Witam
Super relacja, z humorem, dystansem.
Takie lubię.
I do tego jeszcze współrzędne GPS.
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg.
kotbury napisał(a):Moja żona podziwiała od czasu do czasu lśniące chromami i metalicznym lakierem łodzie bogatych Niemców (najczęściej). Takie motorowe yahty, po ~20m długości. No piekna sprawa. A jaka głośna! Jak płynie wolno, to słychać go tylko na 5 km, jak grzeje na pełnym gazie, to prędkość dźwięku przekracza prędkość światła - zanim go w ogóle zobaczysz, to już go słyszysz B A Y E R! '8)'
No i pewnego razu, cichutko, bez hurgotu diesli, do "naszej" zatoki wpłynęło takie coś:
Teraz to już wszystkim szczęki poopadały, a nieliczne lornetki podniosły się do oczu szeroko owartych.
Na zdjęciu widać luki kotwiczne i towarowe (raczej rozrywkowe, bo zwodowali z nich kilka skuterów i jedną łódź motorową), ale gdy to coś przypłynęło, miało całkiem gładkie białe burty i naprawdę bardziej przypominało atomowy okręt podwodny niż yaht.
I co tam 20 metrów burczącego dieslem Germańca, skoro jakiś Angol (A Hamilton), akasował wszystkich.
No normalnie Monaco i SanTropez w jednym.
kotbury napisał(a):Współrzędne domu (pi*oko): 43.334111,16.839613 namiarów nie mam, zgubiłem, bardzo żałuje.
Zdjęcie naszej kwatery
kawam1 napisał(a):kotbury napisał(a):(...)
I co tam 20 metrów burczącego dieslem Germańca, skoro jakiś Angol (A Hamilton), akasował wszystkich.
No normalnie Monaco i SanTropez w jednym.
To" coś" co Wam sie ukazało to jeden z najsłynniejszych jachtów swiata jacht "A" i włascicielem nie jest Angol tylko rosjanin Andriei Melnichenko.
Super sprawa zobaczyc takie cudo gratulacje.
asikx&rafikx napisał(a):kotbury napisał(a):Współrzędne domu (pi*oko): 43.334111,16.839613 namiarów nie mam, zgubiłem, bardzo żałuje.
Zdjęcie naszej kwatery
http://ljeto.com/eng/detail.asp?ID=91
dwukrotnie gościliśmy u Franki (teściowa) i Vedrany (synowa) fantastyczna atmosfera, przemiła cała rodzina, miejsce godne polecenia (jedyny mankament - brak sea view )
Powrót do Nasze relacje z podróży