Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Brać dzieci pod pachę i na Brać

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3385
Dołączył(a): 16.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 13.04.2010 12:58

Witam

Super relacja, z humorem, dystansem.
Takie lubię.

I do tego jeszcze współrzędne GPS.

Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg.
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2010 13:21

Moja żona podziwiała od czasu do czasu lśniące chromami i metalicznym lakierem łodzie bogatych Niemców (najczęściej). Takie motorowe yahty, po ~20m długości. No piekna sprawa. A jaka głośna! Jak płynie wolno, to słychać go tylko na 5 km, jak grzeje na pełnym gazie, to prędkość dźwięku przekracza prędkość światła - zanim go w ogóle zobaczysz, to już go słyszysz B A Y E R! '8)'
No i pewnego razu, cichutko, bez hurgotu diesli, do "naszej" zatoki wpłynęło takie coś:

Obrazek

Teraz to już wszystkim szczęki poopadały, a nieliczne lornetki podniosły się do oczu szeroko otwartych.
Na zdjęciu widać luki kotwiczne i towarowe (raczej rozrywkowe, bo zwodowali z nich kilka skuterów i jedną łódź motorową), ale gdy to coś przypłynęło, miało całkiem gładkie białe burty i naprawdę bardziej przypominało atomowy okręt podwodny niż yaht.
I co tam 20 metrów burczącego dieslem Germańca, skoro jakiś Angol (A Hamilton), skasował wszystkich. 8) 8)

Obrazek

No normalnie Monaco i SanTropez w jednym. :)
Ostatnio edytowano 05.10.2014 15:21 przez kotbury, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 13.04.2010 13:23

To może jeszcze zanurza się do komina? :wink:
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2010 13:30

Tego nie widziałem, ale mooożżeee??? kto wie, co wymyślają ci okropni bogacze w ciszy swych gabinetów :)
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 13.04.2010 13:54

Czego by nie powiedzieć, to robi wrażenie :)
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 13.04.2010 13:59

Dla mnie Tytuł twojej relacji.....................bomba :D miło się czytało,jak dla mnie mało fotek :wink:
Liliana
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 06.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Liliana » 13.04.2010 14:52

Oczywiście, że będę śledzić Twoją relację :papa:
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2010 19:06

Povlja
Małe miasteczko, ponoć jeszcze z rzymskimi korzeniami. Ruiny bazyliki z V w. Miasteczko schodzi tarasami do rozległej zatoki. Kościół, port, mini plaża, BOISKO DO PIŁKI WODNEJ w porcie :wink:

Obrazek

Obrazek

Cicho, spokojnie, dwie knajpy "lepsze" okupowane przez turystów, jedna "gorsza", gdzie siedzieli tubylcy.

Obrazek






Sklep przy porcie zaopatrzony mniej więcej jak w naszych wsiach - wszystko co potrzebne jest, ale wodotrysków nie należy się spodziewać. Jest jeszcze drugi sklep spożywczy, ale do niego nie trafiliśmy.
Są sklepiki z "pamiątkami", wieczorem otwierał się sklep z rybami, warzywami i owocami, bardzo często zamknięty w dzień. Przy porcie wieczorem pojawiali się też sprzedawcy owoców, lawendy i kamiennej cepelii. Kiedyś schodząc do portu, chcąc niechcąc zajżeliśmy przez otware na ościerz drzwi do domu jakiejś staruszki, W domu było przeraźliwie biednie, ściany chyba nie były pomalowane, klepisko na podłodze, w kominku wisiał kociołek, coś w nim ta starowinka mieszała. Nie wszystkim się tu wiedzie.

Jest poczta, wypozyczalnia/serwis/sklep dla nurków. W mieście są opuszczone ośrodki czy może hotele z okresu Yugosławi, połozone w dobrym miejscu, blisko morza. Aż żal na to patrzeć, jak to wszystko odłogiem stoi. Spacerując wieczorami natykaliśmy się na opuszczone gaje oliwne i figowe. Podobno jednym z głównych problemów Chorwacji w akcesji do UE są właśnie niezałatwione sprawy własnościowe z Serbią i innymi exYugosławianami.

Te budynki z żółtymi balkonami, to opuszczone hotele
Obrazek



A przy okazji spacerów, spotkaliśmy kiedyś w okolicy faceta ze stadkiem kóz i owiec, wracał wieczorem do domu z wypasu. Darł się śmiesznie na te zwierzaki. Stadko co i raz śmigało w bok, a on próbował je zagonić na drogę raz prosząc raz wygrażajc, tak to przynajmiej brzmiało :)
Kiedy go mijaliśmy, powiedzieliśmy "dobry wieczór", on do nas aaaa... Polaki? I zaczelismy rozmawiać o wyspie, o historii Polski, o historii Chorwacji, o ziołach, które na co dobre, o tym, że Niemcy "mmm - nedobre ludie" (pracował gdzieś w Niemczech, Francji, na Węgrzech) itd. Ciekawy gość.
Wracając późnym wieczorem ze spaceru zobaczyliśmy łażącego po szosie dzika. W NOCY NA BRACIU TRZEBA UWAŻAĆ NA DZIKI, jest ich bardzo dużo, mogą niespodziewanie wybiec na szosę.
Ostatnio edytowano 05.10.2014 17:38 przez kotbury, łącznie edytowano 2 razy
kawam1
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 43
Dołączył(a): 13.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawam1 » 13.04.2010 20:07

kotbury napisał(a):Moja żona podziwiała od czasu do czasu lśniące chromami i metalicznym lakierem łodzie bogatych Niemców (najczęściej). Takie motorowe yahty, po ~20m długości. No piekna sprawa. A jaka głośna! Jak płynie wolno, to słychać go tylko na 5 km, jak grzeje na pełnym gazie, to prędkość dźwięku przekracza prędkość światła - zanim go w ogóle zobaczysz, to już go słyszysz B A Y E R! '8)'
No i pewnego razu, cichutko, bez hurgotu diesli, do "naszej" zatoki wpłynęło takie coś:

Obrazek

Teraz to już wszystkim szczęki poopadały, a nieliczne lornetki podniosły się do oczu szeroko owartych.
Na zdjęciu widać luki kotwiczne i towarowe (raczej rozrywkowe, bo zwodowali z nich kilka skuterów i jedną łódź motorową), ale gdy to coś przypłynęło, miało całkiem gładkie białe burty i naprawdę bardziej przypominało atomowy okręt podwodny niż yaht.
I co tam 20 metrów burczącego dieslem Germańca, skoro jakiś Angol (A Hamilton), akasował wszystkich. 8) 8)

Obrazek

No normalnie Monaco i SanTropez w jednym. :)


To" coś" co Wam sie ukazało to jeden z najsłynniejszych jachtów swiata jacht "A" i włascicielem nie jest Angol tylko rosjanin Andriei Melnichenko.
Super sprawa zobaczyc takie cudo gratulacje.
asikx&rafikx
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 265
Dołączył(a): 07.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) asikx&rafikx » 13.04.2010 20:28

kotbury napisał(a):Współrzędne domu (pi*oko): 43.334111,16.839613 namiarów nie mam, zgubiłem, bardzo żałuje.

Zdjęcie naszej kwatery

Obrazek



http://ljeto.com/eng/detail.asp?ID=91

:) :) :) dwukrotnie gościliśmy u Franki (teściowa) i Vedrany (synowa) fantastyczna atmosfera, przemiła cała rodzina, miejsce godne polecenia (jedyny mankament - brak sea view :))
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2010 21:12

kawam1 napisał(a):
kotbury napisał(a):(...)
I co tam 20 metrów burczącego dieslem Germańca, skoro jakiś Angol (A Hamilton), akasował wszystkich. 8) 8)

Obrazek

No normalnie Monaco i SanTropez w jednym. :)


To" coś" co Wam sie ukazało to jeden z najsłynniejszych jachtów swiata jacht "A" i włascicielem nie jest Angol tylko rosjanin Andriei Melnichenko.
Super sprawa zobaczyc takie cudo gratulacje.

Flagę toto miało brytyjską, oraz napis na rufie "A Hamilton" więc doszedłem do wniosku że to Angol - Ano racji nie miałem :) Dzięki za informację, bo to co znalazlem to tylko informacja o stoczni w Kilonii i zdjęcie z tego linku, gdzie widać, że u-bot jest trochę krótszy :)
http://nl.locr.com/photo-kieler-bucht-13677352
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2010 21:18

asikx&rafikx napisał(a):
kotbury napisał(a):Współrzędne domu (pi*oko): 43.334111,16.839613 namiarów nie mam, zgubiłem, bardzo żałuje.

Zdjęcie naszej kwatery

Obrazek



http://ljeto.com/eng/detail.asp?ID=91

:) :) :) dwukrotnie gościliśmy u Franki (teściowa) i Vedrany (synowa) fantastyczna atmosfera, przemiła cała rodzina, miejsce godne polecenia (jedyny mankament - brak sea view :))


DOKŁADNIE TAK! :) :)
Na podanej stronie widać nawet fragment naszego pokoju :)

A tośmy się spotkali :)
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2010 21:40

Przy okazji - nasza gospodyni pani Franka, ma dwie córki, jedna mieszka na miejscu, druga niżej, w połowie stoku do morza. To właśnie ona prowadziła nas do swojej mamy. Potem się jeszcze spotykaliśmy często w .... SKLEPIE, siedziała na kasie. Do tej rodziny chyba pół Povlji należy :)
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2010 22:02

Plaże.
Plaże, no może nabrzeża do opalania, zaczynają się właśnie przy tych opuszczonych hotelach i dalej już jako normalne dzikie plaże sięgają aż do końca cypla, na którym stoi automatyczna latarnia. Najfajnieszą plażą dla nas, okazała się własnie ta kamienista przy latarni. Jeśli się ma dmuchany materac, to będzie wygodnie nawet na kamieniach :)

Obrazek

Łowiliśmy morskie stwory:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To jest krab. Może jeszcze nieletni, ale krab
Obrazek
Pradziwe krabisko na dnie widziałem raz, był na jakichś 5ciu metrach, zabrakło mi już powietrza, żeby spróbować go złapać. Gdy zanurkowałem ponownie, uciekł. Tchórz nie krab. :)
Po zrobieniu zdjęć, wszyscy modele wrócili do morza.

Z domu nad morze chodziliśmy na piechote, nie było konieczności odpalania opiekacza, o przepraszam - samochodu '8)'

Uwaga - znależliśmy tam skorpiona, ponoć niegroźny, bo mały (jak50gr), ale i tak nie wierzę gadzinie, jestem z pod byka.
Ostatnio edytowano 05.10.2014 17:43 przez kotbury, łącznie edytowano 2 razy
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 14.04.2010 11:49

W miejscu zaznaczonym strzałką, jest naturalny port dla małych łodzi. Bardzo fajne miejsce, choć wieczorami śmierdzi rybami.
(Tycia Luca)
Obrazek




Nocne życie w Povlji

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 05.10.2014 17:51 przez kotbury, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Brać dzieci pod pachę i na Brać - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone