hvaru.
Widać też statki floty rybackiej.
Obrazek

Jest dość wysoko ale zamiast narzekać uważam, ze to atut, gdyż łatwiej ocenić z góry czy jest gdzieś dojazd na dół i przede wszystkim- czy jest jakaś plaża. Po drodze niezbyt dobrze to było widać z lasu. Teraz las rzednie, bo zeżarł go wcześniej pożar. I widać wszystko.
Za zakrętem widać niezbyt obiecujący widok- na przeciwległym cyplu droga wiedzie jeszcze wyżej (!) ale co najgorsze- widzę tam jakieś wywrotki i prace budowlane!
Kuźwa, gdzie myśmy przyjechali???! Zamiast plaży- plac budowy! 8O 8O 8O :lol: :twisted: :evil:

Ale...w dole coś mignęło zielonego. W samym dole pod nami. No i wygląda na to, że coś tam jest jednak.
Uvala ma dość głębokie wcięcie. To Grśka bodajże.
Na końcu tego wcięcia widać- a jakże- plażę! I to taką jaka mi się marzyła!
Ale teraz trzeba jeszcze do niej dotrzeć...
Jak?
Jadąc dalej- coś mi mignęło na poboczu. Jakby zejście ścieżką stromo w dół.
Ale trzeba się rozejrzeć czy nie ma czegoś lepszego. Dlatego jedziemy jeszcze w las (tym razem gęsty) aż do stoku na którym są owe prace ciężkim sprzętem. Słychać uderzenia kafara.
Jest niedziela a ci się tłuką... :o Jak na południowców to dziwne.... :wink:
Stok górki jest całkiem łysy a ingerencja człowieka w ten kawałek lądu wywołuje w nas mieszane uczucia.
Wracamy- nie ma sensu dalej ciągnąć dalej.
Obrazek

Dopiero tutaj można zawrócić bo jest gdzie. Z zatoczki widać naszą drogę dojazdową.
Obrazek

Wracamy do punktu gdzie byłą owa ścieżyna. No trudno- się mówi.
Skoro nie ma drogi niżej, to przedrzemy się w dół przez las i chaszczory a auto zostawimy gdzieś tu. Gdzieś?
Ale gdzie?
Znajduję mini rozszerzenie drogi leśnej wykorzystując układ rosnących tuż przy niej drzew. Ufff! Super miejsce bo ma cień! Dodatkowo zakrywam kocem szybę przednią i zbieramy manele aby dotrzeć na plażę. Ciekawym, czy nie wleziemy w jakie kolce czy inne nieprzyjemne krzaczyska. Dotąd tylko 2 razy przedzierałem się przez te chorwackie krzaczorzyska. Brrrr... wróciłem tak jak po bitwie z kotami. :lol:
Tera jednak taszczymy manele w tym materac no i trzeba uważać, żeby go gdzieś nie przekłuć.
Jest ścieżyna! Dobrze jednak zauważyłem wcześniej w drodze w górę.
Faktycznie, wygląda na wydeptany trakt, ale jest ostro w dół i trzeba schodzić powoli. Zieleń wody w dole już przebija, już kusi, już przyciąga wzrok. W końcu upragniony cel i....
ROZBIJAMY SIĘ (nie o kamienie ale na plaży!)! W miejscu IDEALNYM dla naszych potrzeb.
Obrazek

Ni żywego ducha wokół, cisza- tylko wiaterek wieje lekko. Jest świetne drzewo przy plaży z miejscem pod nim w sam raz na piknik czy wylegiwanie się.
Niestety, są i jakieś śmieci- kurde, czy zawsze jakieś łajzy muszą po sobie pozostawić taki syf???
Palono tu i ognisko.
No nic, na plażach też bywa niesterylnie...
Mamy cień, wodę, zieleń, słońce- choć to ostatnie jakoś za mgłą jakby teraz.
Obrazek

Na razie wszystko wygląda znakomicie i dochodzimy do wniosku, że pomimo wydłużającej się drogi i jazdy pod górę zamiast w dół oraz mało sprzyjającego dojazdu i dojścia na tę plażę TO JEST TO CZEGO SZUKALIŚMY!
Tak to wygląda z góry, z miejsca gdzie ścieżka się zaczyna.
Obrazek
A jednak mamy towarzystwo!
Obrazek

Chmary ptaków! Mewy... do licha... co tu robi taka masa mew?
Aaaaa...to zapewne przez te kręgi, bo one kręcą się wokół nich. Tam jest jakieś żarcie dla nich chyba.
Niedobrze. Skoro masa mew i żarcie to.... będą niestety i kupy.
Ostatnio edytowano 09.02.2013 12:22 przez Fatamorgana, łącznie edytowano 2 razy
Piter_M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3859
Dołączył(a): 09.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piter_M » 09.02.2013 10:06

Fatamorgana napisał(a):To godej coś co bych wiedzioł że żyjesz chopie! :lol: :wink: :mrgreen:


Żyja :) choć ostatnio poleżołech se trocha we szpitalu.
Myśla, że za jakiś czas jak sie spotkomy przy jakimś trunku albo na jakiejś wycieczce to coś więcej pogodom :)

Zapodawaj CD swojej opowieści :)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 09.02.2013 12:34

Miło że zajrzałeś. Mam nadzieję, żeś wydobrzał. Trzymaj się.
Dodałem zdjęcia do ostatnich odcinków- rano nie było prundu i nie szło ich dać. :) :wink:
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8060
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 10.02.2013 12:24

No to i jo se poczytom. W tym roku Brać we planach, to trza pozaglondać co i kaj ;)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 10.02.2013 16:44

A u mnie w planach...
Racibórz! :o :lol:
Wkrótce.
Bo zamek trza w kuńcu oglundnonć... :roll: :lol: :wink:

Miło że wpadłeś krajanie.
Pozdr.
Piter_M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3859
Dołączył(a): 09.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piter_M » 10.02.2013 17:01

Fatamorgana napisał(a):A u mnie w planach...
Racibórz! :o :lol:
Wkrótce.
Bo zamek trza w kuńcu oglundnonć... :roll: :lol: :wink:


A jest tam w ogóle co oglądać :?: :)
Jak tak, to my też byśmy się wybrali, zamki lubimy a w Raciborzu jeszcze nie byliśmy.
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8060
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 10.02.2013 17:50

Tak go odrestaurowali że Średniowieczny Piastowski zamek ma nowoczesne wnętrza :? . Ale obejrzeć warto.
Piter, ja od kwietnia znów będę Rybnik z powodu żużla odwiedzał ;)
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8060
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 10.02.2013 18:02

Na Brać już byłem, w Sutivanie ale jako dziecko w 1987rokuz pewnej Rybnickiej firmy można było na wczasy do Jugosławii pojechać). Do Sutivanu nie wracam bo trochę jak dla mnie za duży, ale chcę tam zawitać i zobaczyć czy jeszcze coś pamiętam. Może w końcu i ja jakąś relację napiszę ;)
Fresz
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 04.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fresz » 10.02.2013 18:24

Ciekawe!! Jak się drugi raz czyta, to tak jakby pierwszy :D :D
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 10.02.2013 22:54

dids76 napisał(a):Tak go odrestaurowali że Średniowieczny Piastowski zamek ma nowoczesne wnętrza :? . Ale obejrzeć warto.
Piter, ja od kwietnia znów będę Rybnik z powodu żużla odwiedzał ;)

A będziesz na Memoriale Romanka?
Ja co roku jestem, także... można by się zejść po cromaniacku- tak regionalnie. :) :wink:
Dojdzie Piter, jeszcze może ktoś i od razu się zrobi ciekawie. :lol: :wink:
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8060
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 10.02.2013 23:45

Ostatnie trzy lata byłem, jak nic nie wyskoczy to w tym też będę.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 10.02.2013 23:54

A na ostatnim parasol miołeś czy Ci też zloło rzyć po tym oberwaniu chmury? :lol: :wink:
Ale wywiało lud z trybun!
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8060
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 11.02.2013 00:37

Paryzola zech ni mioł ale czekali my do samego końca, bo liczył żech że skutera wylosuja, no i mój mały nie doł by mi odjechać bez pokazu sztucznych ogni ;) .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Brać go!!! - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone