Brač 2016 - "Mój drugi raz ;) " w Chorwacji.

Ja jestem świeżo po powrocie i już mam przemyślenia i porównania Brać-Hvar
Sumartin,też nam jakoś specjalnie nie przypadł do gustu,za to Sutivanek cudny
Czytam do końca tę relację i czekam co tam na Hvarze Cię urzekło .
ps.
jeszcze wrócę do Twojej Blacy ... kurcze jakimś innym szlakiem chyba szliście niż my ,bo właśnie zawiedziona byłam, że nie mam widoku Pustelni z daleka ,słabe zdjęcia udało mi się zrobić z tamtego miejsca ,co nie zmienia faktu ze warto się tam wybrać ...

Fajnie, że kończysz relację z 2016... w sensie, że kontynuujesz .
Czekam na Twój tegoroczny Hvar.

andeo napisał(a):Ja jestem świeżo po powrocie i już mam przemyślenia i porównania Brać-Hvar
Sumartin,też nam jakoś specjalnie nie przypadł do gustu,za to Sutivanek cudny
Czytam do końca tę relację i czekam co tam na Hvarze Cię urzekło .
ps.
jeszcze wrócę do Twojej Blacy ... kurcze jakimś innym szlakiem chyba szliście niż my ,bo właśnie zawiedziona byłam, że nie mam widoku Pustelni z daleka ,słabe zdjęcia udało mi się zrobić z tamtego miejsca ,co nie zmienia faktu ze warto się tam wybrać ...

Dyskusja Brač/Hvar będzie bardzo ciekawa.
Już nie mogę się doczekać by przedstawić "hvarską historię"
Jest jednak jeszcze kilka miejsc, które chciałbym Wam pokazać na Brač.

Roxi napisał(a):Fajnie, że kończysz relację z 2016... w sensie, że kontynuujesz .
Czekam na Twój tegoroczny Hvar.

Oj chciało by się szybciej kontynuować... by móc już opowiedzieć o Hvarze.

2016.06.22 Środa

Czas zbierać się w drogę powrotną do Supetaru. Sutivan opuszczamy krótko przed 18. Kierujemy się drogą D113 do Selcy. I Tutaj musiałem podjąć decyzję - POVLJA czy PUČIŠĆA. Zdecydowałem, że odwiedzimy tą drugą. Po drodze jednak "zahaczymy" o Pražnicę. Nie jest to może wybitnej urody miejscowość, ale udało się "coś tam ustrzelić"...


Uwielbiam tą dzwonnicę


kościół w środku


i jeszcze


Cała światynia


dom


i placyk w centrum


jakaś wielka ruina przy kościele


i ponownie dzwonnica

gusia-s napisał(a):

agata26061 napisał(a):... Przyznam szczerze, że po zobaczeniu Twojej relacji, zaczęłam się zastanawiać, czy nie lepiej jednak udać się najpierw na Brač, decyzja zapadnie pewnie niebawem ...

Czyżby jednak po ostatnich przygodach z autem mąż się zaczął łamać

Kurczę, ja cały czas nadrabiam forumowe zaległości, więc przepraszam z góry, że wcześniej nie odpowiedziałam!
Tak, mimo zeszłorocznych przygód z autem, mąż dał się namówić na Chorwację. Niestety nie będzie to żadna z wysp, a Makarska Riviera, ale myślę, że wyspy chorwackie nigdzie się nie wybierają, więc przyjdzie czas i na nie. Pozdrawiam


Oczywiście kieruję ukłony również w stronę autora relacji Bardzo ładne zdjęcia. Relację nadrobiłam i czekam na ten Hvar

agata26061 napisał(a):Oczywiście kieruję ukłony również w stronę autora relacji Bardzo ładne zdjęcia. Relację nadrobiłam i czekam na ten Hvar

Dziękuję bardzo! Pozdrawiam!

2016.06.22 Środa

Upał trochę zelżał. Dochodziła 19:00, a my mijamy kolejny zakręt, kolejną serpentynę w drodze do Pučišćy. Obecnie to tu "bije serce bračkiego białego kamienia". Kamieniołom zlokalizowany przy wyjściu z zatoki są bardzo charakterystycznym punktem wybrzeża wyspy Brač - doskonale rozpoznawalnym z riwiery.

Miasteczko jednak ukryte jest na końcu wąskiej, głębokiej zatoki. Samochód parkujemy na nabrzeżu i udajemy się na krótki spacer. Chyba wtedy dotarło do mnie, że zbliża się koniec chorwackich wakacji . To było ostatnie miejsce, które planowaliśmy zwiedzić. Czwartek i piątek to plażowanie w Supetarze i miłe wieczory z ekipą.
Zapraszam na nieco nostalgiczny spacer po Pučišćy.

Ładne miasteczko ,my tam nie dotarliśmy .A patrioci to gdzie podążali? jakieś święto?

andeo napisał(a):Ładne miasteczko ,my tam nie dotarliśmy .A patrioci to gdzie podążali? jakieś święto?

Miasteczko okazało się bardzo ciekawe, domy zajmowały nawet najbardziej strome zbocza wzdłuż zatoki. Nie mam pojęcia co chcieli upamiętnić "Parioci". Może dotyczyło to niedawnej wojny... lub było związane z pracą na morzu lub w kamieniołomie.

2016.06.23 Czwartek

To był dzień plażowo-wypoczynkowy. Zero zwiedzania tylko błogie lenistwo. Na wschód od naszego kempingu znaleźliśmy niewielką, ale bardzo sympatyczną plażę. Spędziliśmy tam praktycznie połowę dnia. Jak wspomniałem wcześniej zrobiło się wyjątkowo gorąco i duszno. Klimatyzacja w domku - dotąd nie włączana - pracowała na okrągło. Powietrze było gęste i mało przejrzyste. Wszystko to bardzo motywowało do ODPOCZYNKU!

Zachęcasz tak bardzo tymi zdjęciami, że zaczynam poważnie rozważać Brać zamiast Peljesaca na przyszły rok...

Niesamowite zdjęcia - zachęcasz
Dlaczego nie można mieć 2 miesięcy urlopu ??

agata26061 napisał(a): ...Niestety nie będzie to żadna z wysp, a Makarska Riviera, ale myślę, że wyspy chorwackie nigdzie się nie wybierają, więc przyjdzie czas i na nie...

Ja myślałam dwa lata temu, że plaża Egremni się nigdzie nie wybiera

Śpieszmy się kochać Hvar i Brač...

Piękne wieczorne ,to z muszlą też My w tym roku odwiedziliśmy dzięki Twojej relacji Babin Laz ,bardzo nam się podobało