Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kurczątko ...
... dopiero początek lipca .. a tu już tyle ładnych relacji ...
... nie wiem jak przeżyję do września ...
... te fotki na forum mnie zamęczą
Czwarty dzień na wyspie To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem ...
Obudziłam się jeszcze przed świtem. Dookoła cisza, spokuj ... Co by nikogo nie obudzić wzięłam zestaw foto na ramię i wybyłam na kolejny wschód słońca. I znów Cię mam jak wychodzisz ... godz. 6:08
Na drodze poszukiwań obiektów do focenia pojawiła się dopiero co oświetlana Ticja Luka
live
i taka oto łódeczka
Jeżeli za bardzo pojechałam z tą łódeczką ( wiecie jak to ciężko się zdecydować - a może jeszcze tak ... a może tak ją ... ) to w nagrodę mam całkiem wygody fotel i to z jakim widokiem
Wróciłam. Na termometrze w cieniu było 26°C , a to dopiero 7:30 Ten co tak się zaklinał, że też będzie łapał poranne promyki jak zwykle chrapał dalej w łóżku. Ale co tam, są wakacje ... niech się ten "przepracowany, utyrany chłop" wyśpi
Plany na dziś ... a właściwie brak planów. Zaczęło się od zatoki Ticja Luka, no to idziemy razem do zatoki na to co poniektórzy lubią najbardziej : błogie chorwackie lenistwo Tym razem zatoka była już porządnie oświetlona.
Ticja Luka live :
Po obiedzie kolejne błogie lenistwo - tym razem na "naszej plaży (koło apartamentu).
A gdy już totalne lenistwo nam się znudziło, a dzień miał się ku końcowi obraliśmy kierunek: miasteczko, cukiernia, knajpka i po tym zestawie zasnęliśmy grzecznie jak dzieci.
mam prośbę do Państwa Nero czy macie może więcej zdjęć tego "centrum" Povlji ? jeśli tak to bardzo bym rosił o jakieś
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Nerątka:) przeglądam z wypiekami juz druga Waszą relację, oczywiście miod, cud i orzeszki. Jedno zdjątko sobie pożyczyłam(widoczek nie Was:P) i wkleiłam w pracy jako tepete na pulipt. Tak patrzyłam, czytałam, ale nic nie pisalam do tej chwili kiedy weszłam na kalendarz wyjazdowy i wyjeżdzamyw tym samym dniu:DTo nasz pierwszy wyjazd, ale wiem napewno, że wpadniemy chociaz na chwilę na Brac i nie odpuszcze zatoki Lovrecina
... mogłabym tak oglądać i oglądać... czytać może to i dobrze, że kolejne części relacji nie pojawiają się często...wtedy już chyba wcale nie odkleiłabym się od notebooka
p.s. Nie planujecie może jakiś szkoleń fotograf.? jeśli tak - to ja zapisuję się pierwsza!
O jak pięknie, wybrałam zupełnie przypadkiem w kwietniu te rejony i teraz codziennie do Was zaglądam, a już za parę dni, za dni parę ...... Povlja, Willa Sofija, dzielnica Punta.
Dzisiaj zakupuję mięsko, przepisy przygotowane i do gara. Trudno wysiedzieć w pracy, mały ze mnie już pożytek. Start w poniedziałek.