BiH - slalom między minami: maj 2023

Franz napisał(a):

Crayfish napisał(a):Ciekawe czy odwiedziłeś wzgórza nad muzułmańską częścią miasta ?

Jeśli odległość około 15km od Mostaru wchodzi w rachubę, to mogę powiedzieć, że odwiedziłem.

Chodziło mi bardziej o to bliskie wzgórze - tuż nad Mostarem.
Ale, że natura Twoja prze w górę, to chyba piszesz o Velez - przynajmniej tak mi wychodzi z GE.

Crayfish napisał(a):Chodziło mi bardziej o to bliskie wzgórze - tuż nad Mostarem.

Tak przypuszczałem. Ale nie - z takich wzgórz "tuż nad", to jeszcze tego dnia zjarzę tuż nad Blagaj.

Crayfish napisał(a):Ale, że natura Twoja prze w górę, to chyba piszesz o Velez - przynajmniej tak mi wychodzi z GE.

Hmm... Velez jest bliżej; właściwie te wzgórza nad Mostarem, to też Velez, ew. Podvelez. Za to 15km na północ od Mostaru - to już Prenj.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Hmm... Velez jest bliżej; właściwie te wzgórza nad Mostarem, to też Velez, ew. Podvelez. Za to 15km na północ od Mostaru - to już Prenj.

... a to za bardzo na wschód się zapatrzyłem
... Prenj - przecież chwilowo odłożone na realizację planu zapasowego ... !

Korzystając z dość wyjątkowej dzisiejszej okazji chciałbym się tutaj przywitać z szacownym gronem czytelników Wojtka oraz nim samym, niech mi będzie wolno tak się zwracać do autora, którego sobie poczytuję od niejakiego czasu i jak większość cenię . Wygląda więc na to, że jesteśmy z tej samej wsi Wojtku (co podejrzewałem) i nawet spotkalimy się dzisiaj w tym samym geesie na zakupach aczkolwiek wolałem nie przaszkadzać w wyborze świecidełek, jako że moja gęba szanownemu podróżnikowi i autorowi może nie kojarzyć się z niczym - przynajmniej do dzisiaj Fotki z Mostaru faktycznie wyjątkowej urody.

pozdrawiam
[/i]

croz napisał(a):Korzystając z dość wyjątkowej dzisiejszej okazji chciałbym się tutaj przywitać z szacownym gronem czytelników Wojtka oraz nim samym, niech mi będzie wolno tak się zwracać do autora, którego sobie poczytuję od niejakiego czasu i jak większość cenię . Wygląda więc na to, że jesteśmy z tej samej wsi Wojtku

Jaki ten świat mały! Globalna wioska.

Miło mi, że po tak długim stażu na forum, pierwszy wpis umieściłeś właśnie u mnie. Witam serdecznie.

croz napisał(a):Fotki z Mostaru faktycznie wyjątkowej urody.

Cieszę się, że i Tobie się podobają.

Pozdrawiam,
Wojtek

Witam.

Cieszę się, że wciąż uprawiasz ten slalom pomiędzy minami.

Trafiłem akurat w moment, gdzie pokazujesz jedno z nielicznych miejsc w Bośni, które mogłem poznać osobiście.
Pierwszy raz byłem w Mostarze w 2002 roku, dość przypadkowo wjechaliśmy w okaleczone jeszcze wtedy centrum miasta. Żałuję, że nie zadaliśmy sobie trudu, by udać się w rejon mostu, który albo był już w budowie, albo były tylko przyczółki po starym.

Drugi raz w 2007 roku i było to już całkiem "inne" miasto. Wtedy celem był tylko most i ciekaw jestem, czy zwróciłem uwagę na aspekty o których wspominasz, a ich nie wymieniasz...poczekam.

Znalazłem kiedyś w internecie plany odbudowy mostu. Dużo rysunków, szczegółowych wytycznych. Dokładne wymiary i promienie wyokrąglenia kamieni tworzących łuk itp. Gdzieś to zapodziałem i nie mogę odnaleźć - myślę, że stanowiłoby to fajną ciekawostkę nie tylko dla budowlańców.

Pozdrawiam.
Interseal

Mariusz, w 2002 były tylko przyczółki po starym i prowizoryczna kładka przerzucona między nimi. W tym samym roku byliśmy tam pierwszy raz.
pzdr
k

Prawda jest taka, że staż w istocie mam o wiele dłuższy niż ten tutaj widoczny, niegdyś zniechęcił mnie poziom dyskusji i wycofałem się jakby, rejestrując się ponownie pod nowym nickiem ale już bez aktywności. Korciło mnie już wcześniej by się ujawnić w którymś z Twoich Wojtku wątków bo absolutnie Twoja działalność na forum zasługuje na duży szacunek tym bardziej żeś "ziomal" Tyle może wystarczy bo się robi OT. Obiecuję poprawić aktywność, a obecnych tu innych kolegów i koleżanki czytuję również z zainteresowaniem o czym uprzejmie zawiadamiam i pozdrawiam .

Crayfish napisał(a):... Prenj - przecież chwilowo odłożone na realizację planu zapasowego ... !

Ale tylko odłożone. I wiesz - chodząc po oblanym słońcem Mostarze, zacząłem się zastanawiać, czy słusznie zrobiłem, rezygnując w tym dniu z gór...

Interseal napisał(a):Cieszę się, że wciąż uprawiasz ten slalom pomiędzy minami.

A ja się cieszę, że po miesięcznej przerwie znowu postanowiłeś zajrzeć na forum.

Interseal napisał(a):Trafiłem akurat w moment, gdzie pokazujesz jedno z nielicznych miejsc w Bośni, które mogłem poznać osobiście.

No cóż, znalazłem się w najczęściej przez forumowiczów odwiedzanym mieście w BiH.

Interseal napisał(a):ciekaw jestem, czy zwróciłem uwagę na aspekty o których wspominasz, a ich nie wymieniasz...poczekam.

Wymieniam, wymieniam.
Na przykład: czym byłby stari most bez tych charakterystycznych wież po obu jego stronach? Jednym z wielu ładnych mostów. Tylko razem z wieżami stał się miejscem znanym - choćby tylko z fotografii - na całym świecie. A czy ktoś na forum podał ich nazwy?
Ha! Teraz już tak.

zawodowiec napisał(a):<...>

Ty pewnie na co innego, niż Mostar, u mnie czekasz. Jednak pogoda wymusiła opóźnienie w realizacji górskich planów.

croz napisał(a):Korciło mnie już wcześniej by się ujawnić w którymś z Twoich Wojtku wątków bo absolutnie Twoja działalność na forum zasługuje na duży szacunek tym bardziej żeś "ziomal"

Tym bardziej się cieszę, że to niespodziewane spotkanie dało ostateczny impuls.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

zawodowiec napisał(a):<...>

Ty pewnie na co innego, niż Mostar, u mnie czekasz.

Ja też

Mostar piękny, to prawda, i na Twoich fotkach pięknie się prezentuje.
Ale nie jest pewne, czy w Prenj trafię osobiście, więc popatrzę choć tu

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Mostar piękny, to prawda, i na Twoich fotkach pięknie się prezentuje.
Ale nie jest pewne, czy w Prenj trafię osobiście, więc popatrzę choć tu

Ale jeśli będziesz miał okazję, nie zaprzepaść. Prenj wart jest odwiedzenia.

Pozdrawiam,
Wojtek

Opuszczam dziedziniec przed meczetem, wychodząc na plac targowy Tepa. Na tle wzgórz na wschód od miasta zarysowuje się równy rząd spiczasto zakończonych kominów krytej kamiennymi płytkami medresy; widać też sahatkulę - wieżę zegarową. Podchodzę nieco w górę, na główną arterię i kieruję się do meczetu Nesuh-agi Vucjakovicia z XVI wieku. Nie wchodząc na wzorzyste dywany, wyściełające drewniany podest, zaglądam pomiędzy kolumnami do wnętrza kamiennych kopuł wspartych na masywnych kolumnach. Następnie wracam na Kujundziluk carsija i przechodzę przez Stari Most na prawy brzeg Neretwy.

Zagłębiam się najpierw w główny trakt chorwackiej części miasta z zamkniętymi częściowo kramikami i wystawionymi stolikami pustych o tej porze kawiarenek. Potem skręcam w którąś boczną uliczkę, gdzie przyciąga mój wzrok rodzaj werandy na drewnianych podporach, dobudowanej nad wejściem do meczetu o niebiesko obramowanych drzwiach oraz oknach

Ciągle super ...

... a kominy z minaretem ! ... fotka rewelacja !

Mostar odwiedzałem w czasie pierwszego pobytu i, jeszcze nie mając doświadczenia w planowaniu, za dużo jednego dnia chcieliśmy zobaczyć, więc tak po łebkach poszedł.

Potem chyba i Małgosia z Pawłem więcej pokazali i Jacek ...
Najlepiej to chyba jednak zaplanować tam spędzenie całego dnia, bo dużo umyka.