napisał(a) nero » 31.12.2011 16:40
W odpowiedzi na często zadawane pytanie: kiedy pojedziemy znów na Brač, odpowiadam - w przyszłym roku
...
... a tak na poważnie, to najpierw wypadałoby z niego wyjechać
sobota 25.06.2011r
Wyjeżdzamy
"Są miejsca, które się pamięta i miejsca, o których się śni."
Dzień wyjazdu, jak to dzień wyjazdu
Do tej pory Chorwacja zawsze za nami płakała, a tu nic ... doopa. Świeci słońce. Żal wyjeżdżać i ... tyle.
No to na pocieszenie (nasze pocieszenie oczywiście), zaplanowaliśmy chociaż jakieś "łupy" z tego Brača zabrać
Cały przywieziony prowiant zjedzony, rakija już pochowana (w spryskiwaczu oczywiście), a zatem coś do tej przyczepki wypadałoby zapakować.
Co zabrać z Brača
Wiem ...
Jedziemy do kamieniołomu
Jak było naprawdę to oczywiście tylko my wiemy ... ale powiem Wam, że ogórki małosolne z dodatkiem wysuszonego bračkiego kopru anyżowego wyszły REWELACYJNIE
Ogórki już dawno zjedzone ale "zielsko" jeszcze mam
No to tyle. Odfruwamy ...
tzn. dopływamy do Splitu ...
... a później to już niewiele pamiętam.
Jechało się bardzo dobrze. Pogoda do jazdy była znakomita.
Jedynie przed bramkami mieliśmy dylemat czy nas wypuszczą, bo my NO CASH (czytaj. bez kasy ... spłukani dokumentnie ...)
ale, że było nas tu takich więcej ... najwidoczniej są na to w Chorwacji przygotowani
Na tym kończy się nasza kolejna chorwacka przygoda.
Pozdrawiamy wytrwałych czytaczy i podglądaczy
Dziękuję za uwagę i zapraszam w przyszłym roku na ...
cd
Korzystając z okazji, życzymy Wam aby w tym nadchodzącym Nowym Roku spełniły się Wasze marzenia, a wyjazd do Chorwacji był tak udany jak nasz (no chyba, że życzycie sobie jeszcze bardziej udanego pobytu to ... też Wam tego życzymy)
p.s. w czasie tego pobytu nigdzie nie widzieliśmy naklejki Cro.pl.
Za to w drodze powrotnej widzieliśmy Bociana
... a pisał, że dopiero w sierpniu lecą