I tak doszliśmy do ostatniego dnia naszego pobytu
. Termin naszego pobytu w Selcy to 13.06 do 05.07 oczywiście po to by nie jechać na weekend. W kierunku do Cro nam się nie udało bo jako że jechaliśmy z noclegiem to z domu ruszyliśmy w sobotę. Problemów z tego powodu na szczęście żadnych na trasie nie było, ale to było jeszcze przed sezonem. Droga powrotna był planowana na piątek tym bardziej że to już sezon i lepiej w sobotę nie jechać. No ale moja żona stwierdziła że w Plitvichach ostatni my byli w 2008 roku jak Szymon był jeszcze mały i zdało by się jeszcze roz tam jechać. Wszystko fajnie, ale po zwiedzaniu Plitvic nazot aż do chałupy nie zajada. Możno bych i zajechoł ale człowiek na starość się strasznie wygodny robi. Yno teraz jako szukać jakigo noclegu we necie abo zneźć coś na miejscu? Pierwszo myśl to polecane miedzy innymi przez
Jare apartamenty Jurinjak koło Krapiny. Piszę maila i jest w miarę szybka odpowiedź że brak miejsc. Zas do net 9jakoś żech się boł szukać czegoś na miejscu
) i znalazłem dla nas pokój trochę za Slunji w miejscowości Gornje Taboriste. Wszystko pozałatwiane, auto prawie spakowane. Nie wiem czemu wydaje mi się że w drodze powrotnej jest bardziej załadowane
, no ale wieziemy do Polski pełno muszli, kamieni ze dziurami (
pakowoł żech to w kastelce co by mój Golf tego nie widzioł. By se pomyśłoł że mie pojebalo i kamienie do Polski wieza a na znak protestu by sie wzion i zepsuł kaj po drodze ) , miód, oliwa, sól itp itd
. Omówiliśmy się z Jurą że wyjeżdżamy o 8 żeby na prom z Supetaru o 9 zdążyć, powiedział że będzie o 8 się pożegnać. Rozpatrywałem też możliwość płynięcia z Sumartinu do Makarskiej, ale w końcu wybrałem Supetar (może to był błąd?)
Spać bardzo nie szło więc auto już zapakowałem
Jeszcze ostatnie spojrzenie na zatokę
Przed 8 przyjechał Jura (jednak czegoś się w tej Szwajcarii nauczył i jest punktualny
).
szczelili my se ostatnio fotkaI jak wsiedliśmy do auta to...... była 8:15 trza było sie pierońsko śpjechać co by na prom zdążyć
Na szczęście zdążyliśmy, Gosia poszła kupić bilety a ja podjechałem do kolejki. Prom już się "rozładowywał", trochę aut przed nami stało, ale myślałem że się bez problemu zmieścimy, bo jak płynęliśmy w przeciwnym kierunku aut było jeszcze więcej a wszyscy się zmieścili. Okazało się niestety że pływają dwa promy o rożnej pojemności i ten akurat jest mniejszy
Oczywiście nie zmieściliśmy się (qwa, gdybym to wiedział płynęlibyśmy promem o 9:30 do Makarskiej, lub spokojnie przyjechalibyśmy na ten o 10:30 z Supetaru
)
No ale teraz mieliśmy półtorej godziny na zwiedzanie Supetaru
Jak widać Brač nas żegnała upałem
W oddali widać już "nasz" prom
Jeszcze ostatnie "zamoczenie nóg" w Jadranie
I ładujemy się na prom, ten jest o wiele większy i wszystkie auta które stały w kolejce sie na niego zmieściły ( qwa czemu tamten taki nie był
dyć musza jeszcze Plitvice zoboczyć)
Nas załadowali na "balkon", największy tego minus był taki ze zjeżdżaliśmy z promu jako ostatni
na promie naprawdę można perełki motoryzacyjne spotkać
Jeszcze lepsza stała w kolejce jak na prom wjeżdżaliśmy w Splicie, był to VW T1, czyli "ogórek", do tego na Polskich rejestracjach (niestety fotki nie zrobiłem
)
Jak już wszyscy się załadowali ruszyliśmy do Splitu
po minach moich współtowarzyszy podróży widać że to już koniec urlopu
Pocykaliśmy parę fotek oddalającej się wyspy
Spotkaliśmy tez ''dziada" który nas nie zabrał , ludzie na jego pokładzie zapewne w o wiele lepszych nastrojach siedzieli, bo ich wczasy się dopiero zaczynały
)
Powoli dopływaliśmy do Splitu
Z utęsknieniem patrząc na oddalającą się Brač
dobijając do portu w Splicie
Stwierdziliśmy że czy na biedno
Czy na bogato
Chorwacja jest PIĘKNA
Szybko zjeżdżamy z promu, oczywiście na samym końcu
Ruch w Splicie dosyć spory więc za szybko wyjazd ze Splitu nie idzie, jeszcze tankowanie i po 12 wyjeżdżamy z miasta. Teraz szybka decyzja, autostrada czy "stara droga"? Wybieram ...........
"Starą drogę", autostradą może dojechałbym do Plitvic jakąś godzinę szybciej, ale jakoś D1 mi pasuje. Droga praktycznie pusta i kilka minut po 15 wjeżdżamy na parking przy wejściu nr2
CDN